10 lipca 2017 r. w siedzibie Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Białej Podlaskiej z siedzibą w Grabanowie odbyło się spotkanie, którego tematem było omówienie aktualnej sytuacji w związku z występowanie afrykańskiego pomoru świń na terenie województwa lubelskiego – w szczególności Powiatu Bialskiego. Podstawowe pytanie, jakie należałoby zadać to to, dlaczego na spotkanie z garstką rolników przyjeżdża wojewoda we własnej osobie natomiast podczas spotkań z rolnikami, jakie organizowane są w Starostwie i Urzędach Gmin dotkniętych ASF, na których zjawiają się po kilkaset osób wojewoda Przemysław Czarnek nie znajduje czasu??
Organizatorami spotkania była Lubelska Izba Rolnicza i Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Uczestników powitał gospodarz, Sławomir Plis, dyrektor LODR w Końskowoli. Rolników jak na lekarstwo. Może ze dwadzieścia osób. Służb wojewody, weterynaria, służby rolne, prawnicy liczniejsi. Po co przyjechali? Przyjechali się dowiedzieć jakie postulaty mają rolnicy.
Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej:
– Sygnały, jakie napływały od rolników do naszej centrali w Lublinie i tutaj do biura terenowego w Białej Podlaskiej spowodowały, że w takiej sile dziś spotykamy się, aby porozmawiać o problemie ASF – afrykańskim pomoże świń. Pierwsze stwierdzone przypadki choroby pojawiły się w Polsce 17 lutego 2014 roku. Od początku podpowiadamy jakie środki ostrożności i sposoby walki z chorobą powinniśmy podjąć. Do dziś połowicznie i nieskutecznie.
– Nie zbierajmy padłych dzików! Można uruchomić mobilne piece. To i zmniejszy koszty i przyśpieszy neutralizację niebezpiecznych padłych zwierząt jako wektorów wirusa. Polski Związek Łowiecki można zastąpić wojskiem. Wojska w akcji usuwania dzików użyli Łotysze. Należy ograniczyć populację dzików do zera.
Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski:
– Wiosną mieliśmy w Urzędzie Wojewódzkim konferencje i szkolenia dotyczące ASF. Nie ulega jednak wątpliwości, że to tu w Powiecie Bialskim ten problem bezpośrednio już dotyka rolników. A nie wiadomo, czy za chwilę problem ASF nie będzie problemem także kolejnych, sąsiednich powiatów. Od czerwca bowiem ASF rośnie w siłę i pojawiają się kolejne ogniska. Dwa tygodnie temu, po spotkaniu z Gustawem Jędrejkiem, wiceprezesem Lubelskiej Izby Rolniczej ustaliliśmy, że zbierzemy najważniejsze postulaty od rolników z Powiatu Bialskiego. Dziś będziemy je rozwijali i uzupełniali. Przyjedziemy z nimi jeszcze raz. Jeszcze raz przedstawimy, zbierzemy i wyjaśnimy. Dopiero z jasno sformułowanym stanowiskiem pojadę do Ministra Rolnictwa i Ministra Środowiska.
Obecność szeregu prawników, jakich przywieźli ze sobą organizatorzy miała pomóc w rozwiązywaniu spraw od ręki a na pewno pomóc wyjaśnić nieporozumienia na linii rolnicy – Agencja Rynku Rolnego. A co najważniejsze uzyskać szczegółowe informacje o aktualnym funkcjonowaniu Zakładów Mięsnych Netter z Bielska Podlaskiego. Firma nie wywiązuje się od pół roku z płatności rolnikom z Powiatu Bialskiego za dostarczone do firmy tuczniki. Są i tacy co swoje należności obecnie szacują w kwocie do 100 tysięcy złotych i więcej. Z informacji uzyskanych na spotkaniu wynika, że firma splajtowała a obecnie rozpoczął się proces upadłościowy. Tymczasem na stronie internetowej Powiatowego Lekarza Weterynarii firma nadal polecana jest jako jedna z kilku które trzodę chlewną od rolników skupują. Nawet mimo niepokojących sygnałów, które już na początku roku rolnicy zgłaszali. Ilu rolników padło ofiarą oszustów niepłacących za pobrane od rolników świnie z winy opieszałości Powiatowego Lekarza Weterynarii, służb i urzędów, które podstawowych praw powinny strzec? Dopiero się dowiemy.
Sprawdzliśmy dziś, dowód poniżej, na stronie Powiatowego Lekarza Weterynarii nic się nie zmieniło. Zakłady Mięsne Netter nadal podawane są w wykazie ODBIORCÓW świń od podlaskich rolników. Gdzie w takim razie tkwi problem? W głupocie? W urzędniczej miernocie? W papierkach? Rolnicy domagali się już usunięcia Powiatowego Lekarza Weterynarii ze stanowiska. Jak widać mało skutecznie. A nieprawidłowości w działaniu bialskiej weterynarii widać w miejscach i od dawna. Lublin zdaje się też przymykać na to oko?
Tymczasem od 1 i 14 lipca ukazały się nowe przepisy publikowane przez ministerstwa a mówiące o terminach składowania, przechowywania i skarmiania zbóż i zielonki. Przykładowo, dopiero po 90 dniach leżakowania może być do chlewów podawana słoma jako ściółka. Gospodarstwa hodowlane mają też ogrodzić się płotem o wysokości 1,5 metra na podmurówce.
I tymczasem również, tego samego dnia co odbywająca się konferencja, Powiatowy Lekarz Weterynarii określił poprzez rozporządzenie kolejny obszar zapowietrzony w związku z wykryciem ogniska ASF w Romanowie w gm. Janów Podlaski. A tylko kilka dni wcześniej podobne działania podjęto w Nosowie (gm. Leśna Podlaska), Kłoda Duża (gm. Zalesie) i w Piszczacu.
Z kolejnych nowości pojawia się po raz kolejny pomysł grodzenia Polskiej granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Takie działanie zapowiada w-ce minister Lech. Koszt ustawienia ponad 700 km siatki i ogrodzenia na wschodzie Polski to koszt około 100 mln zł. Tymczasem ASF pojawił się już w Czechach.
Uwaga!!
W każdą pierwszą środę miesiąca prawnik Lubelskiej Izby Rolniczej przyjmuje rolników w Biurze Terenowym w Białej Podlaskiej!!
Więcej informacji oraz poszczególne wypowiedzi znajdą czytelnicy w naszym filmie. Zapraszamy!!!
[foogallery id=”41342″]
materiał: Radiobiper Biała Podlaska
temat: ASF w Powiecie Bialskim / Lubelska Izba Rolnicza / Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
film i zdjęcia: Małgorzata Mieńko
tekst i opracowanie: Mariusz Maksymiuk