Najwięcej uwagi poświęcono prawnym uwarunkowaniom wykonywania przewozów transportem drogowym oraz praktycznym aspektom kontroli granicznej. W przypadku brexitu bez umowy, odbywać się on będą na podstawie jednostronnych działań, wprowadzonych przez UE i poszczególne państwa. Dotyczyć one będą prowadzonych na terenie Unii kontroli celnych, sanitarnych i fitosanitarnych produktów wywożonych do i przywożonych z Wielkiej Brytanii. W nieunikniony sposób wydłużą one czas przekraczania granicy i oznaczać będą dodatkowe koszty dla przewoźników. Państwa unijne, przez które będzie przebiegać wymina handlowa z Wielką Brytanią będą się jednak starały te niedogodności maksymalnie ograniczyć.
– Brexit dotknie wszystkie firmy, które sprzedają towary do Wielkiej Brytanii, a także je nabywają, oraz otrzymują i kupują usługi od Zjednoczonego Królestwa – mówił German De Melo Ponce z Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Ceł i Podatków.
Przedstawiciel władz celnych Belgii Christophe Cambien przedstawił opracowywanie planu tego kraju na wypadek „No-deal Brexit”. Skupiono się tam na kampanii informacyjnej skierowanej do przedsiębiorców, zapewniono dostęp do infolinii, szkoleń czy seminariów, które uświadamiały konieczność zmian w ich funkcjonowaniu w nowej sytuacji. Porty belgijskie oferują usługę transportu samych towaru do portów brytyjskich, bez zabierania kierowcy i pojazdu, który je przywiózł. To redukuje liczbę formalności.
Berenice Charret reprezentująca organy celne Francji zaprezentowała zautomatyzowany system tzw. smart border, usprawniający przekroczenie granicy. Nowa technologia skupia się w szczególności na wcześniejszym przygotowaniu do kontroli celnej oraz powiązaniu konkretnego pojazdu i ładunku przewoźnika z dostarczonymi elektronicznie służbom celnym odpowiednimi dokumentami. Ma się to dziać w momencie gdy trafi on na francuską stronę granicy.
Przedstawicielka Urzędu Celnego Holandii Loekie Lepelaar oraz Djoeke Adimi, pracująca na rzecz koordynacji rozwiązań awaryjnych w holenderskim MSZ, przedstawiły system informatyczny Portbase, który obejmie odprawę celną towarów zmierzających na Wyspy Brytyjskie z holenderskich portów po brexicie. Ma on pozwolić na uniknięcie zatorów.
Przedstawiciele wszystkich trzech państw przyznali, że mimo zatrudnienia kilkuset dodatkowych funkcjonariuszy służb celnych, wprowadzenia narzędzi informatycznych znacznie ułatwiających formalności celne, wciąż liczą się z możliwością powstania dużych utrudnień, czy wręcz ograniczenia w dostępie do portów. Policja tych państw jest dodatkowo zmobilizowana do zapewnienia porządku i bezpieczeństwa kierowców. Na pytanie, jak bardzo formalności mogą wydłużyć pokonywanie granicy, nie padła jednoznaczna odpowiedź. W przypadku prostych do naprawienia braków w dokumentacji, może to być kwestia 30 minut, ale w przypadku spiętrzenia się problemów wielu przewoźników spowolnienie może wynieść 12 godzin lub więcej.
Nie tylko państwa w sąsiedztwie Wielkiej Brytanii opracowały plany na wypadek bezumownego brexitu Brytanii. Zastępca dyrektora Mariusz Koter z Departamentu Celnego w Ministerstwie Finansów mówił o przygotowaniach Polski. Apelował m.in. o zadbanie o numer EORI czy korzystanie z infolinii czy odwiedzanie witryn internetowych dostarczających kluczowe informacje.