Reklama

Reklama

Reklama video

O „Wakacjach z Bogiem” rozmawiamy z ks. Marianem Danilukiem (film)

Na wakacje czekają zarówno dzieci, jak i ich rodzice. To czas odpoczynku, zwolnienia tempa, czas bycia razem. O "Wakacjach z Bogiem" w Okunince rozmawiamy z proboszczem parafii pw. NNMP w Białej Podlaskiej ks. kan. Marianem Danilukiem.

Pierwsze inicjatywy parafialne opierały się o harcerstwo, młodzież w liczbie ok. 150 osób wyjeżdżała na obozy. – Do czasu, do kiedy służyły mi kolana. Kiedy musiałem je poddać operacji pomyślałem o czymś stałym, trochę lżejszym – wspomina ks. kan. Marian Daniluk. Tak pojawiła się Okuninka, a wakacje nad jeziorem Białym od kilkunastu już lat cieszą się ogromną popularnością. – Każdego roku przyjeżdża tam 300-320 dzieci, mamy osiem tygodniowych turnusów, a każdy liczy ok. 40 osób. I nie mamy nigdy problemów z naborem!

Wyjazdy organizowane przez parafię cieszą się naprawdę dużym zainteresowaniem dzieci. Jak podaje ks. Daniluk, statystycznie jedno dziecko wyjeżdża do Okuninki przez cztery lata. – I wracają! A rodzice mówią później zadowoleni: co wy zrobiliście z dziećmi? przyjeżdżają, nie włączają szybko komputera, komórki… co się z nimi stało? A dzieci nie mogą tam zabierać komórek, bo dzięki temu tworzą się cudowne relacje, one nie mogą się nagadać. Nasza godzina ciszy nocnej jest przesuwana świadomie, niech sobie pogadają, bo cały dzień nie mają na to tyle czasu. Chcą tam jechać, bo – jak mówią – tam jest świetnie. Telewizor jest, ale nikt go nie włącza. Nie ma na to czasu, tyle jest zajęć, zabaw. Jak zawsze podkreślam, mądra młodzież się nie nudzi, jak ktoś jest inteligentny to nie ma na to szans.

Nad zapewnieniem bezpieczeństwa i świetnej zabawy dzieciom i młodzieży czuwa „armia” wolontariuszy z kwalifikacjami, przeciętnie jeden na 10 wczasowiczów. Teren rekreacji – fantastyczny, jezioro, zieleń, do tego mnóstwo zabawy. Do tego jest to zabawa połączona z elementami edukacji, choćby na temat dobrego gospodarowania żywnością i jej nie marnowania. Dzieci same porcjują swoje posiłki, panuje tam zasada: jesz ile dasz radę, nic nie zostaje na talerzu.

 

materiał: Radio Biper Biała Podlaska
zdjęcie: Mariusz Maksymiuk
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama