Urodziła się i wychowała w Terespolu, zaś jej rodzice w pobliskim Brześciu. Gromadzenie niezbędnego materiału poprzedziły sentymentalne wyprawy do miasta dzieciństwa, ale też do Brześcia i Warszawy, aby gruntowniej poznać atmosferę międzywojnia i początków II wojny światowej. Kwerenda dotyczyła zabytkowych miejsc, domów, cmentarzy, a także dokumentów i czasopism z tamtych czasów.
– Zbierając materiały do książki, odwiedzałam nadbużańskie wsie, przysiadałam się do przydomowych ławek, zagadywałam starszych ludzi i pytałam o przedwojenne czasy. Bardzo się wtedy ożywiali. Oczy ich robiły się młode i błyszczące. Chętnie opowiadali o swojej młodości i obyczajach. Przypominali sobie dawne pieśni i obrzędy. Był to dla mnie, jako człowieka bardzo wartościowy czas. Zrozumiałam wtedy, że naprawdę jestem stąd, z nad Buga. Czułam, że muszę coś zrobić dla pamięci o tamtym pokoleniu i czasie –wspomina Justyna Lipecka.
Istotną rolę w sentymentalnej opowieści z Nadbuża odgrywa graniczna rzeka, która niegdyś łączyła, a później rozdzieliła liczne rodziny z tego regionu. Przed 1939 rokiem mieszkańcy Terespola wielokrotnie ją przemierzali, zmierzając m.in. do pracy. Po 22 września 1939 r. nie było to już możliwe. Popularna w latach 70. minionego wieku piosenka „Samotny stoję nad Bugiem” trafiła nawet na indeks utworów zakazanych przez cenzurę. Wcześniej ludzie stawali na obu brzegach Bugu i przekrzykiwali szum wiatru a rzeka niosła ich słowa, tęsknoty i nadzieje na spotkania. Często nadzieje niemożliwe do spełnienia.
Podczas jednej z wizyt w rodzinnym Terespolu Justyna Mazur Lipecka usłyszała od krewnej historię sprzed lat. Jej bohaterami byli młodzi wykształceni Warszawiacy – inżynier Stanisław Dzierżanowski i jego żona Emilia. Splotem okoliczności inżynier zatrudnił się do budowy domów w pobliskich Kobylanach, zaś para zamieszkała w wynajętym domu w Terespolu. Historia tych dwojga okazała się na tyle wciągająca, że autorka zdecydowała się napisać o niej powieść, wplatając w nią wiele sentymentalnych wątków. Powołanie inżyniera do wojska sprawiło, że jego żona przeszła piechotą do Brześcia, by szukać mieszkającej w tym mieście rodziny. Tam też na przedmieściu Wołynia zastał ją wybuch wojny. Po przegranej kampanii wrześniowej inżynier powrócił do Terespola i próbował odszukać kochającą żonę. Nie zastał jej w dawnym domu a kontakt był tym trudniejszy, że przebywał po jednej stronie rzeki a zona po drugiej należącej już do Związku Radzieckiego, który 17 września „upomniał się” przemocą o tereny zachodniej Białorusi. Bohaterom tej historii nie pozostało (w trudnych dla siebie czasach) nic innego, jak tęsknić i szukać sposobu ponownego spotkania. Wzruszająca opowieść stała się inspiracją do napisania powieści „Nad Bugiem”.
Jej akcja rozpoczyna się wiosna 1939 roku w stolicy, by przenieść się potem do bliskich nam stron Terespola, Małaszewicz, Kobylan i Brześcia. Dzieje opisywanej pary potraktować można jako alegorię losów wielu ludzi, których rozdzieliła wojna. Po jej wybuchu wielokrotnie chodzili nad brzeg rzeki i tęsknie wypatrywali miasta, które bezpowrotnie utracili. Jest w tej powieści wiele wzruszających momentów, interesujących opisów podlaskich krajobrazów, obyczajów i atmosfery towarzyszącej mieszkańcom Nadbuża. Lipecka uważa, że powieść, jaka udało jej się stworzyć tkwiła w niej od lat i czekała cierpliwie na odkrycie. Zrealizowała ją autorka w wieku dojrzałym, już po stracie męża, kiedy lepiej i z większą wnikliwością mogła zrozumieć złożoność wydarzeń towarzyszących wybuchowi wojny. Swą książkę poświęciła bohaterskim obrońcom Twierdzy Brzeskiej z września 1939 roku, którzy na cztery dni zatrzymali niemiecką dywizję Guderiana aby walczące armie polskie mogły wycofać się na południe. Polecamy ja szczególnie młodym czytelnikom ab y lepiej mogli poznać złożoną historię własnego regionu. Powieść Justyny Mazur Lipeckiej ze wszech miar zasługuje na uwagę czytelników w różnym wieku.
materiał: Radio Biper Biała Podlaska
tekst: Istvan Grabowski
zdjęcia: zbiór autorki
opracowanie: Gwalbert Krzewicki