– Zorganizowaliśmy tę akcję razem z diasporą białoruską mieszkającą w Polsce, żeby pokazać, że jesteśmy przeciwko wojnie i że jesteśmy przeciwko udziałowi wojsk białoruskich w agresji w stosunku do Ukrainy. Jest to symboliczna akcja, która odbywa się dziś również na granicy z Litwą. Białoruska diaspora chce się solidaryzować z Ukraińcami w tej trudnej walce – mówi Paweł Łatuszka.
Jak podkreśla białoruski opozycjonista, wielu Białorusinów pojechało na Ukrainę walczyć u boku Ukraińców, wielu z nich jest również wolontariuszami, którzy organizują pomoc dla uchodźców. Białorusini uczestniczą też w licznych innych akcjach protestacyjnych, demonstrując swój sprzeciw przeciw agresji Rosji. Tylko w miniony poniedziałek w Mińsku na Białorusi protestowało na ulicach ponad 50 tys. osób, zatrzymanych zostało ponad 800 z nich. – Trzeba oddzielić reżim białoruski od narodu białoruskiego, który jest zdecydowanie przeciwny tej wojnie – podkreśla Paweł Łatuszka.
Protestujący mieli z sobą białoruskie flagi biało-czerwono-białe, flagi ukraińskie a także transparenty z wymownymi hasłami „Łukaszenka i Hitler to zabójcy”, „Nie wojnie”, „Białoruś to nie Łukaszenko” i innymi oraz skandowali hasła sprzeciwiające się wojnie na Ukrainie i udziale w niej Białorusi.
– Protestujemy przeciwko udziałowi Białorusi w wojnie. Chcemy powiedzieć, że wspieramy Ukrainę, nie wspieramy Łukaszenki i że ta wojna powinna się skończyć, jak najszybciej – mówi jedna z uczestniczek protestu.
Źródło / zdjęcia: Łukasz Pogorzelski MOK Terespol
Tekst: J. Sowa