12 marca w Lublinie odbyła się konferencja prasowa dotycząca dekomunizacji pomników w województwie lubelskim, na terenie którego rozpoznano 103 przypadki, w których pomniki naruszają postanowienia ustawy dekomunizacyjnej. Niektóre przypadki budzą jednak kontrowersję wśród mieszkańców m.in. Białej Podlaskiej, gdzie obiekty przeznaczone do likwidacji upamiętniają żołnierzy radzieckich, ale i również innych narodowości w tym polskiej, którzy spoczywają we wspólnej mogile.
Na terenie powiatu bialskiego wytypowano 8 obiektów do usunięcia w gminach: Drelów, Kodeń, Piszczac i Janów Podlaski. W mieście Biała Podlaska natomiast 2 obiekty. Likwidacja dwóch ostatnich zwłaszcza pomnika – kopca w lesie Hola ok. 2 km od drogi krajowej nr 2 na trasie Biała Podlaska – Terespol, wzbudziło wśród wielu mieszkańców oburzenie i sprzeciw takiemu działaniu. Powołany został Komitet Społeczny Ochrony Miejsc Pamięci, który 16 marca br. wystosował wniosek do prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka z apelem o interwencję i usunięciu obiektów z tej listy.
W uzasadnieniu wniosku czytamy:
„Obelisk znajduje się na terenie cmentarza wojennego, gdzie spoczywa około 40 tysięcy jeńców wojennych zmarłych w obozie jenieckim Frontstalag 307 B w Sielczyku. Byli to w większości żołnierze Armii Czerwonej wielu narodowości, jednak według relacji świadków – które znajdują się m. in. w zbiorach Archiwum Państwowego w Lublinie o/Radzyn Podlaski oraz Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie — wśród pochowanych tam osób jest wielu Polaków. Byli to cywilni mieszkańcy Brześcia i okolic, którzy trafili do obozu wraz z żołnierzami. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi jest pochowanych w bezimiennych zbiorach i indywidualnych mogiłach a znajduj, się tam pomnik stanowi jedyny ślad miejsca ich pochówku. Należy podkreślić też fakt, iż na pomniku brak jest jakichkolwiek symboli i odniesień do ustroju komunistycznego (…)”.
Drugi obiekt wpisany na listę, to obelisk z tablicą Żołnierzy Armii radzieckiej – ofiar zbrodni hitlerowskiej w latach 1941-1944 przy ul. Kościuszki w Białej Podlaskiej. Tu sprawa również nie jest tak oczywista.
Komitet wyjaśnia i proponuje zmiany w upamiętnieniu tego miejsca:
„Obelisk z tablicą przy ulicy T. Kościuszki w miejscu dawnych magazynów wojskowych, gdzie w latach II Wojny Światowej zatrudnieni byli jeńcy wojenni, początkowo polscy – narodowości żydowskiej, od 1941 roku jeńcy radzieccy a od roku 1943 jeńcy włoscy z pobliskiego obozu jenieckiego Stalag 366Z i komanda roboczego. Wykonywali oni tam prace ponad łudzicie siły, co przyczyniało się do dużej śmiertelności. W związku z tym, że na tablicy znajduje się wzmianka jedynie o jeńcach radzieckich, proponujemy zamiast burzenia, usunięcie czerwonej gwiazdy i tablicy na której uwzględniono by jeńców wszystkich armii, którzy w tym miejscu pracowali i niejednokrotnie stracili życie”.
Jak czytamy na stronie Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego – zgodnie z ustawą obowiązek usunięcia pomnika, spoczywający na właścicielu lub użytkowniku wieczystym nieruchomości, na której pomnik się znajduje. Termin wykonania został określony do 31 marca 2018 r. W przypadku nie wykonania obowiązku, wojewoda w drodze decyzji, będzie nakazywał właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu nieruchomości, na której znajduje się pomnik, jego usunięcie.
– To jest ogromne zaniedbanie III Rzeczpospolitej Polskiej dotyczące procesów dekomunizacji. My po prostu tej dekomunizacji nie przeprowadziliśmy, zarówno w sferze nazw ulic, jak i pomników, odnoszących się do totalitarnego ustroju komunistycznego, którego propagowanie zabronione jest w Konstytucji RP. Komunizm tym tylko różni się od faszyzmu i nazizmu, że wymordował więcej ludzi na świecie. Nie ma żadnych innych różnic pomiędzy zbrodniczą ideologią komunistyczną a zbrodniczą ideologia faszystowską i nazistowską. W związku z powyższym w ramach edukacji przyszłych pokoleń jesteśmy zobowiązani jako demokratyczne i niepodległe państwo do usunięcia z przestrzeni publicznej wszystkich tych elementów, które w sposób sprzeczny z systemem ustrojowym i prawnym, a przede wszystkim sprzeczny z moralnością, propagują wydarzenia, osoby i symbole odnoszące się do totalitarnej przeszłości PRL – powiedział na konferencji wojewoda Przemysław Czarnek.
Jak zawsze w przypadku tak szeroko zakrojonych działań, zabrakło zwykłej ludzkiej wrażliwości na los zwykłego człowieka, żołnierza, który ginął w różnych okolicznościach, często daleko od swojego domu, który leży w często bezimiennej mogile i zostaje pozbawiony przez takie działania wiecznego spokoju. To bezduszne i bezmyślne działanie, które świadczy tylko o nas samych, jako narodzie. O ile symbole komunizmu powinny być usuwane, to jednak miejsca upamiętniające ludzki dramat powinny być przy tym uszanowane i zadbane przez nas w formie nieuwłaczającej nikomu. Decyzja o usunięciu bądź nie danego obiektu powinna odbywać się po indywidualnym rozpatrzeniu każdego miejsca oraz po konsultacjach społecznych. Tak radykalne działanie nie może burzyć długiej lokalnej pamięci i historii. Od lat mieszkańcy powiatu bialskiego oraz Brześcia na Białorusi w tym młodzież szkolna, spotykają się raz w roku na tych mogiłach, wspólnie sprzątają te miejsca, widać pozytywnego ducha tych inicjatyw i bezcenną lekcję historii jaką dają te spotkania. Obecni są na nich również przedstawiciele władz z obu stron, odbywa się modlitwa ekumeniczna duchownych prawosławnych i katolickich, w myśl pamiętajmy o przeszłości, ale i myślmy o naszej wspólnej przyszłości.
Ignorancja i nieprofesjonalne działanie przy tworzeniu listy obiektów do usunięcia widoczne jest niestety gołym okiem. Wnioskodawcy wpisali bowiem kopiec w Holi, a nie wpisali podobnego upamiętnienia znajdującego się nieopodal w Kaliłowie, gdzie również spoczywają żołnierze z obozu Frontstalag 307 w tym przypadku pododdziału C. Na terenie zbiorowej mogiły znajduje się obelisk, który ma akurat umieszczoną czerwoną radziecką gwiazdę, więc zgodnie z ustawą, powinien również znaleźć się na liście obiektów do usunięcia, a się na niej nie znalazł. Gdzie więc ten urzędniczy profesjonalizm się podział?
Tragiczna i Smutna jest historia II wojny światowej i los zwykłych żołnierzy i obywateli, którzy niezależnie od narodowości, poglądów i przynależności ginęli w walce, obozach i w wyniku prześladowań. Upamiętnienie tych ludzi i przypomnienie o dramacie wojny i jej konsekwencjach powinien być ważnym celem każdego państwa i narodu. Nie osądzajmy, nie gloryfikujmy – po prostu pamiętajmy i edukujmy. Najłatwiej jest coś całkowicie zniszczyć i wymazać.
Położenie Białej Podlaskiej i okolic przy ważnym szlaku komunikacyjnym z zachodu na wschód i odwrotnie, skutkowało lokalizacją na tych terenach obozów jenieckich – frontowych (Frontstalagi). Były to przeważnie obozy przejściowe, w których przebywało nawet kilkadziesiąt tysięcy jeńców rożnych narodowości – włoskiej, francuskiej, polskiej, białoruskiej, ukraińskiej, gruzińskiej, tatarskiej czy rosyjskiej.
Z obozów tych, jeńcy mieli być przewożeni dalej, jednak zazwyczaj właśnie one, były ich ostatnim przystankiem. Ginęli, eliminowani przede wszystkim przez choroby, warunki życia w zimnie pod gołym niebem, lub w ziemiankach, głodując, popadając w choroby, jak i psychiczne wycieńczenie. Ci, którzy przeżyli jakoś te warunki, nie mieli lepiej. Często praca ponad siły, w podobozach lub dalsza deportacja do obozów pracy w głąb Niemiec. Często jeńcy, szczególnie wyższego stopnia, wbrew jakimkolwiek konwencjom byli po prostu mordowani.
Ludzie Ci umierali, choć bywało często, że nie zgadzali się z polityką swoich krajów, doktrynami, byli siłą wcielani do armii, nie mając wyboru. Mowa tu przede wszystkim o zwykłych szeregowych żołnierzach. Każdy okupant ma krew na rekach i ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, pamiętajmy o tym i przypominajmy. Sprawiedliwość historyczna musi być oddana, jednak pamięć o ludzkim losie i tragedii powinna być przy tym równie ważna.
Miejmy nadzieję, że te kolejne nieprzemyślane działania naszych władz nie doprowadzą do zniszczenia tak delikatnej materii, jaką jest pamięć. Lepiej, aby ich działania zintensyfikowały się w końcu również w kierunku budowania lepszej teraźniejszości dla nas i przyszłości dla następnych pokoleń.
materiał: Biała Podlaska miasto / Powiat Bialski
zdjęcia: Jakub(OvO)Sowa
dokument Wniosku: Grzegorz Siemakowicz
komentarz wojewody Przemysława Czarka: http://www.lublin.uw.gov.pl
Jedna odpowiedź
Pochwalam wskazanie na wylewanie dziecka z kąpielą.
„Nie ma żadnych innych różnic pomiędzy zbrodniczą ideologią komunistyczną a zbrodniczą ideologia „faszystowską i nazistowską. – to jest nieprawda.
Jest jedna zasadnicza różnica. Faszym zwłaszcza nie kontrolował ludzkich myśli tylko działania, nic przeciw państwu. Komunizm kontrolował wszystko, nawet myśli. Dlatego jeden z wyklętych powiedział, że Niemcy robili z nas bohaterów a komuniści przerabiali nas na gówno.