Tematem konferencji „Kolejowe przejścia graniczne – klucz do eksportu i tranzytu”, która odbywała się w dniach 20-22 października w Janowie Podlaskim, Małaszewiczach i Terespolu, była rola kolejowych przejść granicznych dla funkcjonowania globalnych łańcuchów logistycznych oraz lokalnego rynku pracy. Spotkanie było jednym z wydarzeń Europejskiego Roku Kolei 2021. – Witam państwa w miejscu, obok którego rodzi się przyszłość regionu lubelskiego, ale również całej Polski. Będziemy dziś rozmawiać o porcie Małaszewicze, największym suchym porcie, jeśli chodzi o przewozy towarowe. Inwestycja, o której mówimy, otrzymała wszelkie wymagane pozwolenia i jest otwarta droga do tego, aby te środki tutaj zainwestować. Ta inwestycja wiąże się z rozwojem przedsiębiorczości i powstaniem nowych miejsc pracy na Południowym Podlasiu. Chcemy, by region lubelski stał się hubem logistycznym nie tylko Polski, ale również Unii Europejskiej – mówił podczas pierwszego dnia konferencji wicemarszałek Województwa Lubelskiego Michał Mulawa.
Rejon przeładunkowy Małaszewicze i terminale kolejowe zlokalizowane na tym obszarze to jeden z najważniejszych ośrodków gospodarczych w województwie lubelskim. Pod względem wolumenu ładunków transportowanych kolejowe przejście graniczne Brześć — Terespol jest porównywalne do Portu Gdynia. W najbliższych latach spółka Cargotor planuje wybudować w tym miejscu Park Logistyczny. – Trzymamy kciuki i zrobimy wszystko, by port w Małaszewiczach rozwijał się jak najszybciej, a ludziom mieszkającym w naszym rejonie żyło się lepiej. Mamy podwaliny do tego, byśmy między Azją, Europą Wschodnią, Środkową i Zachodnią byli mostem, który dzisiaj, ze względu na położenie tuż obok granicy Schengen może robić wszystko to, co robi logistyka w Unii – zapewnił sekretarz powiatu bialskiego Sławomir Sosnowski. – Jak najwięcej przewiezionych towarów i osób to wpisywanie się w europejski zielony ład. Perspektywa rozwoju portu ma niebagatelne znaczenie dla rozwoju całego powiatu bialskiego. W Małaszewiczach można dziś odprawić i opatrzyć w dokumenty wszystkie towary wjeżdżające z Azji tak samo, jak się to robi w Hamburgu czy innych miejscach przeładunkowych. Dysponując jako kraj przejściem, terminalem i taborem kołowym jesteśmy w stanie przewieźć towary trakcją samochodową do portów przez Via Baltica czy w przyszłości Via Carpatia. Jest to miejsce, które będzie bardzo dobrze położone względem zapowiadanego węzła w Międzyrzecu Podlaskim. Jak zauważa sekretarz Sosnowski, inwestycja ma nie tylko potencjał zmiany rolniczego charakteru regionu w formę bardziej przemysłową, ale też da szansę rolnikom na przywóz i wywóz niezbędnych środków produkcji.
W ostatnich miesiącach w Małaszewiczach podobnie jak i innych kolejowych przejściach granicznych położonych na styku kolei o rozstawie standardowym i europejskim widoczne były problemy z kongestią, które są skutkiem szybko rosnących przewozów kolejowych między Chinami a Unią Europejską oraz niedostosowania infrastruktury do potrzeb dynamicznie rozwijającego się transportu intermodalnego. – Musimy popracować nad przepustowością linii kolejowych. Dużo pracy za nami, ale jeszcze dużo inwestycji trzeba zrobić, żeby pociągi się tutaj nie korkowały. Małaszewicze są symbolem tego, jak się przecisnąć do UE. Mamy mnóstwo różnych procesów: odprawa graniczna i fitosanitarna, zmiana szerokości torów i urząd celny. Gdy to się połączy, to okazuje się, że w takich małych Małaszewiczach czy Terespolu ogniskuje się dużo procesów, które trzeba ze sobą skoordynować – zauważył prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski. – Bardzo dużo dziś o kolei, bo jesteśmy bardzo blisko kluczowego granicznego przejścia kolejowego na kolejowym jedwabnym szlaku. Na jednej z dużych konferencji w Brukseli pokazano mapę Eurazji, a tam… Paryż, Berlin, Moskwa i właśnie Małaszewicze! Są tak słynne, że nawet Chińczycy uczą się wymawiać Małaszewicze skracając je do „Mala”, zauważając, że są początkiem Unii Europejskiej, początkiem naszego normalno-torowego systemu kolejowego. Ogniskuje się tu mnóstwo problemów, ale i szans rozwojowych. Chcemy, żeby ten nowy jedwabny szlak w województwie lubelskim zaistniał i był motorem napędzającym gospodarczo ten region .
Uczestnicy konferencji, wśród nich przedstawiciele polskich i zagranicznych portów, mogli osobiście zobaczyć, jak funkcjonuje kolejowe przejście graniczne oraz terminale przeładunkowe w rejonie Małaszewicz. Dyskusja w gronie profesjonalistów ma szanse wskazać potencjalne scenariusze rozwoju. – Rejon Małaszewicz i Terespola jest ważny dla branży logistycznej nie tylko Polski, ale całej Europy. Mamy obecnie kryzys logistyczny, który sprowadza się do wąskich gardeł w łańcuchach dostaw. W związku z tym, że Małaszewicze są bardzo obciążone, wiele pociągów jest puszczanych przez Kaliningrad, część wjeżdża przez Braniewo, ale część jest ładowana w porcie na statki. Rosjanie planują też na północy budowę nowych terminali kontenerowych. Nasza konferencja to okazja, by rozmawiać o tych problemach, poznać ich źródła i być może wypracować propozycje konstruktywnych rozwiązań. Spotkała się tu śmietanka z polskiej branży logistycznej, mamy tu przedstawicieli wszystkich portów. Musimy pomyśleć, jak być bardziej konkurencyjnym – podsumował prezes zarządu IntermodalNews Sp. z o.o. Piotr Klimek.
materiał: Radio Biper Janów Podlaski
tekst: Anna Ostapiuk/materiał prasowy Fundacja ProKolej
opracowanie: Anna Ostapiuk
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk
film: Małgorzata Mieńko