Reklama

Reklama

Reklama video

Wójt Gminy Biała Podlaska interweniuje w sprawie odszkodowań dla mieszkańców Sitnika (film)

Pod koniec października br. mieszkańcy Sitnika, którzy musieli opuścić swoje gospodarstwa ze względu na prowadzoną w tym terenie nić autostrady A2, opowiedzieli nam o trudnej dla nich sytuacji związanej z brakiem odszkodowań za wywłaszczone nieruchomości i kłopotach dotyczących szybkiej przeprowadzki. Powstała relacja filmowa, która poruszyła mieszkańców naszego powiatu, ale też organy władzy. Na chwilę obecną wójt gminy Biała Podlaska Wiesław Panasiuk wystosował pismo do wojewody Lecha Sprawki z prośbą o interwencję i przyspieszenie działań odpowiednich służb związanych z wyceną gruntów i budynków oraz wypłatą odszkodowań.

Kilkoro mieszkańców Sitnika stanęło w obliczu konieczności opuszczenia własnych gospodarstw, ponieważ w tym właśnie miejscu przebiega nić autostrady A2. I nie byłoby w tym nic bulwersującego, ponieważ wiedzieli o tym od dawna, gdyby nie fakt, że musieli się przeprowadzić nie otrzymawszy wcześniej pieniędzy w ramach odszkodowania za wysiedlenie. Jest tylko zapewnienie wypłaty.

Więcej o sprawie wyceny i odszkodowań dla wysiedlonych mieszkańców Sitnika:
Mieszkańcy pozostawieni sami sobie. Bulwersujące historie eksmitowanych mieszkańców Sitnika (film) (galeria) <<==>> LINK

W dniu 15 listopada wójt gminy Biała Podlaska Wiesław Panasiuk oraz przewodniczący Rady Gminy Dariusz Plażuk wystosowali do wojewody Lecha Sprawki pismo z prośbą o interwencję w sprawie wyceny i wypłaty odszkodowań za nieruchomości przejęte przez Skarb Państwa na potrzeby budowy autostrady na terenie gminy Biała Podlaska.

Przypomnijmy, że przeniesienie własności nieruchomości na potrzeby budowy autostrady nastąpiło na podstawie decyzji z dnia 16 września 2022 r. o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej „Budowa autostrady A2 Warszawa – Kukuryki na odcinku obwodnica Siedlec – Węzeł Cicibór (z węzłem), odcinek IX od km 610+722 do km ok. 624+830 z węzłem Cicibór o długości około 14,108 km”.

Jak podkreśla w swoim piśmie włodarz, właściciele wywłaszczonych nieruchomości zgłaszają się do urzędu z prośbami o pomoc w przyspieszeniu prac związanych z wycena gruntów, budynków i wypłatą odszkodowań. „Rozumiemy, że procedury wymagają dużych nakładów pracy, ale w naszej ocenie warto poinformować zainteresowanych o kalendarzu prac – dotychczas brak współpracy firmy z mieszkańcami.” – argumentuje wójt Wiesław Panasiuk. „Szczególnie delikatnego postępowania wymagają sprawy osób, które straciły swoje domy. Dotyczy to czterech posesji w miejscowości Sitnik, gm. Biała Podlaska. Mieszkańcy musieli opuścić swoje miejsca zamieszkania i wydać swoje nieruchomości. Z informacji, jakie do nas dotarły wynika, że nie wiedzą oni kiedy otrzymają wycenę oraz kiedy i jakich wysokości odszkodowań mogą się spodziewać. Powoduje to, że nie mogą podjąć działania w celu zakupu lub budowy nowych miejsc zamieszkania. Ludzie ci zostali bezdomni z dnia na dzień, co nie powinno mieć miejsca w XXI wieku. Procedura wyceny i wypłaty odszkodowań jest mocno spóźniona i wprowadza wielkie niezadowolenie. Brak co najmniej zaliczek na poczet odszkodowań nie pozwala na zmianę nowego miejsca zamieszkania. Na dziś przygarnęły ich rodziny, ale jest to rozwiązanie chwilowe. Nie da się żyć w niepewności. (…) Zaznaczamy przy tym, że tą sprawą bardzo interesują się media„.

Przypomnijmy materiał filmowy, jaki Radio Biper zrealizowało w październiku br. na podstawie rozmów z właścicielami wywłaszczonych nieruchomości w Sitniku.

 

materiał: Radio Biper Gmina Biała Podlaska / UG Biała Podlaska
zdjęcie: Gwalbert Krzewicki
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

3 Responses

  1. Ja bym oprócz normalnego odszkodowania za mienie zajęte pod budowę ubiegałbym się o odszkodowanie w Strasburgu za krzywdy moralne. To nie do pomyślenia . Pieniądze dla wywłaszczonych powinny być natychmiast wypłacone. To jest jakieś urzędnicze bagno. Bo przecież Adamczyk bezpośrednio tym się nie zajmuje. Gdzieś jakiś gryzipiórek wsadził papiery do szuflady i ma to gdzieś. Jakby zapłacili dodatkowe odszkodowania i jakiś urzędnik by to musiał ze swoich poborów zwrócić, to następnym razem zająłby się sprawą jak trzeba. Dodatkowo , ja budując się w 1998 roku wiedziałem że będę miał po sąsiedzku autostradę , powiedziano mi to w UG. Czemu ten co budował sie w 2016 roku nie dostał takiej informacji w Gminie ? Wójt też powinien uderzyć się w pierś.

  2. Przed zakupem działki byłam 3 razy w UG i nawet pół słowa nie usłyszałam, że ktoś coś chce budować po sąsiedzku. Był to rok 2009. W 2015 kiedy pojechałam zgłosić budowę ogrodzenia usłyszałam, że nie dostanę zgody na postawienie ogrodzenia na granicy działki ze względu na projekt autostrady, który jest starszy ode mnie i w sumie to nie ma pewności czy kiedykolwiek będą budować u nas autostradę ale z ogrodzeniem i tak mam się cofnąć. Pół metra to za mało ale 2 metry będzie ok. A i był warunek, że w razie co to mam sama rozebrać ogrodzenie i nie mogę domagać się zwrotu kosztów. W pierwotnym założeniu mieli zabrać nam 4,5m działki ale ktoś się rozmyślił i nie zabierają nic. Cieszy mnie to ale patrząc z drugiej strony to moja działka jest mniejsza o 60m2, za które niby grosze ale jednak muszę płacić podatek. Tak to u mnie wyglądało. Uważam, że pieniądze za to co ludziom odbierają powinny być wypłacone co najmniej parę miesięcy wcześniej bo czy budowa czy znalezienie innego domu czy sama przeprowadzka zajmują trochę czasu. Byłoby chociaż trochę mniej nerwów bo żal tego na co się latami pracowało i tak będzie. I taka ciekawostka na koniec. W projekcie drogi obok mojego domu zapomniano narysować istniejący wodociąg a kanalizacja zmieniła lokalizację. Przesunęła się o ok 3m. Żenada

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama