To już ósmy kraj, z którego zdolna wokalistka powróciła zdobywając pierwsze miejsce. – Nie ma nic wspanialszego na ziemi od spełniania marzeń i samorealizacji połączonej z rozwojem – zauważa Kinga Linkiewicz. Do tej pory swoim głosem urzekła już Bułgarię, Białoruś, Włochy, Rumunię, Węgry, Francję i Hiszpanię. – Sukces osiągnięty w Grecji jest dla mnie kolejnym cudownym doświadczeniem, czymś nieprawdopodobnym. Czasem ciężko mi w to wszystko uwierzyć, że mam już tyle sukcesów za sobą.
Jak podkreśla, swój występ w Grecji zawdzięcza wsparciu finansowemu Akademii Bialskiej w Białej Podlaskiej, którą reprezentowała podczas festiwalu. – To niesamowite móc reprezentować Akademię Bialską za granicą jako jedyna wokalistka z Polski – podkreśla wokalistka. Sukces przyniósł jej utwór „Arcade”, z którym Duncan Laurence wygrał w 2019 r. Eurowizję.
Po zwycięstwie otrzymała od jury nominację do reprezentowania Polski na festiwalu w Kazachstanie. – Nie podjęłam jeszcze decyzji, czy jestem gotowa reprezentować Polskę w Kazachstanie. To jest duża odpowiedzialność. Takie propozycje od jury zdarzają się bardzo rzadko, to jest ogromne wyróżnienie i nie chciałabym odrzucać szansy, którą dostałam. Festiwal jest już w listopadzie, dlatego zostało bardzo mało czasu na przygotowanie. Teraz chcę się skupić na studiach, jak również codziennych treningach wokalnych. Bardzo ważny jest dla mnie rozwój osobisty, praca z trenerem wokalnym nad głosem. Jeśli nie zdecyduję się na wyjazd do Kazachstanu mam już plan na kolejny festiwal za granicą w troszkę późniejszym terminie – przybliża plany Kinga.
materiał, zdjęcia: Kinga Linkiewicz
opracowanie: Anna Ostapiuk