Mniej więcej w tak krótki sposób można streścić spotkanie jakie miało miejsce dziś wieczorem (28 marca) w świetlicy wiejskiej w Maniach. Manie, Zasiadki i Zaścianki to tylko kilka z miejscowości w gm. Międzyrzec Podlaski jakie tworzą Obwód Łowiecki 19 „Manie„ który przez ostatnie 10 lat (od 2007 roku) oddany był w zarząd Wojskowego Koła Myśliwych 193 „Diana„ ze Stężycy. Jak pokazało spotkanie czas ten wojskowi nie najlepiej wykorzystali. Narosło tyle problemów, że w momencie głosowania ZA czy PRZECIW przedłużenia na kolejne lata oddania obwodu „Manie„ myśliwym z „Diany„ jednogłośnie rolnicy sprzeciwili się takiemu rozwiązaniu.
Do spotkania myśliwych z rolnikami dojść musiało. Rozmowy pomiędzy Starostą Bialskim a Zarządem Koła, rozmowy w ministerstwach, na salonach w Warszawie, nic nie dawały. Wojskowi myśliwi nie poczuwali się do winy. Namaszczenia Koła na okręg „Manie„ dokonał Polski Związek Łowiecki i to wystarczy aby czuć się pewnymi swego. Czy aby na pewno?
Starosta Mariusz Filipiuk, radny Marek Sulima, wójt Krzysztof Adamowicz mieli zbyt wiele na swoich biurkach skarg i żali mieszkańców wyżej wspomnianych wiosek ale i rolników z innych miejscowości. Szkody wyrządzone przez dziki, sarny, jelenie, łosie, bobry szły w setki tysięcy złotych. Niestety ich wyegzekwowanie i uczciwe oszacowanie przez myśliwych z Diany wręcz niemożliwe a na pewno przewlekłe i w wielu przypadkach nieskuteczne. Dziś czara goryczy przelała się.
– Wy zdecyduje rolnicy. To wasze pola, sady i ogrody. Wasza ziemia. Myśliwi nie są tu po to aby tylko korzystać mają obowiązek chronić was właśnie przed zwierzyną a tej jest wyjątkowo dużo i wyrządza ogromne szkody. Zagłosujecie ZA – jeszcze jutro podpiszę z myśliwymi z Diany umowę na kolejne 10 lat. Jeśli natomiast powiecie NIE to już w czwartek udam się do Warszawy i będę wręcz wymagał na ministrze aby Polski Związek Łowiecki zaproponował myśliwych z innego koła. Może kolejny gospodarz tych łowisk będzie bardziej odpowiedzialnie podchodził do waszych problemów. – mówił zebranym rolnikom starosta bialski Mariusz Filipiuk.
Ci, po wysłuchaniu stron, po głosach ze swojego środowiska, niejednokrotnie emocjonalnych i nie przebierających w słowa – po prostu po chłopsku – zagłosowali. Podjęli decyzję jak jeden mąż. Choć w sali świetlicy wiejskiej w Maniach zebrało się grubo ponad setka osób to wszyscy głosowali za podziękowaniem za współpracę z myśliwymi z Diany.
– Koledzy myśliwi. Żołnierze. Ludzie w mundurach. Miejcie swój honor i odejdźcie. Nic do was nie mamy ale współpraca nie układa się pozytywnie od wielu już lat. Nadszedł czas na zmiany. Chcemy myśliwych którzy pochodzić będą stąd. Będą bliżej. Szybciej i zdecydowanie stanowczo reagować będą na nasze postulaty a co najważniejsze zwiększą odstrzał dzików i innej, szkodzącej zwierzyny. – mówili rolnicy.
– To co stało się dziś to tylko epizod. Grupa dziś zebranych osób nie jest miarodajna. Jest wielu rolników którzy są zadowoleni z naszej pracy tutaj. Do 31 marca umowa obowiązuje. Jeszcze jutro a nawet w ostatni dzień obowiązywania umowy jedziemy do rolników oszacować ich zgłoszone straty. Starosta nie ma wyboru. Zostaliśmy przez Polski Związek Łowiecki wytypowani jako zarządcy dla tego obwodu i nie może Starosta złamać prawa nie przedłużając z nami umowy. W tym wypadku już w kwietniu pojawi się tu ogromny chaos. Nikt nie będzie tu polował a odszkodowania będzie płaciło Starostwo. Zobaczymy jak wtedy będzie odbierana ta sprawa. Dziś jest za dużo emocji. – mówi Marek Michalik, prezes Wojskowego Koła Myśliwych 193 „Diana”.
Niebawem obszerny film z wystąpieniami.
Sprawę śledzić i relacjonować będziemy na bieżąco.
[foogallery id=”18637″]
materiał: Radiobiper Międzyrzec Podlaski
zdjęcia i film: Małgorzata Mieńko
tekst i opracowanie: Mariusz Maksymiuk
