Przyszłość małych i średnich miast w Europie na przykładzie inicjatywy Sudety 2030 była tematem przewodnim Dialogu Obywatelskiego w Wałbrzychu z udziałem komisarz Elżbiety Bieńkowskiej, prezydenta miasta Romana Szełemeja oraz byłego wojewody dolnośląskiego, Rafała Jurkowlańca. Spotkanie odbyło się 16 maja 2019 w budynku Starej Kopalni w Wałbrzychu.
Jak zauważyła Elżbieta Bieńkowska, współpraca w ramach strategii Sudety 2030, zainicjowanej już kilka lat temu, pokazuje, że taka współpraca między gminami może być efektywna. – Widać, że jeżeli działa się razem, jeżeli działa się jak jedna dłoń, to naprawdę da się wiele zrobić w Europie, da się wiele rzeczy przeprowadzić, nie ma mocnych i na Europę, i na takie zgromadzenie regionalne czy lokalne – twierdziła komisarz Bieńkowska. Jako przykład miast z wielkim potencjałem i rezerwą rozwojową podała Wałbrzych i Bytom.W zakresie polityki regionalnej, Polska naprawdę nie ma się czego wstydzić. Według Elżbiety Bieńkowskiej potrzebne nam jest poczucie wspólnoty, pewność siebie i naszych wartości, jak i tego, że jesteśmy naprawdę w bardzo wielu dziedzinach lepsi od innych krajów Unii Europejskich. Takim przykładem są Zintegrowane Inwestycje Terytorialne Aglomeracji Wałbrzyskiej, otrzymujące finansowanie ze środków unijnych.
– Nawet nie mając całkowitej jasności, jak to dalej pójdzie, bo dyskusje są w tej chwili o budżecie w Komisji Europejskiej, te dyskusje się przeciągają, niestety jak zwykle. Prawdopodobnie dopiero za rok, być może, będziemy o pieniądzach dyskutować. Natomiast to, co zrobicie razem wcześniej na pewno zaprocentuje – zauważyła komisarz Bieńkowska. Pomimo niepewności, co do kolejnego budżetu i następnej perspektywy finansowej, wiemy na pewno, że będzie nowy cel polityki regionalnej — polityka miejska, jako cel odrębny polityki regionalnej z przeznaczonymi na nią sześcioma procentami całego budżetu.
Natomiast brak współpracy Polaków z Komisją, Parlamentem i Radą Europejską, jak i bierność polskiego rządu w sprawach europejskich, mogą zaszkodzić takim projektom. Słyszy się głosy, że kraje, które nie chcą być w Unii Europejskiej, nie powinny dostawać unijnych pieniędzy.
W dyskusji został poruszony tematu Brexitu. – Jak się Wielka Brytania zderzyła ze ścianą 27 krajów, które mówią jednym językiem, to nagle się okazało, że z tego co miało być wielkim sukcesem, jest wielka klęska. Zawsze warto być razem – mówiła Bieńkowska. Kampania brexitowa była antyeuropejska, podniesiony został problem imigrantów pochodzących głównie z UE, w tym Polaków, którzy stanowią ich najliczniejszą grupę. Narodami, które najwięcej by straciły przy wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, są właśnie Europejczycy. Według komisarz Bieńkowskiej powinniśmy zabiegać o firmy, które będą uciekać z Wielkiej Brytanii po Brexicie.
Na tę sprawę trzeba również spojrzeć z perspektywy Polski. Jeżeli Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej, to 85 proc. całej gospodarki UE będzie stanowić strefa euro. Oczywiście, możemy dalej się opierać wstąpieniu do stefy euro. Jednak Unia Europejska jest organizacją dobrowolną, której zasady zaakceptowaliśmy w momencie przystąpienia. Jeśli jakiś kraj kłamie te zasady, to nie ma na to w tym momencie procedur. Jak podkreśliła komisarz Bieńkowska, około 70 proc. wszystkich inwestycji w Polsce to inwestycje z dofinansowaniem unijnym. – W żadnym innym systemie Polska takiego sukcesu nie doświadczyła – stwierdził Wojciech Przybylski, moderator dyskusji. Najbliższe wybory to głos przeciw lub za Unią Europejską. Jak zauważył Rafał Jurkowlaniec, były wojewoda dolnośląski i były marszałek Dolnego Śląska, musimy postawić na rozwój, ale nie za wszelką cenę. Zbyt wysoką ceną jest na przykład ekologia.
Z widowni padło pytanie o definicję małej Ojczyzny. Jak wyjaśniła komisarz Bieńkowska, zdaniem Unii nie ma takiej definicji. Europa Ojczyzn dla wielu oznacza rozmawianie z każdym państwem z osobna. Jednak, jak twierdzi Bieńkowska, wtedy nie ma Unii Europejskiej. Europa podzielona na kraje nie ma szans na arenie międzynarodowej, na to by mówić w imieniu wszystkich 28 państw. Dla Romana Szełemeja, prezydenta Wałbrzycha i przewodniczącego inicjatywy Sudety 2030, to właśnie Wałbrzych jest dla niego małą Ojczyzną. Na tym poziomie najłatwiej jest ocenić, co jest dla danego regionu najlepsze. Z taką opinią zgodziła się Elżbieta Bieńkowska – Nie da się decydować o wszystkim z Warszawy, tak samo nie da się o wszystkim decydować z Brukseli.
Spotkanie zorganizowało Przedstawicielstwo Regionalne Komisji Europejskiej we Wrocławiu we współpracy z Urzędem Miejskim w Wałbrzychu. Dialogi Obywatelskie – otwarte dla publiczności spotkania z przedstawicielami Komisji Europejskiej – mają na celu przybliżenie obywatelom zjednoczonej Europy problematyki unijnej. Odbywają się od 2012 roku.
WIĘCEJ INFORMACJI NA TEN TEMAT <<==>> LINK
materiał: Komisja Europejska Przedstawicielstwo w Polsce
tekst: Wydział Prasy Komisja Europejska Przedstawicielstwo w Polsce
opracowanie: Radio Biper Biała Podlaska