Ponad połowa firm (55,6 proc.) odczuwa bardzo poważne skutki ataku wirusa z Wuhan, a 35,8 proc. umiarkowane. Większość przedsiębiorców (87,5 proc.) uważa kierunek działań, który przyjął rząd (zamknięcie obiektów, gdzie gromadzi się dużo ludzi, ograniczenia przemieszczania się, zalecenia pracy zdalnej itd.) za właściwy.
Wszyscy ankietowani przedsiębiorcy twierdzą, że tzw. Tarcza Antykryzysowa w obecnym kształcie nie pozwoli uniknąć szoków związanych ze skutkami pandemii.
– Wyniki sondażu wśród członków BCC stanowią dobitny argument za tym, że niezbędne jest natychmiastowe przystąpienie do prac nad Tarczą Antykryzysową 2.0, ponieważ obecnie obowiązujące przepisy nie spełniają swojej roli wobec średnich i dużych firm. Bez pomocy ze strony państwa blisko 70 proc. z nich zmuszona będzie do radykalnego zmniejszenia zatrudnienia i obniżki wynagrodzeń, większość firm deklaruje, że wytrzyma już tylko miesiąc, maksymalnie trzy z utrzymaniem status quo liczby pracowników. Mówią to przedstawiciele firm, którzy jeszcze na przełomie lutego i marca planowali zwiększanie zatrudnienia, rozwój i inwestycje – mówi Anna Potocka-Domin, wiceprezeska BCC.
– Pozytywnie zaskakuje podejście przedsiębiorców do obostrzeń narzuconych przez rząd dotyczących ograniczenia działalności wielu firm, czy zalecenia zdalnej pracy – aż 87 proc. uważa ten kierunek za właściwy w walce z epidemią – dodaje Anna Potocka-Domin. – Tym bardziej dramatycznie wybrzmiewa brak zrozumienia po stronie rządzących wobec sytuacji, w jakiej znalazły się średnie i duże firmy, które bez doraźnej pomocy państwa nie utrzymają dłużej swoich pracowników. Jako BCC jesteśmy głosem tych firm, pracujących tam ludzi oraz ich rodzin i w ich imieniu apelujemy do rządu o natychmiastowe, skuteczne działania wspierające polski biznes – podkreśla wiceprezeska BCC.
Główne problemy, z jakimi mierzą się obecnie ankietowani pracodawcy w związku z atakiem wirusa z Wuhan to brak rekompensat strat ze strony rządu, utrata płynności, nieprzewidywalność związana z przyszłym poziomem przychodów, brak dostępu do środków ochrony: płynów dezynfekujących, rękawiczek jednorazowych, wzrost kosztów związany z dezynfekcją części wspólnych nieruchomości, ograniczenie wyjazdów służbowych do klientów, obowiązkowa kwarantanna pracowników po przekraczaniu granicy, brak nowych zleceń, brak surowców do produkcji i ograniczona dostępność materiałów (szczególnie z Włoch, Austrii, USA), wyższe koszty logistyki –
2 transportu materiału i wyrobów gotowych, wydłużenie czasu dostaw towarów, restrykcje związane z transportem powodują problemy z dowozem pracowników (np. kierowanie do odbycia obowiązkowej kwarantanny kierowców busów), opóźnianie płatności przez klientów, wysokie kursy walut, utrudnienia w komunikacji z powodu zamknięcia urzędów, skrócenie czasu pracy poczty, niedostosowanie Kodeksu Pracy do szczególnej sytuacji związanej z epidemią – uelastycznienia stosunków pracodawca-pracownik, znaczny spadek marży, oczekiwanie przez część dostawców zaliczek lub 100% przedpłaty, opór banków do zwiększenia limitów kredytowych oraz wycofanie przez banki z oferty leasingu zwrotnego na nieruchomościach oraz ograniczenie możliwości kredytowania do 20% zastawu w nieruchomościach, wydłużenie i tak bardzo już biurokratycznych procedur przygotowania dokumentów do fakturowania robót budowlanych, zbliżające się terminy walnych zgromadzeń i dematerializacji akcji, które są obecnie niemożliwe do przeprowadzenia.
W poprzednim badaniu, zrealizowanym przez BCC pod koniec lutego, niemal 97 proc. ankietowanych przedsiębiorców obawiało się wpływu rozprzestrzeniania się koronawirusa na ich biznes, a 73 proc. już odczuwało jego skutki. 87 proc. ankietowanych wtedy przedsiębiorców – członków BCC stwierdziło, że epidemia wirusa z Wuhan może być czarnym łabędziem gospodarki, czyli zdarzeniem którego prawdopodobieństwo wystąpienia jest niewielkie, lecz skala oddziaływania. Badanie przeprowadzone wśród 600 przedsiębiorców na początku kwietnia br.
Wzięło w nim udział 5 proc. firm powyżej 1000 pracowników, 16,3 proc dużych firm, 41,3 proc. średnich przedsiębiorstw, 23,7 proc. małych firm i 13,7 proc. mikrofirm.
materiał: Instytut Interwencji Gospodarczych BCC
tekst zdjęcia: Emil Muciński rzecznik, Instytut Interwencji Gospodarczych BCC