Reklama

Reklama

Reklama video

Biała Podlaska: Płacz dzieci partii i lukratywne stanowiska na otarcie łez

W ostatnim czasie głośno w środowisku Białej Podlaskiej o ludziach byłego prezydenta Dariusza Stefaniuka, pomimo przegranych wyborów awansowanego na wicemarszałka. Przegrani czują się też najbliżsi współpracownicy bialskiego lidera PiS. Wszystko byłoby „OK” gdyby nie dość opieszałe działania Stefaniuka w zagospodarowaniu „dorobku”. Niestety ten jakby zapomniał o swoich zaufanych, być może liczył, że zostaną nadal w strukturach miejskich. Dopiero teraz jak grzyby po deszczu w Urzędzie Marszałkowskim powoływane są stanowiska i na kolanie pisane projekty, tylko po to aby „przezimować” wiernych choć miernych i pozwolić im nadal żyć za pieniądze podatników.

Zaangażowanie pełną piersią nawet w te budzące wątpliwość sprawy, wprowadzanie rozwiązań rodem z PRL-u, cenzura, embargo na informacje, mobbing, zastraszanie, niedbałość, nielogiczność, nierzetelność i brak kompetencji były znakiem rozpoznawczym minionej władzy. Nie liczyła się jakość i efekty. Wprost przeciwnie. Biała Podlaska jechała przez ostatnie lata rządów Prawa i Sprawiedliwości na igrzyskach słownych i konferencyjnych sukcesach, odwiedzinach prominentów i transferze gotówki.

Warto przypomnieć że… bialczanie podziękowali
Bialczanie postanowili to podczas jesiennych wyborów zmienić. Ludzie Stefaniuka w momencie przegranych wyborów poczuli się zagrożeni. Palił się i pali nadal grunt pod stopami. Dopóki były pryncypał nie znajdzie dla tych najbardziej zaangażowanych nowego etatu – sami raczej nie przejawiają kreatywności do zadbania o siebie wyłącznie we własnym zakresie – dotąd też, osoby te stwarzać będą nadal zagrożenie dla demokracji i budowania zwartej i opartej na zaufaniu i jedności społeczności miasta Biała Podlaska.

Poprosiliśmy specjalistów z dwóch branż, psychologa Jakuba Jańczuka (pracownia psychologiczna „Masz to w sobie” w Białej Podlaskiej) i socjologa Dawida Błaszczaka (wykładowcę, pracownika naukowego PSW Biała Podlaska) o ocenę postaw osób, bohaterów materiału. Mowa o Gabrieli Bielińskiej, pracowniku Bialskiego Centrum Kultury, która to do mediów poszła z nagraną pod stołem rozmową ze Zbigniewem Kapelą, dyrektorem Bialskiego Centrum Kultury i Michale Trantau, rzeczniku prezydenta Dariusza Stefaniuka, następnie asystencie, redaktorze TV Wschód, konferansjerze i administratorze miejskiego profilu na Facebook.

Restauracja Sowa i Przyjaciele w Białej Podlaskiej
Ta pierwsza, Gabriela Bielińska została zwolniona z funkcji zastępcy kierownika BCK. Podziękowano jej też za prowadzenie programu „Blisko Ciebie Kultura” realizowanego i nadawanego przez TV Wschód. Bielińska kojarzona – i słusznie – jest z ekipą Prawa i Sprawiedliwości i Dariusza Stefaniuka.
To osoba chyba przez pomyłkę wstawiona przez minione władze do bialskiej kultury – mówią w samym BCK. – Osoba mało kompetentna ale jak sama twierdziła, „ze znajomościami”. Nie budowało to ani zaufania ani dobrej atmosfery w pracy. – mówią inni. W sumie nie znaleźliśmy osób które pozytywnie oceniają pracę Bielińskiej. Ta jednak, pomimo całej afery i zachowania rodem z wielkiej Warszawy i restauracji „Sowa i Przyjaciele” nadal pracuje w bialskiej kulturze.

Bialskie fenomeny Misiewicza
Ten drugi, Michał Trantau, to kolega Dariusza Stefaniuka. Trantau pozostał w sprzyjającej PiS siedleckiej TV Wschód. Po wielotysięcznych transferach z budżetu Białej Podlaskiej i spółek miejskich w momencie przegranych wyborów źródła te powysychały. Trantau wprowadzał, ręka w rękę z Radosławem Plandowskim, także ściągniętym do Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej przez byłego prezydenta, „nową jakość” w komunikacji pomiędzy urzędem a mediami – poniekąd pomiędzy urzędem a mieszkańcami – obu panom pomyliły się epoki historyczne. Zasłynęli obaj z wprowadzania w urzędzie, spółkach, instytucjach, szkołach prowadzonych przez Miasto Biała Podlaska – centralizacji przekazu informacji. Połączone to było z cenzurą i doborem redakcji i form przekazu poprzez tych „swoich” i tej reszty.

Obecnie Trantau nie może się pogodzić z rezygnacją z jego usług podczas komentowania wydarzeń sportowych bialskiego klubu AZS AWF. Twierdzi, że to mieszanie polityki do sportu i sportu do polityki. A może to po prostu przewietrzanie instytucji z osób które swoją postawą nie budzą zaufania i przejrzystości działań? Dopiero po jakimś czasie o Michale Trantau przypomniał sobie Dariusz Stefaniuk. Przypomniał w sobie tylko znany i preferowany sposób. W Urzędzie Marszałkowski stworzono na szybko projekt Lubelskie TV – finansowany z pieniędzy urzędu. Tu materiały realizuje m.in. Michał Trantau.

Kariery Rockefellera, od pucybuta do milionera…
W samym Lublinie, w kuluarach zwycięskiego w wyborach wojewódzkich Prawa i Sprawiedliwości doszło do ostrej wymiany zdań i prawdopodobnie nagany dla Dariusza Stefaniuka za brak konsultacji, uzgodnień i zgody co do szybkich nominacji i tworzenia stanowisk dla ludzi ściąganych z Białej Podlaskiej. A takie przypadki można by mnożyć. Kariera podobna w przebiegu dotyczy bowiem także sławnego już pretorianina „ludzi prezydenta” – Igora Dzikiewicza, obecnie dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białej Podlaskiej z nadania wicemarszałka Dariusza Stefaniuka. Kolejną osobą „awansowaną” był Artur Kozioł. Ten z byłego komendanta Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej, poprzez protekcję Stefaniuka wylądował na posadzie kierownika w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej. Adam Chodziński, były zastępca Stefaniuka znalazł się w dyrekcji bialskiego szpitala, a Dariusz Litwiniuk były przewodniczący Rady Miasta jest szefem delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Białej Podlaskiej. O wielu osobach nie wspominamy.

źle widziane nawet w PiS
Że coś jest na rzeczy i brak konsultacji w rozdawaniu stołków poprzez przegranego w wyborach samorządowych Dariusza Stefaniuka, jednocześnie protegowanego i ulubieńca senatora Grzegorza Biereckiego przebrała miarę i zapaliła światełko ostrzegawcze w centrali Prawa i Sprawiedliwości, była podjęta decyzja zabrania Stefaniukowi przewodniczenia struktur PiS w okręgu nr 7 Biała Podlaska. Odbiło się to prawie bez echa ale faktem jest, że Stefaniuka zastąpiła zaufana prezesa PiS – Beata Mazurek. Daje to jasny sygnał, że sam Jarosław Kaczyński ani z „sukcesów” i „polityki” Dariusza Stefaniuka ani z mającym coraz większe problemy, senatorem Grzegorzem Biereckim nie jest zadowolony. – Wybory samorządowe pokazały, że bez pracy nie uda się osiągnąć sukcesu. – mówi jeden z prominentów PiS. Dyplomatycznie nic nie wspomina o jakości rządów młodych wilczków ze swojej partii. A to m.in. poprzez jakość a w sumie brak klasy politycznej tych rządów PiS w Białej Podlaskiej przegrał.

Postanowiliśmy zdać się na specjalistów i poprosić o komentarz do wydarzeń opisanych powyżej.

Dawid Błaszczak, socjolog, pracownik naukowy Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej:
– Ocenę wymienionych zachowań z punktu widzenia jednostkowego pozostawiam specjalistom w tym zakresie, niemniej istotne znaczenie ma również kontekst społeczny, a ściślej mówiąc postawy, opinie i oczekiwania społeczności lokalnych (to w skali mikrospołecznej) oraz obywateli (z punktu widzenia makrospołecznego).

Już przy wyborach w 2014 roku zwracałem uwagę, że w obrębie miasta i powiatu dokonała się swego rodzaju „mikro transformacja” – mieszkańcy obdarzyli kapitałem zaufania nowych, często młodych ludzi, zasilających szeregi radnych, wójtów, burmistrzów, itd., odsuwając od władzy rządzących niepodzielnie przez kilkanaście lat. Podobną tendencję, choć w innej skali i dynamice, zaobserwowano również w skali województw i całego kraju.

Obdarzając wspomnianym kapitałem ludzi nowych, niejednokrotnie bardzo młodych, zasilających różne szczeble władzy, wiązano nadzieję na nową jakość w polityce, w sprawowaniu funkcji kierowniczych, decyzyjnych, itd. Pytanie na ile ów kapitał zaufania jest pomnażany, na ile zaś bezpowrotnie zatracany, a ponadto, w jaki sposób i przy pomocy jakich mechanizmów dochodzi do pomnażania lub utraty owego kapitału. Odpowiedź na te pytania pozostawiam po części samym Czytelnikom, choć twarde wskaźniki, obrazujące ranking zaufania czy frekwencje wyborcze samoistnie nasuwają określone wnioski.

Kolejnym, istotnym aspektem, obok kapitału zaufania, jest tzw. pionowa ruchliwość społeczna, a dokładnie awans zawodowy, który popularnie określamy mianem kariery. Z przykrością obserwujemy, że nader często (czy też za często) połączenie młodego wieku z wysokim stanowiskiem państwowym nie jest dobrym rozwiązaniem. Przykładem tego są ostatnie informacje o byłym rzeczniku prasowym MON, byłym prezesie KNF czy obecnym wiceministrze cyfryzacji. Nie jest to jak widać domena tylko lokalnych wydarzeń w Białej Podlaskiej czy Lublinie. Ten, przez większość społeczeństwa odbierany jako naganny przykład idzie z góry.

Zachowania te nie są na szczęście normą, ale ich nasilające się ilość jest powodem do niepokoju i pytaniem nie tylko o stan klasy politycznej, ale również współczesny model kariery politycznej (urzędniczej). Nie sugeruję tutaj powrotu do czegoś w rodzaju szkół politycznych, ale mam wrażenie, że bez próby znalezienia rozwiązania tych problemów, ich skala i zasięg będą się nawarstwiać, a skutki polityczne czy społeczne można przewidzieć.

Jakub Jańczuk, psycholog, właściciel Pracowni Psychologicznej „Masz to w sobie” w Białej Podlaskiej:
– Zachowania opisywane nazwałbym ostracyzmem. Perspektywa w jakiej znaleźli się główni bohaterowie materiału – pan i pani – to perspektywa wykluczenia społecznego. Zauważalnie nie dostrzegają opisywane osoby ciągu przyczynowo – skutkowego. Biorąc udział w polityce i funkcjonowaniu byłego prezydenta musieli się liczyć z konsekwencjami w razie przegranej. Ogólna ocena ostatnich lat pracy bialskiego magistratu i instytucji miejskich była negatywna. Tym samy ocena pracy ludzi ściśle związanych politycznie z byłym prezydentem również była negatywna.

Wybory samorządowe są przejawem demokracji. To święto demokracji. Mieszkańcy Białej Podlaskiej wybrali nowego prezydenta. To obecnie on ma władzę, on rządzi, to jego prawo ale i obowiązek. To suweren wybrał prezydenta który w imieniu suwerena właśnie ma podejmować decyzje i rządzić. Prezydent, czy to były Dariusz Stefaniuk czy obecny Michał Litwiniuk podejmuje prawomocne decyzje i nie ma wcale obowiązku ich uzasadniać. Prezydent ma prawo otaczać się ludźmi zaufanymi i to on ich wybiera.

Ocena pracy władzy dokonuje się nie tylko i nie wyłącznie na poziomie medialnym, poprzez komentatorów politycznych, ale znacznie szerzej i dogłębnie. Oceny takiej dokonują poprzez dostarczane im informacje ludzie stojący w kolejce w sklepie mięsnym, taksówkarze, bankierzy, studenci, emeryci – ogół mieszkańców. Zasady oceniania są takie same. Nic się nie zmienia. Są to najbardziej czytelne zasady moralne i często nawet te nie pisane ale prawa ludzkie do jakich powinien stosować się zarówno Stefaniuk jak i Litwiniuk czy każda inna osoba na tak wysokim a mianowanym przez suwerena stanowisku.

Z rządów byłego prezydenta bialczanie byli nie zadowoleni. Dali temu wyraz w wyborach samorządowych jesienią ubiegłego roku. Nastąpiła oczekiwana przez większość zmiana władzy.

Pani Bielińska i pan Trantau mają prawo protestować. Możemy się z nimi zgadzać bądź też nie zgadzać. Mają jednak do tego pełne prawo. Jeśli decyzje personalne tych osób dotyczące zostały czy zostaną podjęte nie zgodnie z prawem mają prawo walczyć o sprawiedliwość nawet w sądzie. Jedak obecnie obserwujemy jedynie burzę emocji i niejasnych zachowań wynikających według mnie głównie z konfliktów światopoglądowych jakie obecnie obserwujemy. Są to ludzie których kariera została przerwana. Jest w tych osobach wiele rozgoryczenia. Nadszedł czas, że realia jakie zastają obecnie mają się nijak do młodzieńczych wyobrażeń łatwych, szybkich i stałych sukcesów rozwiniętych podczas rządów prezydenta Stefaniuka i pracy dla niego.

To też przykład który potwierdza słabą jakość obecnego młodego narybku partyjnego nie ważne jakiej opcji. Są to ludzie nie przygotowani do stawienia czoła z sytuacjami stresogennymi i trudnymi w życiu publicznym. Jedynie człowiek który jest wstanie połączyć swoje polityczne zaangażowanie z deklarowanymi wartościami będzie wstanie właściwie udźwignąć brzemię władzy i odpowiedzialności społecznej swojej pracy na stanowisku samorządowym czy rządowym.

 

materiał: Radio Biper Biała Podlaska
temat: Biała Podlaska miasto / Urząd Miasta Biała Podlaska / Urząd Marszałkowski w Lublinie
tekst i opracowanie: Mariusz Maksymiuk

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama