– Spotykamy się dziś w Tłuśćcu, tak aby dotrzeć do mieszkańców i rozszerzyć kręgi propagowania tańca tradycyjnego oraz tradycyjnej muzyki ludowej granej na żywo również na inne miejscowości Gminy Międzyrzec Podlaski. Przyjęło się już, że spotykamy się w Zaściankach i faktycznie zeszłoroczny projekt skupił się na tej miejscowości. Spodziewamy się wielu gości, mamy nadzieję, że dopiszą i że dziś razem będziemy mogli się pobawić – zapowiadała podczas rozpoczęcia „Gminnej potańcówki na dechach” w Tłuśćcu dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Sylwia Hubica.
Pomimo deszczowej i wietrznej pogody remiza OSP w Tłuśćcu szybko zapełniła się amatorami tańca i dobrej muzyki.
Tym razem do tańca przygrywała kapela w składzie:
Zdzisław Marczuk – skrzypce
Aleksandra Szmytko – skrzypce
Angelika Magier – bęben obręczowy
Oliwia Spychel – skrzypce
Józef Leszczuk – bęben
– Moim pierwszym instrumentem były skrzypce. potem kupiłem trąbkę, gitarę i harmonię. Na trąbce grałem przez 25 lat. Głównym moim instrumentem są skrzypce, na drugim miejscu jest harmonia. Na akordeonie też zagram. Uczyłem się w „ognisku muzycznym” przez rok, poznałem nuty, więcej mi nie trzeba było. Grałem wcześniej i byłem tam najlepszym uczniem, książkę Powroźniaka przerobiłem w pół roku – wspomina muzyk, instruktor Zdzisław Marczuk, trzykrotny laureat Złotej Baszty na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków w Kazimierzu Dolnym. – Grałem z bratem, mieliśmy swoją kapelę. Graliśmy po zabawach, weselach. Brat mój już nie żyje. Zacząłem uczyć dzieci, uczyłem w Leśnej Podlaskiej, były skrzypce, harmonia i bębenek. Jeździliśmy co roku do Kazimierza, zdobywaliśmy nagrody. Teraz mam też uczennicę z Międzyrzeca Podlaskiego – Olę Szmytko. Nic nie umiała na skrzypcach, a teraz – nawet nie ma roku czasu – a już gra! Dzisiaj gra z nami moja druga uczennica Oliwia Spychel. Dużo mam tych uczniów. Pierwsza moja uczennica, najważniejsza, gra w Filharmonii w Szczecinie. Chodzi tu o repertuar ludowy, nie tanga, a walce, polki i oberki, tak jak dawniej tańczyli. Pamiętam, jak ojciec grał, albo jak u nas były potańcówki, to zawsze takie coś się grało. Potańcówki to wychodzą pod ludowy instrument.
O przyjemny klimat wydarzenia zadbali gospodarze: sołtys Czesław Krzysztof Węgrzyniak, członkowie zespołu „Sami Swoi” z Tłuśćca oraz miejscowego Klubu Seniora. – Chcę podkreślić, bo to ważne, jak niesamowicie gościnne są panie z Klubu Seniora oraz zespołu ludowego „Sami Swoi”, które dziś przygotowały regionalny sezonowy poczęstunek, wspólnie z nami upiekły ciasta. To niesamowita serdeczność i gościnność tłuścieckich progów.
Potańcówka odbyła się dzięki dotacji Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura – Interwencje 2022” finansowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W planach jeszcze jedna impreza, ale ze względu na przygotowania do dożynek powiatowych w Rudnikach, które odbędą się 4 września, będzie ona zorganizowana nie w sierpniu, jak wstępnie planowano, a w drugiej połowie września, tj. 18 września w Rogoźnicy.
materiał: Radio Biper Gmina Międzyrzec Podlaski
zdjęcia: Bartek Sawa Sawicki
film: Bartek Sawa Sawicki
opracowanie: Anna Ostapiuk