Stresuję się, bo znają mnie Państwo jako mieszkańca Janowa, a tutaj Wam pokazuję to co robię poza codziennością. Zdjęcia mówią same za siebie. Najbardziej poszukuję światła, ono odgrywa w nich najważniejszą rolę. Światło w tych przedstawionych momentach opowiada o tym co ja czuję, co widzę, dlatego te zdjęcia przedstawiają kawałek mnie. – scharakteryzował swoją pracę zgromadzonym gościom autor wystawy.
Artur Bieńkowski – absolwent wydziału zootechniki Akademii Rolniczej w Lublinie, instruktor jeździectwa. Pracownik Stadniny Koni w Janowie Podlaskim. Inicjator wielu imprez sportowo-kulturalnych: zawodów hipicznych, koncertów, wystaw. Wiceprezes Stowarzyszenia Nadbużańskie Dwory i Pensjonaty. Sekretarz Klubu Jeździeckiego Janów Podlaski. Członek zarządu Fundacji im. Ludwika Maciąga „Eos”. Sekretarz Lokalnej Organizacji Turystycznej „Między Bugiem a Krzną”. Zainteresowania sztuką zawdzięcza prof. Ludwikowi Maciągowi, prof. Stanisławowi Bajowi, Maciejowi Falkiewiczowi. Mieszka w Janowie Podlaskim. Tu w otoczeniu pięknych janowskich koni i niezwykłego krajobrazu nadbużańskich łąk i pól szuka inspiracji fotograficznych.
(źródło: GOK Janów Podlaski)
Gospodarz gminy, wójt Janowa Podlaskiego Leszek Chwedczuk podziękował za promocję regionu – Te piękne zdjęcia przedstawiają równie piękne miejsca. Panie Arturze, dzięki temu Pan zachowuje ten piękny krajobraz dla innych, a wystawa jeżdżąc po różnych miejscach również jest emisariuszem naszej gminy.
To już trzecia Twoja wystawa, na której mogę być. Pierwsza w Romanowie, ale i ta w Oranienburgu w Niemczech pod Berlinem zatkała mi oddech w piersi. Pamiętam, że Niemcy się zachwycali, podziwiali i pytali czy naprawdę jest tutaj tak pięknie na Podlasiu. – zachwalał fotografie przewodniczący rady powiatu bialskiego Mariusz Kiczyński.
Swoimi wrażeniami podzielili się również przybyli goście:
Malarz Stanisław Baj, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie – Autor zauważa światło z tej pięknej części świata w sposób niezwykle twórczy i wrażliwy. To jest szczególna wrażliwość, ponieważ w tym wszystkich jest również bardzo ważny kadr i myślę, że tutaj kontakt profesora Ludwika Maciąga z Arturem też miał na to wpływ.
Aktor Artur Pontek – Zauroczyły mnie te zdjęcia, to magiczne światło. Dla mnie te kadry są obrazami, a nie tylko fotografiami. Często oglądam w Internecie te obrazy i dzięki nim mam ochotę unieść się od codzienności i znaleźć się tutaj natychmiast.
Widziałem dużo tych zdjęć wcześniej, bo byłem już wielokrotnie na wystawach Artura, ale ciągle pojawiają się nowe. Nutka osobista – Twoje zdjęcia budzą często taką kozacką tęsknicę za lepszym życiem. I za to Ci dziękuję. – powiedział aktor Roch Siemianowski.