Reklama

Reklama

Reklama video

Biała Podlaska: O bezdomności zwierząt i jak z nią walczyć na wykładzie w Akademii Bialskiej

4 kwietnia, z okazji Dnia Bezdomnych Zwierząt, Ogólnouczelniane Koło Ochrony Środowiska Green Leaf oraz Akademia Bialska Nauk Stosowanych im. Jana Pawła II zaprosili na wykład otwarty pt. "Stop bezdomności, czyli jak nie być obojętnym na krzywdę zwierząt", który poprowadziła Izabela Kunicka, założycielka bialskiej Fundacji Dom Belli.

Wolontariusze Fundacji Dom Belli  i jej głównodowodząca pani Iza, niosą na terenie Białej Podlaskiej pomoc bezdomnym i często skrzywdzonym zwierzętom. Wiedzę o tym, jak pomagać, oraz co powoduje bezdomność czerpią z praktyki. – Moje wystąpienie było o tym, jak zapobiegać bezdomności zwierząt. Postarałam się wyjaśnić, co zrobić, aby wspólnymi siłami zrobić coś, żeby te zwierzęta były w swoich domach a nie na ulicy – mówi Izabela Kunicka. Przyczyn bezdomności jak usłyszeliśmy jest dużo. Te główne, to nieprzemyślana adopcja zwierzęcia, moda na określoną rasę czy niekontrolowane rozmnażanie zwierząt. Według statystyk z 2019 roku, w Polsce jest około 3 mln bezdomnych zwierząt, z czego 105 tys. psów  i 31 tys. kotów przebywa w schroniskach. 

Wykład choć dotykał globalnego problemu bezdomności zwierząt, to w zasadniczej części skupiał się na tym problemie w skali mikro. Prelegentka wyjaśniała na przykład, co można zrobić jeśli znajdzie się na ulicy Białej Podlaskiej opuszczonego pas lub kota. Jak się okazuje najlepszą decyzją w tym przypadku będzie zadzwonienie na straż miejską.

Obecnie w Białej Podlaskiej działa miejskie schronisko dla psów, które zarządzane jest przez Stowarzyszenie „Azyl”. Z kolei Fundacja Dom Belli prowadzi dom dla bezdomnych kotów. W tym momencie, jak mówi pani Iza ma u siebie pod opieką 59 kotów. Cześć kotów znajduje się także w domach tymczasowych. Fundacja zapewnia opiekę weterynaryjną i karmę. – Największym problemem z bezdomnością zwierząt są właśnie koty. Jeżeli chodzi o psy, to każda gmina musi zapłacić za umieszczenie psa w schronisku, za koty nie płaci nikt, ponieważ wedle ustawy są zwierzętami wolnożyjącymi, a ich utrzymanie niestety dużo kosztuje, dlatego cały czas musimy robić jako fundacja różne zbiórki, zarówno rzeczowe, jak i pieniężne – wyjaśnia Izabela Kunicka.

Dodajmy, że jeśli chodzi o bialskie koty, to na terenie Białej Podlaskiej znajduje się siedem domków dla kotów wolnożyjących, którymi opiekują się ich karmiciele. Zostać nim może każdy chętny wolontariusz. Przeczytasz o tym w naszym materiale: Biała Podlaska: Zostań społecznym karmicielem kotów

Oczywiście niezmiennie, wolontariuszem można zostać również bezpośrednio w Schronisku „Azyl” i Fundacji Dom Belli. Szczegółowe informacje można uzyskać bezpośrednio w placówkach.  

Na koniec warto dodać, że od 4 do 6 kwietnia w Akademii Bialskiej trwała zbiórka darów dla podopiecznych Fundacji Dom Belli.

Zdjęcia: J. Sowa

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama