Transport rosyjskich wojsk przybył do Brześcia koleją. Zdjęcia, jakie opublikowało Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej potwierdzają, że jest to m.in. stacjonujący w Iwanowie pułk 98. Dywizji Powietrzno-Desantowej. Wiadomo, że jest to jeden czterech najsilniejszych związków taktycznych Wojsk Powietrzno-Desantowych Rosji. Jego żołnierze operowali m.in. w Donbasie, Gruzji oraz brali udział w zajęciu parlamentu Krymu. W transporcie zauważono również wozy bojowe MD-4M, BTR-MDM oraz ciężarówki KamAZ-4350.
Dodajmy, że z Brześcia do granicy z Ukrainą jest ok. 50 km istnieje więc przypuszczenie, że wojska mogą brać udział w operacji inwazji na Ukrainę, jaką według wielu obserwatorów szykuje Putin. Świadczy o tym zdaniem specjalistów skala przerzutu wojsk. Przypuszcza się, że jeśli nawet w najbliższym czasie do tego nie dojdzie, to po ćwiczeniach część tych wojsk zostanie już na stałe na terytorium Białorusi, aby nadzorować – oficjalnie potencjalne zagrożenie ze strony NATO i Ukrainy.
Niezależni analitycy z CIT podają, że na Białoruś przybyło już ponad 33 składów kolejowych. To łącznie ponad 1,5 tys. wagonów i platform. Z kolei rosyjski resort poinformował o przerzuceniu na teren Białorusi dywizjonów rakietowych S-400 Triumf a także 12 myśliwców Su-35 oraz dywizjon rakietowy Pancyr-S. Na zdjęciach publikowanych przez obserwatorów w Internecie wynika, że na Białoruś przyjechały też czołgi, transportery opancerzone, bojowe wozy piechoty oraz moździerze samobieżne. Eksperci mówią o przerzucaniu na zachód kraju nawet do połowy potencjału bojowego stacjonującego na dalekim wschodzie Rosji okręgu. Część z nich jest już na Białorusi, lokalizacji pozostałych nie ujawniono.
„Terytorium Białorusi musi być brane pod uwagę jako potencjalne miejsce, z którego Rosja może rozpocząć agresję na Ukrainę” – napisano w oświadczeniu ukraińskiej armii.
Źródła: PAP / polskatimes.pl / Conflict Intelligence Team
Zdjęcie: RIA Nowosti