Ścieżki naszych zmagań z codziennością prowadzą nas zawsze do momentu, gdzie możemy poczuć się przez chwilę wolni od przytłaczającej perspektywy monotonności i zatrzymać się na smakowanie życia takim, jakie daje nam poczucie sensu jego przeżywania, odblokowując receptory zmysłowe na to, co jest naprawdę prawdziwe, choć nie zawsze dla nas miłe. Taki przekaz migawkowo stara się przekazać nam brytyjski muzyk, bard Ben Howard. Dziś muzyczna opowieść pt. „I Forget Where We Were”. Może przypomnimy sobie, gdzie byliśmy ostatnio?
Młody muzyk urodzony w Devonie w Anglii zadebiutował w 2011 roku albumem „Every Kingom”, który otrzymał rewelacyjne noty i szybko pokrył się platyną. Jego twórczość została dość szybko doceniona przez słuchaczy i środowisko muzyczne. Artysta już samym faktem, że wypłynął na wierzch z oceanu pełnego podobnych muzycznych propozycji, potwierdził wartość swojej muzyki i talent do jej tworzenia. Howard, pomimo, że Ameryki nie odkrył i w swojej twórczości stosuje powszechnie znane i sprawdzone elementy, to jednak robi to całkowicie przekonywająco i skutecznie. Jego muzyka zawiera „to coś”, co dodaje jej smaku i charakteru oraz stanowi jej znak rozpoznawczy.
Co przynosi drugi i jak dotychczas ostatni krążek „I Forget Where We Were” nagrany w 2014 roku? Muzyka zawarta na albumie posiada to, co charakterystyczne było w debiucie, a więc folkowy charakter, gitara akustyczna, wiolonczela w tle, delikatny akompaniament perkusji a do tego słowne opowieści o codziennych sprawach i zdarzeniach, zadumy nad życiem. Ben na drugiej płycie stara się ponad to wszystko dodać trochę więcej muzycznych treści i urozmaica w delikatny sposób brzmienie kompozycji, pokazuje przy okazji, w jakim kierunku jego twórczość zmierza, wskazuje nam drogę.
Uwagę zwraca zastosowanie elektrycznych instrumentów, które są nowymi narzędziami w kreowaniu brzmienia całości. Daje to często efekt pobudzenia z melancholijnego nastroju, dodaje energii i stwarza przed muzykami nowe możliwości aranżacyjne, których efekty widoczne są w prawie każdym z utworów.
Pewnego rodzaju wizytówką tych zmian jest otwierający album „Small Things” – nawiasem jedna z ciekawszych i najładniejszych kompozycji na płycie. Świetna aranżacja, jest tu napięcie, jest i pauza oraz rozmyślne rozmieszczenie instrumentów w ścieżce. W utworze słyszymy piękny głos Indii Bourne, wiolonczelistki, wokalistki – obecnej dość często na płycie, która swoim śpiewem wprowadza ciepło i łagodzi wypowiadane z lękiem przez lidera: „Has the world gone mad or is it me?”. Majstersztyk. Tytułowy „I Forget Where We Were” to projekcja wspomnienia, opowieść o tym, co ulotne, co mijające, jak ludzka pamięć. Treść muzyczna kompozycji sprawia, że słowa płyną z łatwością jak po gładkiej tafli wody. „In dreams” to dowód, że Howard ma też niezłe umiejętności w grze na gitarze akustycznej, tu techniką fingerpicking. W tekście pojawia się temat snów i ich projekcji, ukazujący samotność człowieka na świecie, uwięzionego we własnym ciele. Całkiem zgrabna kompozycja. Najdłuższym i najbardziej rozbudowanym utworem na płycie jest „End Of The Affair”. Kompozycja otwiera się niepozornie od bardowego klimatu, które ewoluuje i nabiera tempa wraz z mijającymi sekundami. W słowach słyszymy opowieść o rozstaniu, utraconej miłości, tęsknocie oraz niemożliwości pogodzenia się z tym, co się stało – „This is it? / Well this is desert / And what of him? / What the hell love”. W „Conrad” tekst nawiązuje prawdopodobnie do słynnej powieści „Lord Jim” Josepha Conrada – „You were the boat that breached / In a tale of Conrad’s”. Ben świadomie wplata metafory w swoje teksty, co świadczy tylko o jego dużej wrażliwości i dojrzałości w pisaniu mimo młodego wieku. Tekst utworu mówi o tym jednym a jakże złym w skutkach błędzie, który decyduje często o wszystkim, a jednocześnie o świadomości nieuchronności jego popełnienia i braku możliwości jego uniknięcia. Przypatrując się bliżej tekstom Howarda uważnie, odkryć możemy wiele takich ukrytych smaczków.
Cała płyta to 10 różnorodnych kompozycji (wersja na winylu zwiera jeden dodatkowy utwór „Am I in Your Ligot”) i 54 minuty podróży w inny wymiar pełen wrażliwości i mądrego przekazu, który, mimo, że niekoniecznie w wesołym klimacie to dostarczający dużo przyjemności podczas słuchania. Nastrój, który wytwarza twórczość Bena Howarda wchłania całkowicie i nie pozwala wyjść z niego do końca ostatniego utworu na płycie.
Uwaga! Aby odsłuchać pełnych utworów na Spotify należy założyć darmowe konto oraz pobrać aplikację Spotify na swój komputer. (https://www.spotify.com/pl/) Bez tego można jedynie odsłuchać fragmentów utworów.
[ Muzyczna Dziupla to cykliczne materiały Radio Biper promujące muzykę ciekawą, oryginalną, różnorodną, wyróżniającą się smakiem, klimatem, ciekawą aranżacją. Promujemy tu muzykę, która styka się takimi gatunkami jak: rock, blues, jazz, alternatywa, inteligentna elektronika i wszystkie ich fuzje. Każdy odcinek to inna płyta i inna historia. Wybór płyt jest jak najbardziej subiektywny i podyktowany osobistym gustem autora cyklu]
materiał: Muzyczna Dziupla
okładka płyty: benhowardmusic.co.uk
playlista: Spotify/ Youtube