To już kolejna edycja cyklicznego wydarzenia „Tradycje dworów szlacheckich – Romanów Kraszewskich, ich sąsiadów i gości”, którego inicjatywa powstała w 2018 r. – W 2017 r. powstała tu izba pamięci dworu antopolskiego z pamiątkami zgromadzonymi przez Alicję Rudniewską. Z jej inicjatywy trafiły do Romanowa i są eksponowane w jednej z naszych sal muzealnych. Rok później rozpoczęliśmy cykl, którego tematem jest historia i teraźniejszość dworów szlacheckich i ziemiańskich na Południowym Podlasiu – wyjaśnił dyrektor Muzeum w Romanowie Krzysztof Bruczuk.
Uczestnicy tegorocznego spotkania wysłuchali prelekcji na temat:
– parku w Antopolu (założenie dworsko – parkowe) – Monika Mackiewicz-Drąg, Jolanta Jeleń
– dworu w Zabużu – Dariusz Wojcieszuk,
– dworu w Kozuli – Anna Skerczyńska.
Dwór w Zabużu, jak przypomniał jego właściciel Dariusz Wojcieszuk, położony jest nad samym Bugiem i powstał w czasach, gdy nie było już Królestwa Polskiego. Miejsce, w którym został wybudowany przez Rosjan, jest starym miejscem osadniczym z okresu wczesnośredniowiecznego. – Znajdowała się tu przeprawa osłaniana przez gród w Mielniku. W wieku XVI istniał most łączący Zabuże z Mielnikiem, tędy wiodła też jedna z dwóch dróg królewskich między Wilnem a Krakowem – wyjaśnił przyczyny osiedlania się ludności w tym miejscu Wojcieszuk. – Most uległ zniszczeniu w 1554 r. a nakaz jego odbudowy wydał Zygmunt August, jednak już nie w Zabużu a w Kózkach. Od tamtego okresu Zabuże zaczęło tracić na znaczeniu. W okresie przedrozbiorowym stanowiło własność królewską. Do końca istnienia I Rzeczpospolitej wchodziło w skład Starostwa Mielnickiego. W 1873 r. dobra państwowe przeszły pod zarząd cara, który rozdzielał je swoim urzędnikom i generałom. Zabuże przypadło Michaiłowi Ludogowskiemu, który zbudował tam dwór. W 1915 r. wybuchł tam pożar. W tym czasie majątek obejmował 14 murowanych budynków. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. majątek Zabuże wrócił do skarbu państwa. Przeniesiono tam z Mielnika Nadleśnictwo. Odbudowy podjął się leśniczy Karpiński. W 1939 r. ustanowiono tu siedzibę niemieckiej straży granicznej. Po zakończeniu II wojny światowej dworek wrócił do Lasów Państwowych, natomiast w latach ’50-60 uczyniono w nim ośrodek wczasowy.
Najstarsza wzmianka o folwarku Hołowno, późniejszym folwarku Antopol, jak podała Wójt Gminy Podedwórze Monika Mackiewicz-Drąg, znajduje się w inwentarzu dóbr Opole z 1800 r., lecz sądząc po sposobie rozplanowania zachowanych elementów dawnego układu przestrzennego jego powstanie należy datować na drugą połowę XVII w. W roku 1874 folwark nabył Henryk Zalewski, właściciel majątku Piechy i wtedy ukształtował się ostatecznie układ przestrzenny założenia. W wyniku działów rodzinnych Antopol stał się siedzibą właściciela, w związku z czym wzniesiono drewniany, 15-pokojowy dwór usytuowany frontem do północy. – Przed dworem znajdował się kolisty podjazd, przy nim oficyna, sam dwór otoczony był parkiem. Granice założenia wyznaczały drogi, od północy łącząca z Leoncinem, od wschodu prowadząca do łąk i rzeki Zielawy, od południa droga z Mostów do Zadni (dzisiejszej części Hołowna) i od zachodu droga obsadzona szpalerem lip i grabów. Na chwilę obecną gmina jest właścicielem tylko małej części ziemi, reszta jest w rękach prywatnych – wyjaśniła prelegentka. W czasie I wojny światowej sam dwór nie ucierpiał, dlatego w okresie międzywojennym nie czyniono większych inwestycji. Teren parku przed rokiem 1939 ogrodzony był parkanem drewnianym i nie był dostępny dla okolicznej ludności, był jednak starannie pielęgnowany przez specjalnego ogrodnika. W stawie hodowano karpie i karasie przyrządzane w śmietanie przez dworską kucharkę. W roku 1939 zamordowano ostatniego dziedzica Antopola Janusza Zaleskiego (1909-1939).
Pierwsze wzmianki dotyczące Kozuli, jak wspomniała dyrektor DPS w Kozuli Anna Skerczyńska, można znaleźć na początku XVIII w. – Jest ona wtedy opisywana jako młyn, więc początkowo były to bardziej zabudowania folwarczne. Z biegiem lat folwark zmieniał właścicieli. Pierwszym notowanym właścicielem była rodzina Niewiadomskich, ostatecznie trafił w ręce rodziny Schulzów. Pan Schulz podzielił majątek wśród swoich dzieci, jedna z córek wniosła w posagu dobra kozulskie. Wtedy właśnie z folwarku i pomieszczeń gospodarczych, prawdopodobnie na fundamentach młyna, powstał dwór. Pełnił funkcję rezydencji. Jego ostatnim notowanym właścicielem jest rodzina Tołłoczków. Tołłoczko pracował w Departamencie Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, więc będąc właścicielem Kozuli wyznaczył jej przeznaczenie – zauważyła Anna Skerczyńska. – W czasie I wojny dwór nie ucierpiał zbytnio, przetrwał park, założenia ogrodowe, ogród warzywny i sad. Więcej zniszczeń było podczas II wojny światowej i wówczas ucierpiał dwór, ale około 1992 r. przystąpiono do jego odnowy. Jednocześnie rozpoczęła się budowa nowego, nowoczesnego Domu Pomocy Społecznej i już w 1996 r. pierwsi mieszkańcy zamieszkali w odnowionym dworku i do dziś jest wykorzystywany w tych celach.
Wydarzenie uświetnił koncert Patrycji Maik, laureatki konkursu „Śpiewający Słowik”, pod hasłem „Dni, których jeszcze nie znamy”. Patrycja Paik jest uczennicą I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki we Włodawie.
materiał: Radio Biper Gmina Sosnówka, Radio Biper Powiat Bialski
zdjęcia: Radio Biper
film: Mariusz Maksymiuk / Dorota Demianiuk, Muzeum w Romanowie
opracowanie: Anna Ostapiuk