Msza odprawiona została w Kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łomazach a połączona została z mszą odpustową. Był bochen chleba, byli starostowie dożynek, była orkiestra dęta OSP, były podziękowania i słowa uznania za dokonania rolników i producentów. Rok nie był łaskawy, udało się jednak zebrać plony.
– W tym roku symbolicznie podziękowaliśmy w Gminie Łomazy za tegoroczne zbiory. Odbyła się msza dożynkowa w intencji rolników z Gminy Łomazy połączona z mszą odpustową w Parafii św. Piotra i Pawła w Łomazach. Była to dobra okazja podziękowania za ten trudny rok dla rolników. Na początku roku zapowiadano wielką suszę, skończyło się ulewnymi deszczami. W naszej gminie skutkowało to siedmiuset wnioskami o odszkodowania za straty w uprawach. Mimo wszystko spotykamy się i dziękujemy. Zbiory w naszej gminie zostały już praktycznie wszystkie zebrane. – mówi wójt Łomaz Jerzy Czyżewski.
– Tegoroczni Starostowie Dożynek w Gminie Łomazy, państwo Panasiukowie to przodujący i wzorowi w naszej gminie producenci rolni. Wystosowaliśmy do nich prośbę o pełnienie funkcji starostów dożynkowych i zgodzili się. W tym roku dożynki okrojone ze względu na panująca pandemię. Nie odbyły się uroczystości w Parku Jagiellońskim. Zrezygnowaliśmy z wieńców dożynkowych jakie prezentowały poszczególne wsie. Zabrakło też stoisk i ukazaniu dorobku wszystkich naszych sołectw. Mimo wszystko dziękujemy rolnikom za ten rok, za plony które zebrali. Patrząc w przyszłość myślę, że za rok i plony i dożynki będą równie okazałe a myślę, że nawet lepsze. Będziemy mogli spotkać się wszyscy aby podziękować za pracę i trud rolników. – podsumowywał Czyżewski.
– Mimo wszystko w tym roku plony dopisały. Była susza, była potężna ulewa, nie ominęło nas gradobicie ale udało się też coś niecoś zebrać z naszych pól. Sprezentowaliśmy dziś bohen dożynkowy z tegorocznych zbiorów, w wypieku pomogła nam piekarnia Gminnej Spółdzielni w Łomazach. Rok był ciężki dla rolników. Nieprzewidywalna pogoda. Osobiście zajmujemy się w naszym gospodarstwie produkcją trzody chlewnej w cyklu zamkniętym, uprawiamy też zboża, dużo u nas rzepaku. Hobbystycznie trzymamy owce kameruńskie mamy też pszczoły. Pozdrawiamy nasze dzieci: Patrycję, Zosię, Emilię, Adama i Natalkę.– to już wypowiedź Urszuli i Roberta Panasiuków, starostów dożynek, producentów rolnych z Lubenki.
materiał: Radio Biper Łomazy
tekst: Leszek Niedaleki
zdjęcia i opracowanie: Gwalbert Krzewicki