Naan, to słowo, które w oryginalnym języku perskim oznacza po prostu i stanowi typowe danie zachodniej, środkowej i południowej Azji. Te tradycyjne, wykonane są z mąki pszennej, drożdży i klarowanego masła (oprócz oczywiście dodatku wody) i wypiekane w tradycyjnych glinianych piecach w kształcie dzbana o nazwie tandoor.
Jest on opalany m.in. węglem drzewnym do temperatury blisko 500°C. Indyjski chlebek naan stanowi idealny dodatek jako maczanka do sosów czy zup. Najlepiej smakuje podawany jeszcze na ciepło i polany np. czosnkowym masłem czy humusem. W domu możemy je upiec w tradycyjny sposób w piekarniku lub nawet posłużyć się tylko zwykłą patelnią.
Składniki:
– 2 szklanki mąki pszennej (odrobina dodatkowo do podsypywania)
– 2 łyżeczki cukru
– 1 łyżeczka soli
– 2 łyżeczki suchych drożdży
– około 1 szklanki ciepłej wody
– szczypta sody oczyszczonej
– odrobina oliwy
– opcjonalnie: kilka łyżek jogurtu naturalnego (idealnie nada się ten typu greckiego), odrobina czarnuszki lub czarnego sezamu
Wykonanie: drożdże z 1 łyżeczką cukru rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłej wody, odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na co najmniej kwadrans. Teraz zajmujemy się pozostałymi składnikami. Do miski przesiewamy mąkę (zalety tej czynności: mąka nabierze więcej powietrza, dodatkowo suche składniki lepiej się ze sobą połączą, a w efekcie końcowym ciasto, w tym wypadku chlebki będą pulchniejsze i lżejsze) i dodajemy pozostałą łyżeczkę cukru, sól oraz sodę. Do wyrośniętych drożdży dodajemy jogurt oraz oliwę. Całość mieszamy dokładnie. Teraz czas na dodanie płynnych składników (nie zapomnijmy o wodzie, którą dodajemy stopniowo) do suchych. Delikatnie mieszamy ze sobą wszystko i dodajemy na koniec czarnuszkę/sezam. Gdy składniki się połączą, zaczynamy wyrabiać ciasto. Podsypujemy mąką, aż zacznie się odklejać od dłoni oraz miski. Wyrabiamy go tak długo, aż stanie się elastyczne i miękkie. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy miskę w ciepłe miejsce, aż ciasto podwoi swoją objętość. Wtedy wracamy do niego i dzielimy je na 8 – 10 równych kulek, które umieszczamy na stolnicy i pozwalamy jeszcze przez chwilę im odrobinę podrosnąć.
Teraz z każdej z nich skubiemy trochę ciasta i rozwałkowujemy je na bardzo cienkie, niezbyt duże placki (o kształcie np. owalu).
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 230°C i na również gorącej blaszce układamy nasze chlebki. Obsypujemy z nadmiaru mąki. Pieczmy przez około 5 minut, aż podrosną i nabiorą lekko brązowego koloru. Inna wersja to podpiekanie ich na patelni. Na mocno rozgrzaną i suchą wykładamy placki, które opiekamy z obydwu stron przez mniej więcej 2 minuty.
Jak tylko pojawią się pierwsze bąbelki, to znak, że przewracamy je na drugą stronę. Jeżeli od razu ich nie podajemy na stół, przykryjmy je ściereczka, aby nie tylko nie wystygły, a lekko jeszcze naparowały.
Więcej inspiracji i przepisów na stronie: www.gosiatolubi.wordpress.com
materiał: Porady Radio Biper
przepis: Małgorzata Tymoszuk