Reklama

Reklama

Reklama video

Studzianka: Przegląd pieśni patriotycznych i biesiadnych (film) (galeria)

15 października w Studziance odbyła się impreza pod hasłem "Ocalić od zapomnienia", podczas której zespoły ludowe zaprezentowały pieśni patriotyczne i biesiadne. Zachęcamy do obejrzenia filmu i galerii zdjęć z wydarzenia, na które zaprosił w swoje gościnne progi zespół "Studzianczanie" ze Studzianki.

W szóstym już przeglądzie z cyklu „Ocalić od zapomnienia”, który pozwolił uczcić zbliżające się Święto Niepodległości oraz wspólnie biesiadować zaprzyjaźnionym grupom śpiewaczym, wzięły udział zespoły: „Kaczeńce” z Czosnówki, „Luteńka” z Koszoł, „Biesiadnicy” z Żeszczynki, „Bokinczanka” z Bokinki Królewskiej oraz „Tęcza” z Dąbrowicy Dużej. Muzyką umilał również czas Krzysztof Osak. – Zaprosiliśmy zespoły, z którymi chętnie i często się spotykamy. Czujemy się jak jedna wielka rozśpiewana rodzina – stwierdziła Mirosława Jaśkiewicz, szefowa zespołu “Studzianczanie”, który, ze względu na obowiązki i różnorodne wyjazdy postanowił zorganizować spotkanie jeszcze przed listopadowym świętem. A wszystko po to, by móc spotkać się, śpiewać i wspólnie spędzać czas. Chętni są, ponieważ kilkunastoosobowy zespół, którym kieruje pani Mirosława, z przyjemnością angażuje się w różne inicjatywy. – Spotykamy się co tydzień na półtorej lub dwie godziny, mamy wyjazdy i spotkania z innymi zespołami. To nas trzyma przy życiu! Dla mnie osobiście, gdyby nie zespół, to trudno byłoby funkcjonować.

W klimacie patriotyzmu i tradycyjnej biesiady wraz z zespołami bawili się wspólnie przedstawiciele gminy Łomazy oraz radni powiatu bialskiego. Wśród nich debiutujący na muzycznej scenie przewodniczący Rady Powiatu Bialskiego Mariusz Kiczyński, który wystąpił po raz pierwszy z reaktywowanym zespołem “Bokinczanka” z Bokinki Królewskiej. Co istotne, z dawnego składu pozostała jedna osoba, natomiast siedmioro z dziewięciorga członków tego dnia po raz pierwszy wystąpiło przez publicznością. – Obserwowałem przez kilka lat śpiewającego radnego Arkadiusza Maksymiuka i zawsze mu zazdrościłem. Skusiła mnie chęć śpiewania piosenek patriotycznych. Co prawda głosu nie mam, ale w chórze śpiewać każdy może, czasem lepiej, czasem gorzej. Ciężko było z tremą, ale daliśmy radę – przyznał Mariusz Kiczyński.

 

materiał: Radio Biper Gmina Łomazy
zdjęcia: Gwalbert Krzewicki
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama