Liczba decyzji zezwalających na lokalizację nowych ferm przemysłowych w Polsce wzrosła o niemal 400 proc. od 2005 r., pomimo licznych sprzeciwów lokalnych społeczności. 6 kwietnia obywatele, reprezentanci Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, organizacje pozarządowe, eksperci i dziennikarze spotkali się w Wisznicach, by omówić problemy powodowane przez fermy i znaleźć dla nich rozwiązania.
W trakcie spotkania przedstawiono informacje o Inicjatywie Nasz Rzecznik oraz zaprezentowano skutki przemysłowej produkcji zwierzęcej i narzędzia prawne dostępne lokalnej społeczności. Odbyła się również otwarta debata z udziałem przedstawicieli Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, profesora Zbigniewa Karaczuna z Koalicji Klimatycznej oraz Justyny Zwolińskiej z Koalicji Żywa Ziemia – organizacji pozarządowych, które podejmują działania na rzecz ograniczenia zagrożeń wynikających z działalności ferm przemysłowych w Polsce. Podczas debaty mieszkańcy okolicznych gmin, reprezentanci Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, organizacje pozarządowe, eksperci i dziennikarze omówili skutki społeczne, ekonomiczne i klimatyczno-środowiskowe związane z przemysłową produkcją zwierzęcą w skali ogólnopolskiej. Rozmawiano o możliwych rozwiązaniach problemów powodowanych przez fermy przemysłowe w Polsce.
Inicjatorką i organizatorką debaty była Elżbieta Sokołowska.
Tematyka debaty:
Mieszkańcy i mieszkanki obszarów wiejskich w Polsce coraz częściej są zmuszeni do sąsiadowania z fermami przemysłowymi. Każda ferma to problemy dla mieszkańców: odór, wyższe zagrożenie epidemiologiczne, plagi much i szczurów, wzrost transportu i hałasu, a w efekcie spadek cen nieruchomości i potencjału turystycznego, edukacyjnego czy kulturalnego regionu. To również niszczenie lokalnej infrastruktury drogowej i pogorszenie bezpieczeństwa na drogach.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2022 r. na terenie Polski funkcjonowało 3108 ferm przemysłowych. Są one skoncentrowane w pięciu województwach: mazowieckim, wielkopolskim, łódzkim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim. W ostatnich latach obserwujemy coraz częstsze lokalizowanie ferm także na Lubelszczyźnie i Podlasiu, regionach szczególnie cennych ze względu na walory turystyczno-przyrodnicze. Obecnie na tych terenach planowana jest budowa prawie 200 nowych ferm przemysłowych.
Ekspansja budowy ferm przemysłowych postępuje w Polsce pomimo ogromnego sprzeciwu społecznego, ponad 2000 protestów lokalnych w całej Polsce, zwiększającej się liczby skarg do Biura RPO, a także kilkukrotnego apelowania do władz ustawodawczych o rozwiązanie tego problemu. Sprzeciwiający się fermom mieszkańcy często pozostają bezradni w obliczu planów inwestycji tego typu. Obowiązujące regulacje prawne, ich lekceważenie przez organy państwowe, a także ograniczone środki władz samorządowych nie pozwalają na skuteczną i wystarczającą ochronę prawną mieszkańców przed ekspansją ferm przemysłowych w Polsce. Obecne przepisy wymagają pilnej zmiany. Ponadto brakuje transparentności w gromadzeniu danych i informowaniu o ogólnopolskiej skali planowanej ekspansji ferm przemysłowych oraz właściwej weryfikacji ocen oddziaływania na środowisko sporządzanych przez inwestora (budującego fermę) przez instytucje publiczne.
Fermy zanieczyszczają gleby i wodę odchodami zwierząt, substancjami używanymi w produkcji zwierzęcej, w tym antybiotykami i środkami o działaniu hormonalnym. Utrzymanie dotychczasowego tempa i skali rozwoju ferm przemysłowych w Polsce to zagrożenie dla zasobów wody, jakości powietrza oraz polskiej przyrody w wymiarze ogólnokrajowym, w tym ekosystemowych podstaw produkcji rolnej gwarantującej bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju. To również nasilające się problemy społeczne, w tym dotyczące ochrony zdrowia publicznego.
Rozwój ferm przemysłowych w Polsce to typowy przykład prywatyzowania zysków i zasobów. Żywność pochodzenia zwierzęcego jest produkowana w dużej mierze na eksport, ale koszty jej wytworzenia płacą wszyscy mieszkańcy Polski. Należą do nich: zanieczyszczenie środowiska i klimatu, utrata walorów estetyczno-przyrodniczo-kulturowych danej miejscowości albo regionu, a w konsekwencji coraz mniejsza możliwość uzyskiwania dochodu z innych niż fermy form prowadzenia działalności gospodarczej i rolniczej. Zyski gromadzą nieliczni, a konsekwencje dotykają obywateli Polski, zwłaszcza z obszarów wiejskich. Czas najwyższy, by ten systemowy problem doczekał się
rozwiązania i uwagi prawodawców oraz polityków.
Na wydarzenie zaprosili mieszkańcy regionu, Koalicja Żywa Ziemia i Inicjatywa „Nasz Rzecznik”, a także Koalicja Klimatyczna oraz Koalicja Stop Fermom Przemysłowym.
materiał: Radio Biper Powiat Bialski / Gmina Wisznice
tekst: Komunikat prasowy Koalicji Żywa Ziemia
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk