Jakub Sowa Radio Biper: Kiedy zainteresowałeś się kulturą i sztuką?
Ireneusz Wagner: Na początku lat 80-tych jeździłem do Lublina i Warszawy na koncerty, do teatru, kina. Zaglądałem do galerii sztuki i muzeów. Ale to rok 1984 był tym rokiem przełomowym kiedy zacząłem uprawiać własną twórczość.
J.S.: Gdzie zaczynałeś swoją aktywność twórczą? Czy było to pisanie do szuflady, czy od razu miałeś potrzebę pokazywania tego innym?
Ireneusz Wagner: Pierwsze teksty, krótkie formy dziennikarskie pisałem do Słowa Podlasia, ale w rzeczywistości promowałem się uczestnicząc w spotkaniach Maksymy w bialskim Klubie Kultury PIAST. Jeszcze wtedy nie miałem tak silnego bodźca do szerszego prezentowania swojej twórczości.
J.S.: Twój pierwszy napisany wiersz, opowiadanie, co to było?
Ireneusz Wagner: Wolałbym o tym zapomnieć.
J.S.: A twój pierwszy publiczny występ, pierwsza publikacja, jak to zapamiętałeś?
Ireneusz Wagner: Moim pierwszym debiutem były wiersze opublikowane w Prezentacjach – antologii klubu literackiego Maksyma w 1984 r. Również wiersze drukowane w pismach religijnych – Rycerz Niepokalanej oraz Jasnej Górze. Jeżeli chodzi o teatr, był to spektakl performance – 12.305 Fifth Helena Drive. Tytuł zaczerpnąłem z adresu Marlin Monroe, gdzie odnaleziono jej zwłoki w los Angeles. Był to spektakl poruszający temat życia i śmierci.
J.S.: Jakich dziedzin sztuki dotykała twoja aktywność twórcza na przestrzeni lat?
Ireneusz Wagner: Był to teatr w bardzo szerokim pojęciu, gdyż nie skupiałem się na jednoznacznym obrazie mojej twórczości teatralnej, uprawiając również obok teatru dadaizm. Była też muzyka rockowa, a konkretnie byłem wokalistą punkowej formacji Faith. No i najważniejszym punktem mojej działalności artystycznej była literatura, poezja i proza.
J.S.: To która muza jest ci najbliższa?
Ireneusz Wagner: Jest to poezja.
J.S.: Na czym polega według ciebie największa trudność w uprawianiu sztuki pisania?
Ireneusz Wagner: Jest to skupienie. By powstał dobry tekst czy wiersz, poeta musi całkowicie się skupić i uruchomić swoją wyobraźnię. Wtedy przychodzi olśnienie.
Dźwięk ciszy
Płaczę i wysycham od środka.
Permanentny obraz płaskiego nieba.
Jak Judaizm Nowa dzielnica.
Pochyłość oceanu
Wychylona śmiechem w przestrzeni.
Balkony tu zimne
Jak kryształowe kostki lodu
Całuje je w mojej zatoce I wypluwam księżyc
Falą W kolorze wieloryba
Na imieniny dostałem Dźwięk ciszyŚwięto Trzech Króli 2011
J.S.: Jak pracujesz nad swoimi tekstami? Czy robisz to w dowolnym momencie, kiedy najdzie cię wena, czy może masz jakiś swój „rytuał”, którego zawsze się trzymasz?
Ireneusz Wagner: Każda myśl twórcza przychodzi bez pukania do mojej wyobraźni, po prostu pojawia się w najmniej oczekiwanym dla mnie momencie.
J.S.: Co cię konkretnie motywuje do pisania?
Ireneusz Wagner: Motywacją do pisania jest wszystko to, co czuję i obserwuję, świat, przyroda, człowiek, wszystko to, co dzieje się w świecie i obok mnie, cały wszechświat. Również filozoficzna refleksja, która staje się przedmiotem moich dociekań.
Kreatywna przestrzeń
Biegnij światłości promieniem oczekiwania
W przejaskrawień moich spotkań z samym sobą
Na drodze poszukiwań do środka człowieka
Wchodzi się bez pukania. Zniewolenie.
Zerwij kajdany z podrażnionej bólem duszy
Ulotność jak sen w miłości to twarz kobiety
Nie nadchodzi ona, chwila dotyku pełni
Wyobrażeń o Tobie.
Czerwieni się niezapomnienie o Tobie. Cisza.
Księżyce i słońca w nas. Ulice w spacerach
Aksamitne skrzydła dumne i pełne.
Miasta są jak opium. Można łatwo się
W nich zagubić i wszystkie jestestwa nasze
Metafizyczna komunia. Kreatywna przestrzeń
Budzi się w każdym z nas.
Geometrycznie widzimy inaczej świat. Prosta.
Forma wypełniona nowoczesnością. Nadepnięty
Wizualizm delikatności. Pierwiastek cierpienia.
Ty i ja współcierpienie i współuwielbienie.
Rozpryskujemy się na popiół chwilą.
Krążymy w przestrzeni. Kreatywność to dziwna
Kropka nad i. podniosłośćLipiec 2006
J.S.: Co leży w twoim polu zainteresowań? Jakie tematy?
Ireneusz Wagner: Przede wszystkim poezja i teatr, przez 35 lat uprawiam studium ich poznawania i analizowania. Ale interesuje mnie także filozofia, psychologia oraz socjologia życia społecznego. Jak każdy pisarz czy poeta interesuje mnie wiele dziedzin życia społeczno-kulturalnego. Nie poprzestaję na jednym zainteresowaniu.
J.S.: Ile w Twojej twórczości jest spontaniczności, improwizacji a ile schematu i planowania?
Ireneusz Wagner: Tego wszystkiego jest myślę po trochę, nie potrafię wypoziomować schematu mego myślenia.
J.S.: Jesteś pisarzem, ale również aktorem, performerem, czy łączyłeś w jakiś sposób te działania, czy raczej były one realizowane osobno?
Ireneusz Wagner: Myślę, że jako wszechstronny artysta stoi za tym zawsze myśl poetycka.
J.S.: Kto miał wpływ na twoją twórczość?
Ireneusz Wagner: Tych ludzi było bardzo dużo, moi bliscy, przyjaciele, znajomi, artyści, poeci, pisarze i muzycy. Ci których kochałem i kocham. Jeżeli chodzi o poezję to poeci z nurtu poetów przeklętych, tzw. kaskaderzy literatury.
Kropla ciszy
Na mojej głowie położyli poziomicę
Żebym stał pionowo.
Od wódki W głowie aż roi się od motyli
Dlatego drżę.
Jestem niestabilny trochę.
W życiu też.
W mojej pracy…
Zapomniałem że nie pracuję
Pracuję ale niestabilnie.
Nie jestem tym samym kretynem
Co kiedyś
Teraz jestem dumnym kretynem.
Nie palę cygar
I nie piję whisky
Poecie do twarzy z cygarem i whisky.
Pewnej nocy wypierdoliłem poziomicę.
Mam w dupie nawet cząstkę stabilności
Kropla ciszy.
Rozpinam byt na półLipiec 2010
J.S.: Jakie były najciekawsze momenty lub okresy z twojej aktywności twórczej?
Ireneusz Wagner: Najciekawszymi momentami twórczości były moje spektakle, kiedy dzień i noc wsiąkałem całym sobą w sztukę, opracowywałem każdy szczegół, kiedy moje psychofizyczne zaangażowanie sięgało zenitu.
J.S.: Najważniejsze pozycje z twojego dorobku artystycznego, trudno wymienić wszystkie, ale powiedz z czego jesteś szczególnie zadowolony?
Ireneusz Wagner: Szczególny sentyment mam do tomiku poetyckiego pt. Jedwabny Ocean i płyty poetyckiej. Jeżeli chodzi o teatr, szczególne dla mnie znaczenie ma spektakl pt. Śmierć Clocharda.
Jedwabny ocean
Marii Sokołowskiej-Olęder
Na nowo musi każdy stworzyć
Swą nieskończoność i początek
Zbigniew HerbertUwielbiam szaleństwo smaku
Kompot z rabarbaru
I żywioł rosołu na wołowinie
Z lubczykiem w dłoni
Jego lekkość spadania w talerz
Jak spadające gwiazdy
To wyprawa w nieskończoność
Ucieczka przeciw nieuczciwym bogom
W nieuchwytną historię
W jasność jaśminu i rozłożystą poświatę
Niemalże katedralnej natury
Zawiesić się w rozstrzygnięciu
Podróży do kontemplacji
Oczyszczenia siebie
I zatopić zmarszczkę bólu
W jedwabny oceanMaj 2010
J.S.: Na przestrzeni lat otrzymywałeś wyróżnienia, nagrody. Czy którąś sobie szczególnie cenisz?
Ireneusz Wagner: Chyba najważniejszą dla mnie nagrodą jest Bialska Nagroda Kultury im. Anny z Sanguszków Radziwiłłowej za całokształt mojej twórczości artystycznej, ale ważnym wyróżnieniem dla każdego artysty jest chyba zainteresowanie publiczności, bez względu na ocenę.
J.S.: Od wielu lat jesteś w różny sposób związany Klubem Literackim Maksyma. Jaką pełnił i pełni on rolę w twojej aktywności?
Ireneusz Wagner: Maksyma jest dla mnie prawie jak rodzina, to tutaj przechodziłem trudne i radosne momenty mojego życia, tu dojrzewałem jako poeta i artysta i co najważniejsze obecny prezes i mój przyjaciel Maciek Szupiluk i pozostali poeci traktują mnie poważnie i dzięki nim nie czuję się pominięty i przesunięty na boczny tor. Nie będę teraz wymieniał wszystkich opiekunów i przyjaciół Maksymy na przełomie 35 lecia klubu. Dzięki staraniom i wsparciu obecnie Pani Justyny Weremko z BCK i Pana dyrektora Zbigniewa Kapeli oraz Pana Prezydenta Michała Litwiniuka Klub Literacki Maksyma otrzymał Bialską Nagrodę Kultury. Dzięki nowym pomysłom i innowacjom Maćka Szupiluka klub ma się dobrze, otrzymał nową twarz oraz co najważniejsze nadal istnieje. Szkoda tylko, że tej chwili nie dożył wybitny bialski poeta Wiesław Gromadzki.
Przenikanie percepcjonalne
Uzmysłowić świat w sobie
Od wnętrza do zewnątrz
Oczy zamknięte chłodne.
Życie ludzkie
Jest rozszczepionym sumieniem Boga
Na ratunek anioła
Na sztalugach skrzydła. Inny gatunek ludzi.
W styropianowym umyśle czasu
Wokół nas krążą
Sępy chaosu
Gdy objąłem Cię dwuznacznością ciszy
Poczułem
Przenikanie percepcjonalneLuty 2010
J.S.: Czym różni się twoja aktywność twórcza sprzed lat od tej dzisiejszej?
Ireneusz Wagner: Kiedyś byłem artystą i poetą niepokornym, z wiekiem i doświadczeniem życiowym złagodniałem, przez co moja twórczość staje się bardziej liryczna.
J.S.: Wydałeś niedawno swoją najnowszą książkę, pamiętnik z pobytu w Anglii, powiedz krótko o czym w niej piszesz?
Ireneusz Wagner: O smutnej i samotnej emigracji, o fabryce, wódce, tęsknocie, o spotkaniach z moim synem Amadeuszem, który na stałe mieszka w Anglii z narzeczoną Anią i o moich małych podróżach po Anglii.
J.S.: A nad czym obecnie pracujesz?
Ireneusz Wagner: Obecnie pracuje nad kilkoma rzeczami, przede wszystkim opracowuję całą moja twórczość – eseje, proza, dzienniki w zbiorze o specyficznym tytule Relikwie. Piszę też scenariusz filmowy o życiu i twórczości poety tragicznego Kazimierza Ratonia.
J.S.: Może planujesz jeszcze czymś nas zaskoczyć? Uchyl rąbka tajemnicy.
Ireneusz Wagner: Oczywiście, idąc z duchem czasu planuję nagrywać krótkie etiudy poetyckie, które zamierzam pokazywać na moim kanale na YouTube.
J.S.: Właśnie, gdzie można śledzić twoją aktywność?
Ireneusz Wagner: W Internecie myślę, że obecnie na Facebooku. Opublikowałem na moim profilu niedawno mój wiersz w formie wideo. Zamierzam nagrać w takiej formule też krótki fragment swojej najnowszej książki Ai dont spik inglisz.
https://www.facebook.com/ireneusz.wagner.3/videos/2886290718130701/
J.S.: Gdyby ktoś chciał ją nabyć, gdzie można ją kupić?
Ireneusz Wagner: Zapraszam chętnych do księgarni Tania Książka przy ul. Reformackiej, jest tam dostępna.
J.S.: Dziękuję za rozmowę i czekamy z niecierpliwością na twoje kolejne działania i wydawnictwa.
Ireneusz Wagner: Dziękuję za rozmowę i życzę wszystkim zdrowia i pogodnego nastawienia do świata, ludzi i życia.
* Wiersze umieszczone w materiale pochodzą z tomiku poezji pt. „Jedwabny Ocean”, wyd. Klub Kultury „Piast”, Biała Podlaska 2011.
zdjęcia: arch. Ireneusza Wagnera / Radio Biper