Sytuacja związana z koronawirusem całkowicie zmieniła organizację przejść granicznych, także w woj. lubelskim. Ruch osobowy na wschodniej granicy kraju, poza określonymi w przepisach przypadkami, praktycznie się nie odbywa. Wszystkie siły i środki skoncentrowane są obecnie na sprawnej obsłudze mającego istotne znaczenie dla gospodarki ruchu towarowego. I siłą rzeczy wymaga to od funkcjonariuszy celno-skarbowych jeszcze większej determinacji, bo na co dzień spotykają się z kierowcami z potencjalnych rejonów zagrożenia koronawirusem.
To na przejścia towarowe (w woj. lubelskim są to: Koroszczyn, Dorohusk i Hrebennne) skierowana została też w tych dniach znaczna część funkcjonariuszy z przejść osobowych. W ostatnim tygodniu granicę w woj. lubelskim przekroczyło w sumie 20,3 tys. ciężarówek. Każdego dnia funkcjonariusze kontrolują i odprawiają zatem średnio 2,9 tys. pojazdów ciężarowych (w obu kierunkach). To między innymi transporty z towarami pierwszej potrzeby, np. żywnością.Na bieżąco poddawane kontroli są także wagony i kontenery towarowe wjeżdżające do naszego kraju. Przykładowo, w ostatnim tygodniu na przejściu granicznym w Małaszewiczach funkcjonariusze celno-skarbowi odprawili w sumie 4,9 tys. wagonów towarowych.
Funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej cały czas skutecznie przeciwdziałają też próbom przemytu towarów nielegalnych i niebezpiecznych.
W jednym z kontenerów kontrolowanych w Oddziale Celnym w Małaszewiczach funkcjonariusze ujawnili w weekend (22 marca br.) 2 tysiące kompletów paralizatorów elektrycznych. Ukryte były one w innym, legalnie wwożonym do Polski towarze. Wartość rynkową przemycanej broni, tzw. niezabijającej, wstępnie oszacowano na 340 tys. złotych.Paralizatory nie posiadały żadnych certyfikatów potwierdzających m.in. bezpieczeństwo ich użycia. Sprawę prowadzi komórka dochodzeniowo-śledcza Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej.
materiał: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
tekst: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
opracowanie: Gwalbert Krzewicki