W jakich okolicznościach rozpoczęłaś swoją przygodę ze śpiewaniem?
– Muzyka towarzyszy mi od dziecka, śpiewam od kiedy pamiętam i moim marzeniem od zawsze jest śpiewanie dla większej publiczności na dużych scenach. Wszystko zaczęło się od wystąpienia w I klasie szkoły podstawowej w Sławatyczach, kiedy ogłoszono konkurs i wystąpiłam z piosenką Piotra Rubika „Niech mówią, że to nie jest miłość” z którą zajęłam I miejsce.
Jak zapamiętałaś ten występ?
– Dobrze to pamiętam. To był mój pierwszy występ, bałam się i długo się przygotowywałam chociaż uważałam, że ta piosenka nie jest trudna – co wszystkich dziwiło. Już wtedy zaczęłam wierzyć, że coś jest w tym moim śpiewie. Dostałam dużo ciepłych słów, które dodały mi odwagi do kolejnych wystąpień.
Co było dalej po twoim debiucie?
– W III klasie dołączyłam do scholi oraz grupy wokalno-instrumentalnej „Nadbużańskie słowiki” działających przy Gminnym Ośrodku Kultury w Sławatyczach. Bardzo szybko zostałam wiodącą wokalistką tych grup z którą przez wiele lat występowałam na różnych imprezach okolicznościowych.
Jesteś samoukiem, czy pobierałaś gdzieś nauki śpiewu, muzyki?
– Przez wiele lat rozwijałam swój talent pod nadzorem Pani Elżbiety Gruszkowskiej, która uczyła mnie od małej dziewczynki obycia ze sceną, mikrofonem, zaradności w śpiewaniu i umiejętności przekazywania treści piosenek, która jest tak ważna. W międzyczasie, przez rok uczęszczałam na lekcje do pana Ireneusza Parafiniuka w Białej Podlaskiej – swoją drogą to koleżanka zabrała mnie na pierwsze zajęcia w ostatniej chwili i jak się okazało trafiłam wtedy na mini konkurs pomiędzy podopiecznymi ale z racji znajomości piosenek do wyboru tez postanowiłam wziąć udział – i wygrałam. Były to dla mnie również cenne lekcje.
Czy dalej ćwiczysz pod czyimś okiem?
– W 2019 roku uczęszczałam na lekcje do Pana Borysa Somerschafa – polskiego dyrygenta, kompozytora, wokalisty i aranżera. Dzięki tym lekcjom przestałam przede wszystkim bać się dźwięków z rejestru głowowego, które zdecydowanie ułatwiły mi wykonywanie piosenek. Zaczęłam również zwracać szczególną uwagę na dykcję oraz lekkość i technikę w wydobywaniu bardzo wysokich jak i bardzo niskich dźwięków. Oprócz tego dostałam bardzo dużo technicznych wskazówek.
Jaką muzykę śpiewasz?
– Nie tworzę jeszcze swojej muzyki, śpiewam głównie covery muzyki pop, pop-rock, jazz, ale cenię sobie bardzo poezje śpiewaną, w której też się bardzo odnajduję. Jednak widzę siebie w popie, jazzie.
To którzy wykonawcy są twoją inspiracją?
– Bliski mojemu sercu jest Igor Herbut, którego słucham jak tylko wszedł na scenę Must Be the Music z zespołem LemOn. Poza nim jest jeszcze Krzysztof Iwaneczko, Natalia Szroeder, Daria Zawiałow, Kortez, Kasia Sochacka, ale też Kasia Kowalska, Kasia Nosowska, Urszula, czy zespół Bajm.
Czym jest dla ciebie śpiewanie?
– Dla mnie osobiście śpiew jest wielkim darem i talentem, który należy rozwijać, wielką przyjemnością, sposobem na odstresowanie, ale przede wszystkim jest najlepszym sposobem na pokazanie siebie, wyrażanie własnych emocji oraz myśli. Jest do tego wspaniałym narzędziem i instrumentem.
A co jest według ciebie najtrudniejsze w śpiewaniu?
– Żeby rzeczywiście opowiedzieć piosenkę odbiorcom. Jest to trudne, ale dla mnie osobiście jest to naturalnie najważniejsze. Każda piosenka jest jednak inna i każda niesie ze sobą inne trudności, ale w każdej najważniejsze jest, aby ludzie zrozumieli, co chcemy nią przekazać.
Czy grasz na jakimś instrumencie?
– Aktualnie uczę się gry na saksofonie, pogrywam na pianinie, gram na gitarze.
Gdzie cię można było do tej pory usłyszeć, w jakich miejscach?
– Można mnie było posłuchać na różnego rodzaju imprezach i festiwalach gminnych i powiatowych. W 2019 roku koncertowałam na Pięćdziesiątych Dniach Sławatycz, Dożynkach w Leśnej Podlaskiej i Pikniku Wojskowym w Wólce Plebańskiej. Oprócz tego od 4 lat śpiewam na uroczystościach ślubnych.
Twoją działalność artystyczną wspiera aktywnie gmina Sławatycze.
– Tak. Reprezentuję Gminny Ośrodek Kultury i gminę Sławatycze, jest to dla mnie zaszczyt i jestem bardzo wdzięczna za wsparcie, które tutaj dostaję zarówno od pana wójta Arkadiusza Misztala, jak i pana dyrektora GOK-u Bolesława Szuleja.
Pochwal się swoimi nagrodami i wyróżnieniami, chyba ich do tej pory trochę było?
– Jako wokalistka zdobyłam I nagrodę w piosence poetyckiej na III Międzynarodowym Festiwalu Trójstyku Literackim we Włodawie, I nagrodę na Ogólnopolskim Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Puławach, II nagrodę na Regionalnym Festiwalu Poezji Śpiewanej w Terespolu a także zajęłam III miejsce na Diecezjalnym Festiwalu Pieśni Maryjnej w Leśnej Podlaskiej. Cenne dla mnie jest prestiżowe wyróżnienie na ogólnopolskim festiwalu „Wygraj Sukces” w Białołęckim Ośrodku Kultury w Warszawie oraz wyróżnienie na Wojewódzkim Festiwalu Piosenki Polskiej w Międzyrzecu Podlaskim. Warto również dodać, że jestem laureatką eliminacji powiatowych i wojewódzkich w Rykach Wojewódzkiego Festiwalu Piosenki Młodzieżowej „Śpiewający Słowik” oraz, że brałam udział w 15 edycji prestiżowej imprezy Starostwa Bialskiego „Dobre bo Bialskie”.
Jak wygląda obecnie twoja aktywność muzyczna?
– Z racji panującej sytuacji nie wyjeżdżałam ostatnio na żadne uroczystości i konkursy, ale wiele osób pisało, że czeka aż zaśpiewam, dlatego postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z nagrywaniem. Niedawno zaczęłam rozwijać swój kanał na YouTube, tam też ukazały się trzy covery, a będzie ich coraz więcej.
Twoje najbliższe muzyczne plany?
– Pandemia i pogoda nie sprzyja nam ostatnio w nagrywaniu teledysków do moich coverów, ale moje najbliższe plany muzyczne to płyta. Trwają już nad nią prace. Myślę, że w najbliższym czasie zdradzę więcej szczegółów na jej temat. Na niej chciałabym się teraz najbardziej skupić.
Na koniec zdradź naszym czytelnikom, gdzie można szukać informacji na temat twojej aktywności?
– Najczęściej wstawiam informacje na instagram.com To tam na bieżąco piszę, co u mnie słychać i co się u mnie dzieje. Polecam również swój kanał na YouTube.
rozmawiał: Jakub(OvO)Sowa
zdjęcia nadesłała: Izabela Jaszczuk, autor: Karolina Jaszczuk