„Jak (nie) działa polskie prawo antydyskryminacyjne?”- to temat konferencji, zorganizowanej 13 grudnia przez Przedstawicielstwo KE w Polsce we współpracy z Polskim Towarzystwem Prawa Antydyskryminacyjnego. Wydarzeniu towarzyszyła publikacja raportu pt. „Unijny zakaz dyskryminacji a prawo polskie. Analiza funkcjonowania przepisów antydyskryminacyjnych w praktyce polskich sądów”.
Otwierając spotkanie dyrektor PKE w Polsce dr Marek Prawda podkreślił, że Unia Europejska opiera się na wspólnych wartościach: poszanowaniu godności, równości i praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Obecnie w Europie trwa debata dotycząca przyszłego kierunku integracji. – Unia przyjęła wiele dyrektyw, aby przeciwdziałać dyskryminacji jej obywateli z powodu niepełnosprawności, orientacji seksualnej czy pochodzenia, ale odpowiedzialność za wdrożenie zasad ciąży na państwach członkowskich.
Dr Sylwia Spurek, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Równego Traktowania oceniała, że dyrektywy unijne gwarantują szeroką ochronę osób na tle rasy, narodowości i pochodzenia etnicznego, lecz nie regulują wystarczająco przesłanek dotyczących płci, światopoglądu, religii, niepełnosprawności, wieku lub orientacji seksualnej. Prace nad horyzontalną dyrektywą, która wypełniłaby tę lukę trwają od 2008 roku. Przywołane przez dr Spurek obowiązujące przepisy unijne zostały zaadoptowane do polskiego systemu prawnego poprzez ustawę o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania w 2010 r. – Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich ma zastrzeżenia do unijnego systemu antydyskryminacyjnego i jego implementacji do polskiego systemu. (..) Dopóki nie zostaną stworzone odpowiednie rozwiązania prawne, dopóty będziemy zmagać się z krzywdą obywateli.
Adwokat Anna Mazurczak z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, współautorka publikacji „Unijny zakaz dyskryminacji a prawo polskie”, zaprezentowała raport powstały w oparciu o analizę polskiego orzecznictwa. Zwróciła uwagę, że przepisy antydyskryminacyjne są rozproszone. O równości obywatela wobec prawa, prawie do równego traktowania przez władze publiczne oraz o zakazie dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny mówi art. 32 Konstytucji RP z 1997 r. Oprócz ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania, kwestię w ograniczonym zakresie regulują Kodeksy: pracy, cywilny i wykroczeń.
Mazurczak krytyczne oceniła ustawię wdrożeniową, zarzucając jej ograniczony zakres, w którym chroni obywateli – dotyczący przede wszystkim zatrudnienia, a w mniejszym wymiarze dostępu do usług, opieki zdrowotnej lub edukacji. W opinii autorów raportu, sankcje za naruszenie zasady równego traktowania są niesatysfakcjonujące i niewspółmierne do krzywd wyrządzanych w konsekwencji zachowań dyskryminacyjnych, gdyż zakładają tylko odszkodowanie za szkodę materialną, a nie zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych. W praktyce, w latach 2011-2018 tylko 4 sprawy zakończyły się zasądzeniem odszkodowania w oparciu o tę ustawę, o łącznej wartości nieprzekraczającej 3 tys. euro. Adwokat zwróciła uwagę na ograniczoną rolę Rzecznika Praw Obywatelskich, którego uprawnienia dotyczą udzielania wsparcia w przypadku dyskryminacji, której sprawcą był organ publiczny, a nie podmiot prywatny.
Rekomendacje wystosowane przez autorów publikacji dotyczą m.in.:
– nowelizacji ustawy wdrożeniowej (poprzez wprowadzenie otwartego katalogu przesłanek dyskryminacyjnych oraz wprowadzenie oddzielnych roszczeń o odszkodowanie i zadośćuczynienie),
– nowelizacji kodeksu pracy,
– uzupełnienia kompetencji organu ds. równego traktowania – Rzecznika Praw Obywatelskich, aby zapewniał wsparcie także w sytuacji naruszenia zasady równego traktowania przez podmioty prywatne,
– wprowadzenia efektywnych i obowiązkowych szkoleń dla sędziów i osób wykonujących zawody prawnicze
– przeprowadzenia kampanii społecznych na temat zjawiska dyskryminacji oraz możliwości dochodzenia swoich praw.
Stanowisko Komisji Europejskiej zaprezentował Alvaro Oliveira z Dyrekcji Generalnej ds. Sprawiedliwości i Konsumentów. Stwierdził, że w okresie powstawania europejskich przepisów antydyskryminacyjnych żadne państwo członkowskie nie miało rozbudowanych ram prawnych w tym zakresie. Stworzenie systemu regulacji, która następnie zostanie przyjęta przez systemy o różnych tradycjach, stanowiło ogromne wyzwanie dla unijnych urzędników. Przypomniał, że Komisja Europejska nie narzuca państwom członkowskim konkretnego sposobu wdrożenia dyrektyw pozostawiając im pewną swobodę w tym zakresie. Może się to odbyć poprzez przetłumaczenie dyrektywy i wyłączenie jej do systemu prawnego, utworzenie własnego prawa antydyskryminacyjnego, zgodnego z ustalonymi ramami lub wprowadzenie zmian do odpowiednich ustaw dotyczących prawa pracy, dostępu do opieki zdrowotnej i dostępu do edukacji.
Ostatnim punktem konferencji był panel dyskusyjny na temat oceny funkcjonowania przepisów prawa antydyskryminacyjnego w praktyce, który moderowała Anna Mazurczak.
Sędzia Sądu Najwyższego Katarzyna Gonera tonowała krytyczne głosy poprzedników wskazując, że występujące deficyty przepisów Kodeksu pracy mogą i są prostowane poprzez orzecznictwo sądowe. Wyraziła przekonanie, że istnieje potrzeba przeprowadzania efektywnych szkoleń dla sędziów. Sędzia Gonera przyznała, że empatia, wrażliwość i wnikliwe zrozumienie specyfiki prawa antydyskryminacyjnego przez sędziów są istotne w kontekście zabezpieczenia praw obywateli. Zgodziła się z nią współautorka raportu, Karolina Kędziora, prezeska Polskiego Towarzystwa Praw Antydyskryminacyjnego i aktywna jako pełnomocnik radczyni prawna. Kędziora podjęła próbę odpowiedzi, dlaczego – w obliczu znaczącego problemu – tak niewiele spraw trafia do sądu. Wśród powodów wymieniła brak znajomości przepisów, brak zaufania do sądów i obiektywności sędziów, brak środków finansowych i niewielką liczbę organizacji zajmujących się pomocą prawną ofiarom dyskryminacji w skali kraju.
Adwokat Paweł Knut z Kampanii Przeciw Homofobii podzielił diagnozy umieszczone w publikacji. Zarzucił polskiemu prawodawstwu, że poprzez uregulowanie kwestii dyskryminacji na tle rasowym lub orientacji seksualnej w różny sposób, uznaje niektóre przesłanki za ważniejsze, co samo w sobie jest dyskryminujące. Wyraził zaniepokojenie działaniami wymierzonymi w Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich oraz brakiem widocznej aktywności Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania.
Z koniecznością nowelizacji przepisów zgodziła się adwokat Anna Błaszczak-Banasiak, Dyrektor Zespołu ds. Równego Traktowania w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich – Dobrze skonstruowany przepis zostanie dobrze zastosowany nawet przez złego urzędnika, lecz źle skonstruowany przepis może zostać źle zastosowany przez dobrego urzędnika. Krytycznie odniosła się do rozszerzenia kompetencji jej instytucji na gruncie tzw. ustawy wdrożeniowej z 2010, która uczyniła biuro RPO organem ds. równego traktowania, co jednak nie wiązało się z adekwatnym wzmocnieniem tej instytucji. Błaszczak-Banasiak podkreśliła istotność działań biura Rzecznik Praw Obywatelskich w odniesieniu do organów publicznych i zwróciła uwagę na jego ograniczone pole manewru w odniesieniu do innych podmiotów dopuszczających się dyskryminacji na gruncie prawa prywatnego.
Konferencję zamknął Sebastian Rysz z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Zapowiedział gotowość do współpracy z organizacjami pozarządowymi w organizacji szkoleń antydyskryminacyjnych i podkreślił, że temat poszanowania praw podstawowych UE, ich afirmacji i promocji pozostanie jednym z wiodących w kolejnym roku działalności Przedstawicielstwa.
WIĘCEJ INFORMACJI NA TEN TEMAT <<==>> LINK
materiał: Komisja Europejska Przedstawicielstwo w Polsce
tekst: Wydział Prasy Komisja Europejska Przedstawicielstwo w Polsce
opracowanie: Radio Biper Biała Podlaska