„Inwestycja będzie zlokalizowania w centrum miejscowości Przechodzisko w bardzo bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych, w dwóch budynkach w których znajdować się będzie łącznie 4622 sztuki trzody chlewnej. Wpłynie to znacząco na wzrost zanieczyszczenia powietrza, a uciążliwy odór gnojowicy obniży komfort życia nie tylko mieszkańców Przechodziska, ale także ościennych miejscowości, w tym Drelowa. Dodatkowo gnojowica stanowiąca uboczny produkt produkcji, będzie spływała do wanien o pojemności 1510 m3 każda umiejscowionych pod dwoma budynkami, a następnie wywożona na okoliczne pola uprawne będzie stanowić zagrożenie ekologiczne, w tym skażenie indywidualnych ujęć wody znajdujących się w miejscowych gospodarstwach indywidualnych oraz wpływ na przydomowe uprawy warzyw i owoców” – czytamy w liście mieszkańców do wójta gminy Piotra Kazimierskiego.
Inwestorem planowanej inwestycji jest mieszkaniec Przychodziska, który hoduje obecnie około 500 świń i chce rozbudować swoje gospodarstwo, stawiając dwa dodatkowe budynki na 1800 tuczników. – Jako gospodarstwo rodzinne, prowadzimy cykl zamknięty, a więc w tych budynkach będzie w każdym – 600 prosiaków, 600 warchlaków oraz 600 tuczników, aby zachować dobrostan zwierząt. Raport środowiskowy musiał być opisany na maksymalną obsadę 4600 sztuk, ponieważ urzędy tego wymagają – wyjaśnia Karol Szykut. Rolnik nie chce na razie szerzej komentować sprawy. – Czekam na możliwość zorganizowania spotkania z mieszkańcami, ponieważ jest to dla mnie bardzo ważne – zaznacza.
Z informacji przekazanych nam przez lidera protestujących Andrzeja Mironiuka, wniosek o wydanie decyzji środowiskowych dających pozwolenie na realizację inwestycji rolnik złożył do Urzędu Gminy w Drelowie w grudniu ubiegłego roku. – Na chwilę obecną do UG Drelów wpłynęła pozytywna opinia Marszałka Województwa Lubelskiego, RDOŚ wydłużył termin wydania opinii do 25 lutego 2021 r., a Wody Polskie wezwały wnioskodawcę do uzupełnienia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko w trzech zakresach, uznając je za niewystarczające – informuje Mironiuk.
– Sprawa jest wyjątkowo kontrowersyjna. Lokalizacja inwestycji jest średnio fortunna, ponieważ jest to centrum miejscowości. Trzoda chlewna, to taki typ produkcji, który wpływa na środowisko i komfort życia mieszkańców. Jest to jednak niestety decyzja administracyjna, wójt ma niewiele do powiedzenia w tej kwestii, jest jakby tylko wykonawcą przepisów. Kwestionować możemy jedynie zapisy raportu i być może do tego dojdzie – tłumaczy wójt gminy Drelów Piotr Kazimierski.
Komitet protestacyjny zwraca w liście również uwagę na to, że w sprawie budowy chlewni nie odbyły się żadne konsultacje społeczne mieszkańców z władzami gminy i inwestorem. – Z racji covida nie możemy się spotykać na zebraniach wiejskich. W drugiej połowie lutego mają być poluzowane obostrzenia, więc wówczas takie zebranie zorganizujemy i będziemy wysłuchiwać wszystkich racji. Z tego co wiem, inwestor jest skłonny do rozmów, zastanawia się być może nad modyfikacją zakresu inwestycji, tak przynajmniej zapowiadał. Mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia. Będę do tego namawiał i będę próbował pomóc znaleźć jakieś rozwiązanie kompromisowe, aby obie strony były usatysfakcjonowane. Sprawa na pewno będzie również przedmiotem obrad na sesji Rady Gminy Drelów – dodaje wójt gminy.
Podpisy pod protestem złożyło 53 mieszkańców i osób niebędących mieszkańcami, którzy posiadają w Przechodzisku grunty i nieruchomości. Reprezentują ponad 90% gospodarstw domowych w miejscowości.
zdjęcie: pixabay.com