Reklama

Reklama

Reklama video

Osobliwości Płd. Podlasia: Tajemnicze kamienne krzyże i „baby”

Tajemnicze „Kamienne baby”, czy jak chcą drudzy krzyże pokutne lub po prostu kamienne krzyże na Południowym Podlasiu od wielu lat rozpalają wyobraźnię historyków, regionalistów, krajoznawców, czy też po prostu mieszkańców tych ziem. Skąd się u nas wzięły?, kto je postawił? w jakim celu?, kiedy? Te i inne pytania padają często i wciąż są przedmiotem naukowego sporu. Jest to na tyle ciekawa i tajemnicza historia, że powinna być w pierwszej piątce osobliwości Południowego Podlasia. Spróbujmy przyjrzeć się tym niezwykłym kamieniom, przedstawić informacje, jakie są dostępne i odpowiedzieć na kilka pytań. Zapraszam do lektury.

Każdy mieszkaniec naszego Podlasia zapewne słyszał choć raz określenie „kamienna baba”, być może widział też choć jedną, chociażby tą najbardziej znaną w Neplach. Jednak, tak naprawdę nie wiele osób wie coś więcej na ich temat. Wciąż tak naprawdę mamy niewiele potwierdzonych informacji, prócz teorii, domniemywań, hipotez czy legend. Choć jedno jest pewne, większość tych kamieni została obrobiona ludzką ręką bardzo dawno temu.

Punktem wyjścia do badań jest poznanie historii regionu z okresu wczesnego średniowiecza. Aby spróbować wyjaśnić pochodzenie tych kamieni, należy przybliżyć proces, jaki odbywał się tu w okresie tzw. „świtu chrześcijaństwa” i mieszania się wciąż zakorzenionego mocno pogaństwa z nową wiarą. Nową wiarę przynieśli tu przybyli z południowego wschodu Rusini, jak i z zachodu Polanie. Dawne wierzenia wśród mieszkańców z upływem lat stopniowo zastępowała wiara w jednego Boga i krzyż. Był to jednak proces długotrwały i jak podają źródła, po upływie 200-300 lat od przybycia nowej idei, wciąż równolegle w uroczyskach czczono pogańskie bóstwa.  Z tego okresu znajdowano bowiem zarówno chrześcijańskie ziemne mogiły (Litewniki, Gnojno) jak i pogańskie kurhany (Horodyszcze, Walim, Zalesie, Dobryń Duży), choć były również przypadki, że pod kurhanem znajdowano krzyżyki chrześcijańskie, jak w Zalesiu.

Przybyli z zachodu Polanie zajęli wówczas tereny położone po północnej stronie Krzny, gdzie granice wyznaczały piastowskie grody w Strzyżewie, Krzesku, Królowej Niwie, Dołhołęce, Klimach, Huszlewie, i najprawdopodobniej Leśnej Podlaskiej. Brakuje jedynie grodu przy ujściu Krzny do Bugu, w okolicach Nepli lub Krzyczewa, wtedy linia graniczna byłaby kompletna. Nie można jednak wykluczyć z pewnością, że grodziska i tu nie było, bowiem na  zachodnim krańcu wsi Gnojno znajduje się wyróżniające się w terenie ciekawe wzniesienie, gdzie podczas prowadzanych badań archeologicznych odkryto ślady osadnictwa z okresu żelaza. Na ziemiach po południowej stronie Krzny funkcjonował natomiast oddzielny system grodów obronnych w Turowie, Międzyrzecu – Stołpnie, Drelowie – Horodku, Dokudowie, Piszczacu Kolonii oraz Dobryniu Dużym Kolonii. Stolica tego centrum Słowiańskiego mogła znajdować się w Horodyszczu, gdzie było grodzisko, osady i wielkie cmentarzysko.

Z tego okresu pochodzą prawdopodobnie kamienne krzyże, które znajdują się w większości po północnej stronie rzeki Krzny, głównie w pobliżu ujścia do Bugu. Nieliczne przekazy podają, że w okresie wczesnośredniowiecznym znajdowały się one na wniesieniach, górującymi nad nizinnym krajobrazem. Domniema  się, że być może wyznaczały, jakąś granicę lub szlak. Niewątpliwie jednak miały za pewne zadanie „promocyjne” nowo przybyłej wiary chrześcijańskiej.  Mówi się również, że być może do krzewienia nowej wiary wykorzystywano już istniejące pogańskie święte miejsca oraz znajdujące się tam przedstawienia bóstw w postaci posągów, które celowo przerabiano na symbole nowej wiary.

W latach 80-tych XX wieku trwała w mediach polskich gorąca dyskusja na temat tych osobliwości. Jedni trzymali się teorii „kamiennych bab” ( dr Jerzy Głosik, prof. Iwan I. Artemienko, prof. Maria Miśkiewicz ) inni nazywali kamienie „krzyżami pokutnymi” ( mgr Józef Milka, mgr Tadeusz Wróblewski). Większość badaczy jest jednak zdania, że kamienie nie są „krzyżami pokutnymi”, bo choć przypominają je kształtem, formą czy wielkością, jak te ze Śląska, Czech czy Niemiec, to nie mają ważnego szczegółu, a mianowicie wyrytego narzędzia zbrodni, jakie widnieje zawsze na krzyżach pokutnych. W źródłach pisanych nie znaleziono, jak dotychczas również jakiegokolwiek potwierdzenia , aby na Podlasiu stosowano prawo obowiązku postawienia kamiennego krzyża pokutnego przez zabójcę w miejscu zbrodni. Jednocześnie używanie do tych kamieni określenia „kamienne baby” jest również nie do końca właściwie. Posągi te przedstawiają bowiem głównie brodate i wąsate postacie męskie, a jedynie kamień z Woskrzenic, może je trochę przypominać. Według profesora Jerzego Gąssowskiego „kamienne baby” pochodzą z Azji Środkowej, skąd przez Kaukaz, Ukrainę i kraje nadbałtyckie dotarły do północno – wschodnich ziem polskich. Zobaczyć je możemy m.in. koło Pisza, Kartuz, pod Kętrzynem, czy też koło Koszalina. Podaje się w Polsce liczbę ok. 20 odkrytych takich kamiennych postaci.

Dlatego najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą podlaskich kamiennych krzyży, jest pochodzenie słowiańskie. Stanowić mogły one pierwotnie, jak już wspomniałem obiekty kultu w pogańskich świątyniach, które po przybyciu chrześcijaństwa zostały zaadaptowane przez misjonarzy na symbole nowej wiary. Z upływem lat zapominano o ich pochodzeniu, aż wrosły w lokalny krajobraz i do dziś rozpalają naszą wyobraźnię.

Przybliżmy teraz w zarysie znane i mniej znane krzyże z kamienia z terenu Południowego Podlasia.

Krzyż pokutny (?) w Piszczacu

W chwili obecnej znajduje się na cmentarzu przykościelnym. Nieznane jest miejsce, skąd został tutaj przytransportowany.

Opis:

Kamienny obiekt wykonany został z granitu narzutowego pierwotnie jako krzyż równoramienny z cokołem. Częściowo uszkodzone zostało prawe ramię krótsze krzyża. Zakończenia ramion zostały zaokrąglone. Na krzyżu znajdują się napisy wyryte w trzech rzędach: najpierw łacińskie „ I S”, w środku „T H”, zaś poniżej nich wyryte litery „ruskie” – „ż” i „m”. Niektórzy widzą w nich wyobrażenie wideł i krzyża z cokołem co sugerowałoby narzędzie zbrodni i obiekt byłby wówczas kamiennym pomnikiem średniowiecznego prawa, czyli „krzyżem pokutnym”. Obiekt wkopany w ziemię, nieco pochylony znajduje się w pobliżu murowanego ogrodzenia.

Wymiary:

długość części naziemnej (wzdłuż ramienia pionowego ) – 122 cm,

długość ramienia poziomego – 80 cm,

szerokość górnej części ramienia – 28 cm

szerokość u podstawy – 65 cm

grubość kamienia w części górnej -17 cm

grubość kamienia w części dolnej – 24 cm


Krzyż kamienny w Pratulinie

W chwili obecnej znajduje się (postawiony w latach 60-tych XX wieku ? ) na cmentarzu błogosławionych Unitów, pomordowanych przez Rosjan podczas obrony swojej świątyni. Według relacji pracownika PGR w Cieleśnicy, kamienny krzyż został znaleziony na wzgórzu w Cieleśnicy, przy kopaniu żwiru i stamtąd przeniesiony do Pratulina.

Opis:

Kamienny obiekt wykonany został z granitu narzutowego. W chwili obecnej przedstawia obiekt w kształcie równoramiennego krzyża z ramieniem pionowym wyraźnie rozszerzającym się ku dołowi, co upodabnia go do obiektów z Nepli i Cieleśnicy.

Wymiary:

długość części naziemnej ( wzdłuż ramienia pionowego ) – 98 cm,

długość ramienia poziomego – 71 cm,

szerokość górnej części ramienia – 28 cm,

szerokość u podstawy – 63 cm,

grubość kamienia w części górnej – 23 cm,

grubość kamienia w części dolnej – 37 cm.


Krzyż kamienny z Cieleśnicy

Według relacji pracownika PGR w Cieleśnicy, kamienny krzyż został znaleziony na wzgórzu w Cieleśnicy przy kopaniu żwiru razem z drugim przeniesionym na cmentarz błogosławionych Unitów do Pratulin. Obecnie znajduje się w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej.

Opis:

Kamienny obiekt wykonany został z granitu narzutowego. W chwili obecnej przedstawia obiekt w kształcie równoramiennego krzyża z ramieniem pionowym wyraźnie rozszerzającym się ku dołowi, co wyraźnie upodabnia go do obiektów z Nepli i Pratulina. Częściowo uszkodzone ( odłupane ) zostało dłuższe ramię w górnej i dolnej jego części. Ramiona poprzeczne zostały zaokrąglone.

Wymiary:

długość całkowita ( wzdłuż ramienia pionowego ) – 105 cm,
długość ramienia krótszego – 65 cm,
szerokość górnej części ramienia – 28 cm,
szerokość u podstawy – 58 cm,
grubość kamienia w części górnej -25 cm,
grubość kamienia w części dolnej – 40 cm.


Krzyż kamienny w Neplach

Położony na najwyższym wyniesieniu zwanym „górą kamiennej baby”. Znany wśród miejscowej ludności od wieków. Dla nauki i turystyki odkryty ponownie około 1979 roku przez Dariusza Bednarczyka ucznia z Węgrowa. Najbardziej obrosły legendą kamienny krzyż. Nieco przypomina postać kobiecą. Pod szyją posiada zarysy wyrzeźbionych korali.

Opis:

Kamienny obiekt wykonany został z granitu narzutowego. W chwili obecnej przedstawia obiekt w kształcie równoramiennego krzyża z silnie rozszerzającym się ku dołowi ramieniem pionowym.

Zaokrąglone zakończenia ramion.

Wymiary:

długość całkowita ( wzdłuż ramienia pionowego ) – 144 cm,

długość ramienia krótszego – 88 cm,

szerokość górnej części ramienia – 25 cm,

szerokość u podstawy – 92 cm,

grubość kamienia w części górnej -22 cm,

grubość kamienia w części dolnej – 27 cm.

Z krzyżem wiąże się szereg legend i opowieści. Jedna z legend mówi, że posąg to zamieniona w kamień dziewczyna – panna młoda, która zakochała się w rówieśniku, którego kochała od dziecięcych lat i wbrew życzeniu rodziców postanowiła go poślubić. Matka jej miała wówczas wypowiedzieć słowa – klątwę: „Bodaj byś skamieniała nim dojedziesz do kościoła”. Gdy orszak weselny był w połowie drogi do kościoła pannie młodej wypadła z ręki chusteczka, podał ją jej drużba. Gdy upadła drugi raz podniosła i podała pannie młodej druhna. Przed kościołem chusteczka upadła po raz trzeci, schyliła się po nią panna młoda i w tym momencie skamieniała.

Druga legenda dotyczy młodego kłusownika, który spod krzyża chciał wykopać skarb. Niczego jednak nie znalazł. Miał przy sobie strzelbę i przeskakując w drodze do domu przez rów strzelba wypaliła, zabijając na miejscu młodego mężczyzną, ku przestrodze tych, którzy chcieliby tknąć święte miejsce.


Krzyż kamienny „kamienna baba” z Woskrzenic


W chwili obecnej znajduje się (postawiony w latach 80-tych XX wieku) na skrzyżowaniu dróg prowadzących do Woskrzenic Dużych i do Husinki. Według relacji wdowy po dawnym rządcy majątku woskrzenickiego Aleksandrze Grzywnowiczu w okresie międzywojennym został on ściągnięty końmi z nieznanego jej miejsca do parku dworskiego. Natomiast z informacji mieszkańca Husinki wynika, że znajdował się on na cmentarzu w tej miejscowości, gdzie został przywieziony „z wysokiego wzgórza położonego pomiędzy Husinką i Woskrzenicami” na początku XX wieku.

Opis:

Kamienny obiekt wykonany został z granitu narzutowego pierwotnie jako postać mężczyzny. Wieńczy go nakryta czapką, wyraźnie oddzielona od korpusu głowa z dobrze zachowanymi po bokach guzami przedstawiającymi uszy, twarz jest znacznie już zatarta. Jest to jedyny kamienny obiekt który pierwotnie, przed przerobieniem go na krzyż był pogańskim bóstwem, może nawet przybyłą z południowego – wschodu „kamienną babą”.

W chwili obecnej kamień przedstawia obiekt w kształcie równoramiennego krzyża z ramieniem pionowym rozszerzającym się ku dołowi. Na przejściu twarzy w szyję wykuty został krzyż z rozwidleniem u dołu. Częściowo uszkodzone zostało również lewe krótsze ramię krzyża.

Wymiary:

długość całkowita ( wzdłuż ramienia pionowego ) -198 cm,

długość ramienia krótszego – 79 cm,

szerokość górnej części ramienia – 45 cm,

szerokość u podstawy – 62 cm,

grubość kamienia w części górnej – 27,5 cm,

grubość kamienia w części dolnej – 53 cm.

Prócz tych znanych i jakkolwiek bardziej zbadanych przykładów kamiennych krzyży czy „kamiennych bab” napiszę również o tych trochę mniej znanych tajemniczych kamieniach.


Tajemniczy głaz w Woskrzenicach


Znajduje się obok „kamiennej baby”. Na kamieniu wyryty jest rysunek krzyża o trójkątnie zakończonych ramionach, ustawionym na kuli, na trójkątnym postumencie. Obiekt datowany jest na na XVII/XIX w. Istnieją przypuszczenia, że mógł to być kamień nagrobny. Odważniejsi mówią o nawiązaniu rysunku do krzyża Templariuszy lub krzyża Krzyżaków (Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego) i legendzie o ukrytym skarbie w okolicy, gdzie pierwotnie kamień się znajdował. Wiemy, że niegdyś w niedalekim Drohiczynie istniała Komandoria Templariuszy, wcześniej braci dobrzyńskich. Poświadcza to akt nadania przez Księcia Konrada Mazowieckiego zamku w Drohiczynie wraz z terenami leżącymi między Bugiem i Nurcem:

„Dań w Babinie anno grat MCCXXXVH, VIIIdus Mart 1237
Konrad książę mazowiecki, za zgodą czterech swych synów nadaje i daruje mistrzowi Hermann i braciom jego zakonu rycerzów Chrystusa, niegdyś Dobrzyńskim (quondam Dobrinensis ordinis) zamek Drohicin i cały okręg ziemi koło zamku leżący, począwszy od środka rzek Buga i Nura, aż do granic Rutenów, nie naruszając w niczem praw tak kościoła mazowieckiego, jako szlachty (…) Zakon ziemie wymienioną trzymać będzie prawem wiecznem dziedzicznem, a jako służący Chrystusowi, bronić powinien lud chrześcijański od natarczywości pogan. Mistrz Hermann ze swej strony, z braćmi zakonu zaręczył nam i naszym synom, a mianowicie księciu mazowieckiemu przestrzeganie prawa Patronatus; przyrzekł oraz ziemię mazowiecką, wraz z nami i ze wsparciem otrzymanym od własnych poddanych, bronić przeciw wszystkim napastnikom; atoli przeciw heretykom Prusakom i dalszym nieprzyjaciołom wiary chrześcijańskiej, sami bracia osobiście walczyć będą powinni. My nawzajem zobowiązaliśmy się bronić rzeczonej ziemi Drohicin od nieprzyjacielskich natarczywości. Prócz tego, rzeczeni bracia uroczyście zobowiązali się, nie lokować na ziemi Drohickiej nikogo z możnych (neminem potentium
) ku naszej szkodzie i uciskowi, ani tej ziemi ustępować, przodować, zamieniać, darować, lub jakkolwiek przelewać na kogo, bez naszej zgody i rady”.

Jeżeli zaś tyczy się Krzyżaków, to wiemy, że zapuszczali się z pewnością na nasze ziemie. Leśną Podlaską nie bez przyczyny nazywano niegdyś „okopami krzyżackimi”.

Prawdopodobnie jednak bliżej prawdy jest wersja o kamieniu przeniesionym z cmentarza. Parę lat temu usłyszałem od jednego z starszych mieszkańców, że kamień został przeniesiony z okolicznego pola, gdzie znajdowała się mogiła powstańców styczniowych, którzy zginęli tam w potyczce. Postawił go podobno znany powstaniec Jakub Zdanowski, który był w tym oddziale.


Kamień „pokutna baba” w Bukowicach

W Bukowicach (gm. Leśna Podlaska)  w miejscowym dworze przechowywany był pierwotnie słynny wizerunek Matki Boskiej, znaleziony przez pasterzy w Leśnej i jak mówią podania znajdowały się niegdyś na terenie miejscowości również trzy „kamienne baby”. Do dzisiaj zachował się jeden głaz zwany „pokutną babą”, który znajduje się w obrębie placu kaplicy p.w. Niepokalanego Poczęcia N.P.M w Bukowicach. Znajduje się dokładnie po prawej stronie przy ogrodzeniu patrząc od frontu kaplicy pod jedną ze starych lip. Granitowy głaz datowany jest na XVIII/XIX w. Jego charakterystycznym elementem jest wyryta czaszka oraz trzy krzyże. Jedna z teorii mówi o dawnym pogańskim kamieniu, przysposobionym na symbol nowej wiary. Druga hipoteza stwierdza, że pochodzi on z przykościelnego, już nieistniejącego cmentarza.


Kamienne krzyże w Kijowcu

W Kijowcu (gm. Biała Podlaska) na dawnym już nieistniejącym placu przy-cerkiewnym (obecnie teren szkoły), dokładnie na mogile, gdzie pochowani są prawosławni duchowni stoją dwa osobliwe kamienne krzyże. Jadąc niegdyś drogą przez Kijowiec zwróciły moją uwagę i skłoniły do zatrzymania i przyjrzenia się im. Napotkany wówczas mieszkaniec zapytany przeze mnie, podzielił się informacją , że te dwa krzyże, przeniesiono -jak słyszał z opowieści swojego dziadka z okolicznego wzgórza. Czyżby, więc to były kolejne niezbadane tajemnicze pogańskie kamienie, zamienione na krzyże?

>> MAPA Z PRZYBLIŻONYM POŁOŻENIEM KAMIENI <<

Jak widzimy, temat „kamiennych bab” jest niezwykle intrygujący i szkoda, że niewykorzystany jako np. atrakcja regionu, szlak tematyczny. Wiem, że na Białorusi znajduję się również kilkanaście takich kamieni, które są połączone właśnie takim szlakiem turystycznym. Być może należałoby się zastanowić nad stworzeniem międzynarodowego szlaku „kamiennych bab”? O szlaku na Białorusi opowiem innym razem, a teraz w związku z trwającym okresem letnich wakacji  zachęcam do wycieczek, aby zobaczyć na własne oczy te osobliwości .

źródła: Większość informacji pochodzi z treści (niektóre zacytowane wprost) przedstawionych na wystawie „Baby kamienne”, „Krzyże Pokutne”, czy…? . Tajemnicze kamienie na Południowym Podlasiu w przygotowaniu Mieczysława Bieni w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej oraz własnych zdobytych informacji i obserwacji jak i opracowań, min. Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce – Powiat Biała Podlaska, W-wa 2006 r.

 


materiał: Osobliwości Południowego Podlasia
zdjęcia: Jakub(OvO)Sowa / commons.wikimedia.org / Bialski Klub Rowerowy

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama