Przewodnicząca Ursula von der Leyen w wytycznych politycznych, dla obecnej kadencji Komisji Europejskiej, wskazała jasno, iż zagrożenia dla praworządności podważają prawne, polityczne i gospodarcze podstawy działania UE […] Dopilnuję, abyśmy wykorzystali cały nasz zestaw narzędzi na szczeblu europejskim. Popieram również dodatkowy kompleksowy europejski mechanizm praworządności o ogólnounijnym zasięgu, w ramach którego Komisja Europejska będzie składała co roku obiektywne sprawozdania. W ślad za tą deklaracją w czerwcu 2019 Komisja Europejska opublikowała Komunikat pt. Umocnienie praworządności w Unii. Plan działania, w którym zapowiedziała coroczną publikację sprawozdania na temat praworządności w UE.
30 września br. zostało opublikowane sprawozdanie, które przedstawiło stan praworządności w każdym z 27 krajów członkowskich. Jest to pierwszy dokument poświęcony temu zagadnieniu, przygotowany w tak kompleksowy sposób. Zanim jednak przejdę do opisu metodologii i zakresu tematycznego tego opracowania warto najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest praworządność?
Pojęcie praworządności
W art. 2 Traktatu Unii Europejskiej zapisano, iż państwo prawne (praworządność) jest jedną podstawowych wartości, wspólnych dla wszystkich państw UE. Jak wskazano w komunikacie KE: Nowe ramy UE na rzecz umocnienia praworządności podstawowe zasady definiujące praworządność to: legalność, co oznacza przejrzysty, odpowiedzialny, demokratyczny i pluralistyczny proces uchwalania prawa; pewność prawa; zakaz arbitralności w działaniu władz wykonawczych; niezależne i bezstronne sądy; skuteczną kontrolę sądową, w tym kontrolę poszanowania praw podstawowych; oraz równość wobec prawa.
Praworządność coraz częściej zaczęła się pojawiać się w dyskursie politycznym na szczeblu unijnym na przestrzeni ostatniej dekady. Stąd też kolejne instrumenty na jej rzecz były wprowadzane do prawnego krwiobiegu UE. Oprócz traktatowego, słynnego już w Polsce, artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej zostały też wprowadzone, wspomniane wyżej Ramy na rzecz praworządności w roku 2014, których mechanizm rownież zakłada, wobec braku porozumienia między Komisją Europejską a Państwem Członkowskim, uruchomienie procedury z artykułu 7 TUE.
Mechanizm na rzecz praworządności.
Przewodnicząca Von der Leyen zapowiedziała wdrożenie kolejnego instrumentu, nazwanego Mechanizm Praworządności. Można go traktować jako paralelną inicjatywę do semestru europejskiego. Jego realizacja zakłada dialog między Komisją Europejską, Parlamentem, państwami członkowskimi UE, a także społeczeństwem obywatelskim i innymi zainteresowanymi stronami (np. Rzecznik Praw Obywatelskich, przedstawiciele mediów etc.). Punktem kulminacyjnym rocznego cyklu tego mechanizmu jest opisywane tutaj sprawozdanie na temat praworządności.
Przygotowanie tego dokumentu zakłada ścisłą współpracę Komisji Europejskiej z wszystkimi 27 krajami UE. Oznacza to w praktyce, iż musiał zostać osiągnięty szeroki kompromis co do metodologii i zakresu opracowania. Był on osiągany na wielu różnych płaszczyznach m.in na szczeblu politycznym w Radzie, a także w wyniku bilateralnych spotkań z przedstawicielami poszczególnych państw.
Pierwszym krokiem było ustanowienie krajowych punktów kontaktowych ds. praworządności, które oprócz wsparcia jakie zapewniały w procesie opracowywania metodyki sprawozdania, stanowią również stały kanał komunikacji między państwami członkowskimi a Komisją. Działania te miały miejsce na początku 2020 r. o okresie od stycznia do maja. Następnie państwa członkowskie przekazywały swoje uwagi dotyczące sprawozdania, a między majem a lipcem odbywały się wirtualne wizyty w każdym z nich. Polegały one na omówieniu sytuacji w każdym z krajów z reprezentantami organów miejscowych (w tym ścigania i sądowych) oraz z przedstawicielami innych zainteresowanych stron (organizacje pozarządowe, stowarzyszenia dziennikarzy). Każde z państw miało też możliwość zaktualizowania informacji zawartych w sprawozdaniu, które zostały uwzględnione w ostatecznej treści.
Metodologia
Sprawozdanie ma dostarczyć informacji na temat istotnych zmian (pozytywnych i negatywnych), dotyczących praworządności w krajach członkowskich oraz na poziomie europejskim. Jako, że omawiany raport jest pierwszym, stanowi on swego rodzaju ogólne podsumowanie aktualnej sytuacji w każdym z krajów członkowskich oraz pierwszą analizę zmian w porównaniu do stycznia 2019.
Sprawozdanie opiera się na czterech głównych obszarach tematycznych, które KE uznała za najbardziej miarodajne probierze poszanowania praworządności:
- system wymiaru sprawiedliwości,
- ramy antykorupcyjne,
- pluralizm mediów
- inne instytucjonalne mechanizmy kontroli i równowagi.
System wymiaru sprawiedliwości jest podstawowym gwarantem utrzymania praworządności i przeanalizowany został w sprawozdaniu pod kilkoma kątami. Po pierwsze to niezależność sądów, którą definiuje sposób powoływania sędziów w danym państwie oraz mechanizmy kontroli sądowej. Po drugie – niezależność prokuratury od władzy wykonawczej. Dalej jest to dostępność do wymiaru sprawiedliwości, wyrażana w poziomie digitalizacji źródeł , postępowań i wyroków co przekłada się również na przejrzystość tego systemu. Ostatnim czynnikiem warunkującym ocenę tego filaru jest długość postępowań sądowych.
Ramy antykorupcyjne są niemniej ważne dla utrzymania praworządności, gdyż korupcja osłabia instytucje i organy państwa, w dodatku przyczynia się do wzrostu przestępczości zorganizowanej. Podczas opracowywania sprawozdania zwracano uwagę na krajowe strategie antykorupcyjne, sposoby wzmacniania wymiaru sprawiedliwości w walce z korupcją a także politykę zapobiegania korupcji.
Pluralizm mediów i ich wolność to czynniki wzmacniające praworządność, możliwość demokratycznego rozliczania władzy a także walkę z korupcją. W sprawozdaniu zwracano szczególną uwagę na niezależność organów ds. regulacji mediów, przejrzystość własności mediów, reklamę państwową, bezpieczeństwo dziennikarzy i dostęp do informacji.
Poprzez inne kwestie związane z mechanizmami kontroli i równowagi zdefiniowano mechanizmy kontroli państwa będące w dyspozycji instytucji publicznych i organizacji pozarządowych a także jakość procesów stanowienia prawa. Pierwsze sprawozdanie skupiło się w szczególności na kilku wybranych zagadnieniach:
- debaty na temat praworządności przyczyniające się do wzmocnienia kultury praworządności,
- reformy konstytucyjne mające na celu wzmocnienie instytucjonalnych mechanizmów kontroli i równowagi, w szczególności w zakresie zgodności z konstytucją,
- inkluzywność oraz jakość procesu legislacyjnego,
- wykorzystywanie przyspieszonego i nadzwyczajnego trybu stanowienia prawa,
- sposoby wykorzystania kompetencji prawodawczych w kontekście pandemii COVID-19,
- Rzecznik Praw Obywatelskich i krajowe instytucje praw człowieka,
- organizacje społeczeństwa obywatelskiego.
Rozdziały krajowe
Zgodnie z założeniami Komisji Europejskiej, dzięki wypracowanej i zaakceptowanej przez wszystkie kraje członkowskie metodologii sprawozdanie zawiera 27 rozdziałów krajowych. Każdy z nich opracowany jest według wyżej opisanego schematu. Należy podkreślić, iż sprawozdanie nie jest rankingiem, choć można zaleźć analizę dokonaną przez „Politico”, według której Polska jest liderem pod względem wyrażanych w sprawozdaniu przez KE obaw.
W każdym we skazanych czterech obszarów dokonano analizy aktualnego stanu i zmian jakie zaszły na przestrzenie analizowanego okresu tj. od początku 2019 roku. Komisja Europejska wskazywać jedynie na zjawiska, jakie budzą jej niepokój, lub przyjmowała z zadowoleniem wynik analizy w danym kraju lub obszarze. Dla lepszego zobrazowania przyjrzyjmy się bliżej dwóm rozdziałom krajowym: Danii i Polski.
Przyjęte wskaźniki są opracowywane obiektywnie i pomimo wyraźnych różnic w ocenie niektórych nich widać wyraźnie, iż dołożono wszelkich starań, aby były one rzetelnie opisane.
System wymiaru sprawiedliwości
Zanalizowano trzy czynniki: niezależność, jakość, efektywność. Niezależność duńskiego wymiaru sprawiedliwości jest, według sprawozdania, na bardzo wysokim poziomie. Według danych zaczerpniętych z unijnej tablicy wyników wymiaru sprawiedliwości, 86 proc. społeczeństwa i 80 proc. przedsiębiorców w Danii ocenia niezależność sądów i niezawisłość sędziów jako dobrą lub bardzo dobrą.
Sędziowie powoływani są w drodze propozycji przedstawianej przez Niezależną Radę ds. Powoływania Sędziów składanej Ministerstwu Sprawiedliwości, które następnie przekazuje ją Królowej. Na szczególną uwagę zasługuje sposób wyłaniania członków Niezależnej Rady ds. Powoływania Sędziów. Kandydaci są proponowani przez szereg niezależnych organów i organizacji w tym: Sąd Najwyższy, tzw. Sąd wyższy, Stowarzyszenie Sędziów, Izba Adwokacka, samorząd terytorialny Danii oraz duńskie Stowarzyszenie Kształcenia Dorosłych. Formalnej nominacji dokonuje minister sprawiedliwości.
Niezależność jest również rozpatrywana przez pryzmat umocowania i kompetencji ministra sprawiedliwości. W Danii istnieje formalna możliwość wydawania przez niego poleceń prokuraturze, lecz aby taki mechanizm zafunkcjonował, musi to zostać sformułowane pisemnie, a następnie przesłane do przewodniczącego parlamentu.
Niezależność wymiaru sprawiedliwości w Polsce oraz cały wachlarz reform dokonanych na przestrzeni ostatnich lat, wzbudza zaniepokojenie Komisji Europejskiej. To również widać w postrzeganiu niezależności sądów i niezawisłości sędziów przez polskie społeczeństwo. Według przytoczonych danych 34 proc. społeczeństwa i 27 proc. przedsiębiorców ocenia je jako dobre lub bardzo dobre. Ponadto sprawozdanie zwraca uwagę na szereg zjawisk, które podmywają ten element fundamentu praworządności. Zwrócono uwagę na wątpliwości dotyczące niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego, co stało się przedmiotem postępowania na podstawie art. 7 TUE, sposobu powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa, opartego na kluczu politycznym, prawne uzasadnienie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych powołanych w ramach Sądu Najwyższego, czy wreszcie zmiany dotyczące zasad powołania prezesa tegoż sądu.
W konsekwencji wyżej wspomnianych działań zauważono znaczące rozszerzenie i wykorzystywanie środków dyscyplinarnych wobec sędziów. W reakcji na te działania Trybunał Sprawiedliwości nakazał Polsce zawieszenie stosowania przepisów odnoszących się do Izby Dyscyplinarnej, w reakcji na co izba ta skierowała pytanie prawne kwestionując postanowienia Trybunału Sprawiedliwości z polską konstytucją. Odnotowana została też reakcja sądów krajowych innych państw członkowskich, które zakwestionowały polskie gwarancje sądowe, co znalazło odzwierciedlenie np. w odmowach ekstradycji polskich obywateli przed sądy w Irlandii, Niemczech czy na Słowacji.
Fakt, iż polski minister sprawiedliwości sprawuje jednocześnie funkcję prokuratora peneralnego również wzbudził obawy autorów sprawozdania. Wskazuje to na możliwość wywierania politycznych nacisków, co zostało również poparte odnotowaniem sytuacji, kiedy to w indywidualnych sprawach zostało to wykorzystane kilkukrotnie tylko w roku 2019.
Ocena jakości wymiaru sprawiedliwości analizowana pod względem nakładów środek publicznych, zatrudnienia i cyfryzacji, przede wszystkim w kontekście dostępności do wyroków sądów w obu państwach nie jest już tak rozbieżna jak w przypadku niezależności.
W Danii odnotowano zmniejszenie wydatków oraz spadek zatrudnienia sędziów przy wzroście liczby postępowań. Zauważono jednak pewien postęp w tej materii w roku 2020, kiedy to postanowiono wesprzeć finansowo ten system w celu zniwelowania zaległości spowodowanych pandemią.
W zakresie cyfryzacji wciąż zauważane są ograniczenia w dostępności systemów przekazywania spraw, wezwań przez internet czy śledzenia postępowań. Wyroki sądowe są publikowane jedynie w trzeciej instancji, w pozostałych zaś model ten funkcjonuje jedynie częściowo.
Efektywność duńskiego wymiaru sprawiedliwości jest oceniona zasadniczo dobrze. Czas rozstrzygania m.in. w sprawach cywilnych, handlowych i administracyjnych jest bardzo krótki, choć zauważa nie nieznaczny spadek wydajności w porównaniu w latami poprzednimi. Na niskim poziomie utrzymuje się również liczba spraw w toku.
W Polsce natomiast odnotowano wzrost wydatków na sądownictwo, które są zbliżone, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, do średniej unijnej. Wydatki na wymiar sprawiedliwości włączając w to prokuraturę i pomoc prawną, w stosunku do PKB, należą do najwyższych w Unii Europejskiej.
W zakresie zatrudnienia zauważono znaczącą ilość wakatów oraz zwłokę w ich publikacji przez ministra sprawiedliwości. Kwestia ta, była również przedmiotem zainteresowania Rzecznika Praw Obywatelskich.
Cyfryzacja sytemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest lepsza w porównaniu z poprzednimi latami, choć wciąż proces ten wymaga dalszych działań.
Wskazano na nieodpłatną pomoc prawną i poradnictwo przysługujące każdemu polskiemu obywatelowi, którego na takowe nie stać.
Generalnie efektywność polskich sądów powszechnych jest zbliżona do średniej unijnej, jednak zwrócono uwagę na fakt, iż czas rozpatrywania spraw cywilnych i handlowych wydłużył się w stosunku do roku 2018. Przy mniejszej liczbie spraw na wokandzie wzrósł też odsetek spraw zawisłych. W przypadku jednak sądów administracyjnych, ich efektywność w Polsce jest wyższa od średniej unijnej.
Ramy walki z korupcją
Duński system antykorupcyjny opiera się na nieformalnych zasadach etycznych, uczciwości oraz wysokich standardach społecznych. Według Transparency International wskaźnik postrzegania korupcji w Danii plasuje się na pierwszym miejscu w UE. Kodeks karny penalizuje korupcje karą do 8 lat pozbawienia wolności. Jednocześnie nie posiada konkretnej instytucji, ukierunkowanej na promowanie uczciwości i prewencję korupcji. Natomiast w 2014 powołała specjalną jednostkę ds. korupcji i przekupstwa, która działa w ramach organu zajmującego się przestępstwami gospodarczymi.
Postrzeganie lobbingu przed duńskie społeczeństwo jest raczej pozytywne i traktowane jest jako naturalny proces komunikacji grup interesu z urzędnikami, którego celem jest wypracowanie jak najlepszych i akceptowalnych rozwiązań prawnych. Dlatego też w systemie tym nie ma określonych zasad określających kontakty między władzą wykonawczą a lobbystami.
Nie ma również jasno określonych zasad dotyczących tzw. efektu „drzwi obrotowych”, co wpływa na fakt, iż odnotowano błyskawiczne transfery byłych ministrów do prywatnych firm.
Sposoby finansowania partii politycznych w Danii wciąż wymagają doprecyzowania. Do chwili obecnej nie funkcjonują tam przepisy regulujące obowiązek upubliczniania darowizn powyżej kreślonego pułapu lub zapewniające możliwość monitorowania finansowania partii i kampanii politycznych.
Ciekawym faktem jest też brak publicznie dostępnych statystyk dotyczących korupcji, pomimo odnotowania spraw karnych prowadzonych właśnie w tych sprawach.
Polska odznacza się natomiast dość obszernym arsenałem prawnym i instytucjonalnym w walce z korupcją, z flagowa instytucją dedykowaną walce z tym problemem – Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.
Analogicznie do wyżej przytoczonej oceny Transparency International, Polska zajmuje 14 miejsce w UE.
Pomimo dość mocnych ram prawnych zapewniających skutecznie ściganie korupcji i szeroko pojętego konfliktu interesów, przypomniano zapisy z ewolucji przeprowadzonej przez grupę GRECO, która wyraża „rozczarowanie”, iż w Polsce wciąż nie wprowadzono uproszczonych procedur dotyczących uchylania immunitetów osobom oskarżonym o działania korupcyjne.
W sprawozdaniu podniesiono również kwestię niezależności CBA, jako służby powoływanej przez premiera i podlegającej bezpośrednio władzy wykonawczej.
Zauważa się również, iż polski system składania oświadczeń majątkowych nie jest ujednolicony ani scentralizowany, a rozbieżności systemów i ram je określających są niepokojące.
W kontekście efektu „drzwi obrotowych” Polska posiada odpowiednie przepisy określające ograniczenia dla osób pełniących funkcje publiczne. Jednak ograniczają się one do przedsiębiorstw, wobec których dany urzędnik wydawał decyzje.
W zakresie lobbingu również istnieją ramy prawne, natomiast nie ma wystarczających regulacji dotyczących jawności spotkań lobbystów z parlamentarzystami.
Pluralizm mediów
Wolność wypowiedzi zapisana jest w duńskiej konstytucji. W zakresie przejrzystości mediów i reklam państwowych nie ma szczegółowych przepisów. Organem ds. regulacji mediów jest Komitet Radiofonii i Telewizji. Ponadto funkcjonuje Rada Prasowa podległa ministrowi sprawiedliwości. Jej członkowie to przedstawiciele to członkowie środowisk dziennikarskich, prasy drukowanej, telewizji i radia.
Prawo do informacji podlega jednak ograniczeniom, przede wszystkim w zakresie dokumentów wewnętrznych organów władzy, w tym wymiany informacji między ministrami a ich personelem oraz wymiany informacji między rządem a parlamentem w trakcie procesu legislacyjnego. Nastręcza to szereg wątpliwości, głównie wokół politycznych przesłanek takiej regulacji.
Na platformie Rady Europy monitorującej ochronę dziennikarstwa i bezpieczeństwo dziennikarzy w raportach za lata 2019 i 2020 nie odnotowano żadnego sygnału wskakującego na zagrożenie.
Podobnie jak w Danii wolność i pluralizm mediów gwarantuje w Polsce konstytucja. Organem regulacyjnym w zakresie mediów jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, której członków powołują Sejm, Senat i Prezydent. Jednak niezależność tego ciała jest w sprawozdaniu kwestionowana. Obawy te znalazły swoje potwierdzenie w bierności KRRiT w zakresie monitorowania kampanii politycznych jakie miały miejsce w 2019 oraz 2020 roku.
Wskazano również na powołanie nowego ciała – Rady Mediów Narodowych, której zadaniem jest powoływanie i odwoływanie członków zarządów i rad nadzorczych wszystkich mediów publicznych z pominięciem KRRiT. Pomimo faktu, iż procedura ta została uzna za niekonstytucyjną, nie dokonano żadnych kroków naprawczych.
Nie umknęła uwadze powszechna stronniczość mediów i brak zabezpieczeń przed wpływami partii politycznych na ich przekaz.
Z uznaniem natomiast przyjęto nowelizację prawa prasowego, polegającej na zwolnieniu dziennikarzy z obowiązku wypowiadania się zgodnie z linią programową swoich redakcji. Ponadto nowelizacja daje dziennikarzom prawo do odmowy wykona polecenia służbowego, jeśli byłoby ono w sprzeczności z zasadami obiektywności, rzetelności i staranności zawodowej.
Dostęp do informacji publicznej jest oficjalnie gwarantowany prawem, nie mniej jednak zaobserwowano przypadki odmowy. Sprawozdanie przywołuje przypadki odmów na szczeblu lokalnym, w zakresie działań samorządów lub planowanych inwestycji.
Platforma Rady Europy monitorująca ochronę dziennikarstwa i bezpieczeństwo dziennikarzy odnotowała sygnały o groźbach za pośrednictwem policji i służb specjalnych.
Inne kwestie instytucjonalne związane z mechanizmami kontroli i równowagi
Dania nie posiada trybunału konstytucyjnego, a wszelkie kwestie sporne dotyczące zgodności przyjętego prawa z konstytucją mogą rozstrzygać sądy, choć jak wskazano, takie sytuacje w Danii praktycznie mają miejsca.
Proces legislacyjny jest bardzo przejrzysty i poddany konsultacjom, jednocześnie wsparty techniczną oceną procedowanego aktu pod względem zgodności z prawem międzynarodowym oraz z prawami człowieka.
Po rozpoczęciu kadencji parlament powołuje Parlamentarnego Rzecznika Praw Obywatelskich, który jest organem odwoławczym względem decyzji administracyjnych oraz zapewnia zgodność funkcjonowania instytucji publicznych z obowiązującym prawem i dobrymi praktykami administracyjnymi. Według danych znajdujących się w sprawozdaniu 2019 roku Rzecznik rozpatrzył 5368 skarg (w większości dotyczących dostępu do informacji publicznej) oraz podjął inicjatywę w 163 przypadkach.
Oprócz Rzecznika funkcjonuje również Instytut Praw Człowieka, który ściśle współpracuje z organizacjami pozarządowymi. Raport nie zawiera żadnych zastrzeżeń w kwestii swobody funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego.
COVID-19 wywołał reakcję instytucji publicznych, z których największą kontrowersję w duńskim społeczeństwie wybudziła decyzja o zawieszeniu działalności sądów, które miały zajmować się „sprawami pilnymi i kluczowymi”. Nadawanie priorytetów sprawom pozostawiono decyzji Duńskiego Urzędu Administracji Sądowej, którego kompetencje w tym zakresie były podawane w wątpliwość.
Tenże urząd realizuje szereg przedsięwzięć w celu promowania praworządności oraz wyjaśniania modelu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, które są kierowane do różnych grup społeczny a także wiekowych, począwszy od dzieci w wieku szkolnym.
W przypadku Polski zwrócono uwagę na błyskawiczny tryb przyjmowania ustaw w latach 2015-2019. Ponadto nie umknęło uwadze autorów, iż część proponowanych zmian legislacyjnych, zwłaszcza dotyczących reform sądownictwa, była inicjowana jako propozycje parlamentarzystów, co wykluczało te przepisy z konieczności ich publicznego konsultowania.
W kontekście pandemii zwrócono uwagę na kolizję wprowadzanych ograniczeń z odbywającą się w tym czasie kampanią prezydencką. Ponadto przypomniano wykorzystanie tej sytuacji do zmian na stanowisku Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, co wywołało reakcję Komisji Europejskiej.
Nowe kompetencje sędziów Sądu Najwyższego w zakresie tzw. skargi nadzwyczajnej, pozwalającej na uchylanie wyroków sądów do 20 lat wstecz oraz fakt, iż procedura ta jest już wykorzystywana prze Prokuratora Generalnego, wzbudziły zastrzeżenia oraz są wskazywane jako działania o podłożu politycznym.
W odniesieniu do społeczeństwa obywatelskiego wskazano na szereg zmian, które trudno uznać za pozytywne. Przede wszystkim przywołano nieobiektywność w dysponowaniu środkami przez nowo utworzony Instytut Wolności, który jest obecnie centralnym organem wyodrębnionym do wspierania organizacji pozarządowych. Podniesiono kwestie ataków władz na organizację krytykujące obecny rząd, a także na uchwały dotyczące „stref wolnych od LGBT”, za którymi poszły też odmowy finansowania organizacji promujących tolerancję m.in. wobec mniejszości seksualnych.
Dobrze oceniono obecnie funkcjonującego Rzecznika Praw Obywatelskich, jednakże wskazano na ograniczanie środków na jego działalność, a także krytyczny stosunek jaki manifestują wobec niego przedstawiciele obecnej władzy.
Jak widać w powyższym porównaniu, sprawozdanie zostało skrojone w taki sposób, aby maksymalnie obiektywnie przeanalizować stan praworządności w każdym z 27 krajów członkowskich. Można spotkać się z opiniami, według których jest on zbyt lakoniczny zwłaszcza w przypadku państw, które postrzegane są jako te, które mają wiele niedociągnięć w tym obszarze. Jednak aby można było taki kompleksowy raport opracować wymagana była zgoda wszystkich stron. Ponadto należy zwrócić uwagę na fakt, że dokument ten ma być odpowiedzią na zarzuty części krajów wskazujących, że problem praworządności traktowany jest wybiórczo, z pominięciem problemów ogólnym ujęciu. Czytając rozdziały krajowe Polski i Danii widać wyraźnie, iż bez względu na ogólną percepcję danego kraju, przytaczane przykłady i opinie KE traktowały każdy z podmiotów obiektywnie, wskazując w każdym z nich na zjawiska negatywne i pozytywne. Trudno więc będzie dotychczasowym krytykom podnoszenia kwestii praworządności zarzucić Komisji brak bezstronności.
Fakt, iż podejmowana jest dyskusja na temat tego raportu jest już sukcesem, gdyż takie było założenie Komisji. Sprawozdanie ma na celu opracowanie wspólnych ram i skłonienie wszystkich państw członkowskich do wypracowania spójnej kultury prawnej, gwarantującej poszanowanie praworządności w całej UE, według uniwersalnych, a jednocześnie uszczegółowionych aksjomatów. Należy też traktować to sprawozdanie jako narzędzie wczesnego reagowania w sytuacjach, kiedy pojawiają się niepokojące symptomy.
Brak oceny czy też rankingu krajów wydaje się ze wspólnotowego punktu widzenia działaniem naturalnym. Pomimo różnej sytuacji politycznej i gospodarczej, wszystkie państwa są wobec siebie równe i tak też zostały potraktowane w tym sprawozdaniu, co umożliwia podjęcie dialogu. Co prawda wynik tego sprawozdania nie wszystkich mogą satysfakcjonować, nie mniej jednak nawet przy zakusach politycznego wykorzystania każdy z aktorów dysponuje kompletem argumentów, dzięki czemu istnieje szansa na bardziej merytoryczną dyskusję w tym, niestety, co raz bardziej, palącym obszarze.
Praworządność jako warunek absorbcji unijnych funduszy UE staje się dziś faktem. Kompleksowe podejście jakie zaproponowała Komisja Europejska może też stanowić impuls samoregulacyjny dla państw członkowskich, które w najbliższym czasie będą siadać do stołu negocjacyjnego na przykład w kontekście WRF czy Funduszu NextGenerationEU.
* Sebastian Gójdź – od 12 lat pracuje jako dyrektor Biura Regionalnego Województwa Zachodniopomorskiego w Brukseli. Monitoruje procesy legislacyjne bezpośrednio oddziaływujące na region. Organizuje również wydarzenia prezentujące innowacyjne regionalne przedsięwzięcia finansowane z funduszy europejskich w Brukseli, a także angażuje się w projekty promujące korzyści z członkostwa Polski w UE wśród mieszkańców województwa.