Tego dnia w kościele pw. św. Anny została odprawiona msza święta, natomiast pod pomnikiem Powstania Styczniowego na Białce złożono kwiaty i znicze pamięci.
Głównym elementem uroczystości było odsłonięcie tablicy pamiątkowej na ścianie kościoła, w którego podziemiach spoczywa wojskowy naczelnik powiatu bialskiego Powstania Styczniowego 1963 r. Aleksander Szaniawski.
Tablica została ufundowana przez członków Bialskopodlaskiego Klubu Kolekcjonera. – Tablica upamiętnia Aleksandra Szaniawskiego, jednego z dowódców Powstania Styczniowego. Został mianowany wojskowym naczelnikiem powiatu bialskiego, na jego terenie wziął udział w wielu potyczkach, m.in. walczył pod dowództwem Rogińskiego na Białce. Niestety jego ostatnią nieszczęśliwą walka była potyczka pod Sycyną. Kiedy założyli zasadzkę przeciwko oddziałowi carskiemu Szaniawski został zabity. Został przywieziony do Białej Podlaskiej i pod zmienionym nazwiskiem pochowany w kryptach kościoła św. Anny – wspomina historyczne wydarzenia wiceprezes Bialskopodlaskiego Klubu Kolekcjonera Andrzej Olichwiruk. Informacja o pochowanym w parafii powstańcu została umieszczona w monografii przygotowanej przez ks. Romana Soszyńskiego.
Klub był również pomysłodawcą przygotowania pamiątkowej tablicy, co wynikło z chęci uczczenia pamięci powstańców styczniowych. – Jest już trochę symboli w Białej Podlaskiej, ale nigdy nie jest ich za dużo. Postanowiliśmy przekazać fundusze na tę tablicę, żeby została widoczna pamiątka po „kolekcjonerach”. Dla nas to bardzo ważne wydarzenie, zwłaszcza w tych trudnych czasach, kiedy sytuacja polityczno-społeczna jest bardzo skomplikowana. Okrągła 160 rocznica obliguje nas do tego, żeby upamiętnić to bardzo ważne wydarzenie w historii naszego kraju – stwierdza nasz rozmówca.
Styczniowa inicjatywa to jedna z wielu jakie podejmuje Bialskopodlaski Klub Kolekcjonera. Jego członkowie starają się gromadzić pamiątki minionych czasów i przywracać pamięć o wielu ważnych wydarzeniach. – Zdarza się pozyskać coś od rodzin, które nie mają już siły i pomysłu na to, jak tymi pamiątkami się zainteresować i co z nimi zrobić. Część z nich przekazywana jest do Muzeum Południowego Podlasia, ale część za pośrednictwem indywidualnych osób trafia do kolekcjonerów interesujących się regionem. Często są to również przypadkowe rzeczy z szuflad, które dzięki naszemu klubowi znajdują swoje upamiętnienie – przybliża szczegóły działalności klubu jego wiceprezes. Są to różnorodne przedmioty codziennego użytku dawnych pokoleń, zdjęcia, dokumenty, pamiątki z symbolicznymi oznaczeniami.
Guzik z powstania to jedna z pamiątek, jaką dysponuje nasz kolejny rozmówca, Stanisław Litwiniuk. – Pozyskałem go przez kolegę z okolic Lublina. Jest to malutki guzik od mankietu. Mam również pięć broszy „Wiara, nadzieje, miłość” [symbol umieszczony został również na tablicy pamiątkowej na kościele św. Anny – przyp. red.] z powstania z 1865 r. – przybliża szczegóły swojej kolekcji kolekcjoner Stanisław Litwiniuk. Oprócz broszy posiada medaliki z tym samym symbolicznym oznakowaniem, a także tzw. czarną biżuterię, czyli biżuterię żon – wdów, które przekazywały materiał dla powstańców. – Tych pamiątek na strychach jest jeszcze dużo, czasami wystarczy zwykły traf, bo ich posiadacze nie zdają sobie sprawy z ich wartości.
materiał: Radio Biper Biała Podlaska
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk
film: Mariusz Maksymiuk / Bartek Sawa Sawicki
opracowanie: Anna Ostapiuk