Zmiany klimatu nie są – wbrew pojawiającej się opinii – szansą na założenie gajów pomarańczowych, lecz poważnym wyzwaniem dla rolnictwa, powodującym realne straty w gospodarstwach rolnych. Za sam rok 2019 do Ministerstwa Rolnictwa wpłynęło 355 tysięcy wniosków o zapomogę w ramach pomocy suszowej na łączną kwotę 2,3 mld złotych, zaś kolejny rok także upłynął pod znakiem suszy, mimo przetaczającej się przez Polskę fali powodziowej w maju oraz lokalnych podtopień. Nawet zimowy opad śniegu nie napawa hydrologów optymizmem – długoterminowe prognozy hydrologiczne dla Polski jednoznacznie wskazują, że znaczna część obszarów kraju, w tym także gmina Łomazy jest zagrożona długotrwałą suszą. Polska wysycha, ale dlaczego tak się dzieje?
Zmiany klimatu oznaczają że coraz częściej, po długotrwałych okresach bez deszczu, przychodzi opad w postaci ulewy. Wyschnięta ziemia tworzy skorupę, przez którą nie jest w stanie efektywnie wchłaniać wody, która spływa po niej do cieków wodnych, a wzbierając tworzy zagrożenie powodziowe. Susza i powódź to więc dwie strony tego samego medalu. W efekcie, mimo intensywnego opadu, ziemia nie jest dobrze nawodniona, a rośliny nie mają odpowiedniego zapasu wilgoci w strefie korzeniowej. Szczególnie groźne jest przekształcanie terenów naturalnych magazynujących wodę – regulowanie rzek, niszczenie torfowisk, wycinka drzew, w szczególności wycinka lasów wodochronnych, zwłaszcza na terenach górskich, osuszanie terenów podmokłych, wypalanie traw, odwadnianie pól; wszystko to wpływa na postępujące wysuszenie ziemi.
W obliczu takiego zagrożenia ważne jest podejmowanie działań, które łagodzą skutki zmian klimatycznych. Szczególnie dużo mówi się o tzw. małej retencji, czyli o sposobach zatrzymywania wody na dłużej. Chodzi przede wszystkim o proste działania, takie jak zamontowanie i używanie zastawek w rowach melioracyjnych, a także budowanie niewielkich zbiorników wodnych, oczek wodnych, oraz gromadzenie deszczówki. Nie mniej istotne jest przywrócenie naturze koryt małych rzek, utrzymanie łąk kwietnych oraz ochrona gleby przed wysuszeniem poprzez pozostawianie starych i sadzenie nowych drzew śródpolnych czy odpowiednie ściółkowanie. Warto też korzystać z pomocy zwierzęcych sprzymierzeńców w walce z suszą, czyli mistrzów małej retencji – bobrów. Susze i podtopienia na stałe wpisują się w nasz kalendarz w związku ze zmianami klimatu, dlatego warto zacząć się na nie przygotowywać już teraz, by możliwie najmocniej zminimalizować ich skutki.
Gmina zachęca również mieszkańców do uczestnictwa w dniu 3 lipca w spotkaniu konsultacyjnym w sprawie sytuacji hydrologicznej na terenie gminy Łomazy.
Tekst / plakat: UG w Łomazach