Każdy mógł coś sprzedać i każdy mógł coś zakupić. Na taki pomysł wpadli Magda Łucewicz, Anna Wątorska, Marcin Lubański, Ilona Sadownik i Daniel Wawrzyniewicz, którzy wystąpili do władz miejskich z propozycją zorganizowania wyprzedaży garażowej i sprawnie uzyskali w tej kwestii poparcie.
– Weszliśmy we współpracę z władzami miasta i przede wszystkim mieszkańcami, którzy odgrywają w tym wydarzeniu główną rolę. Mamy nadzieję, że wszyscy są zachwyceni i że to będzie kontynuowane cyklicznie – mówiła podczas wydarzenia na miejskim targowisku Magda Łucewicz.
Swoje stoiska przygotowali nie tylko mieszkańcy, ale również lokalne fundacje, m.in. Dom Belli świadczący opiekę kotom oraz Kreacja Magia Rąk. Pojawili się harcerze, nawet dzieci sprzedawały lemoniadę. – To bardzo cenna inicjatywa z racji tego, że mamy w domu dużo rzeczy zbędnych, które zalegają, warto, żeby ktoś inny skorzystał i kupił je za grosze – dzieli się wrażeniami mieszkanka Białej Podlaskiej Agnieszka Zieniewicz, która przygotowała swoje stoisko sprzedażowe.
– To co dla nas wydaje się już zbędne, dla innych jest okazją, perełką, na którą czekali i szukali. Jedni od drugich czerpią inspirację, niektórzy pytają, czy mogą następnym razem przyjechać z meblami i sprzętem AGD. Chcą organizować to nawet co tydzień! – podsumowuje z radością Magda Łucewicz. – Na pewno w lipcu damy radę zorganizować wyprzedaż ponownie. Jestem pewna, że wsparcie władz i mieszańców pozwoli nam do tego dążyć.
Udział w wyprzedaży jest bezpłatny, natomiast wystawiający ponoszą jedynie drobną opłatę targowiskową w kwocie kilku złotych za miejsce. To symboliczna opłata, która zapewnia utrzymanie porządku.
materiał: Radio Biper Biała Podlaska
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk