Reklama

Reklama

Reklama video

Poznaliśmy najsmaczniejsze wypieki VIII Bialskiego Festiwalu Sękaczy w Kodniu (film) (galeria)

Starostwo Powiatowe w Białej Podlaskiej i Gmina Kodeń zorganizowały wspólnie VIII Bialski Festiwal Sękaczy, na który przybyli amatorzy tych wspaniałych wypieków z całego powiatu i jego okolic. Pachnące, słodkie sękacze stanęły do konkursu o najsmaczniejszy wypiek, a w tym roku laur zwycięstwa przypadł mieszkance Studzianki Annie Niedźwiedź. Jak się okazuje, już niemal w każdej gminie produkowane są ciasta, które słyną z wyjątkowego smaku i zapachu nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Nic więc dziwnego, że zasłużyły na swój własny festiwal, podczas którego zgromadzeni goście mogli zapoznać się z tajnikami wypiekania, zakupić słodkości, posłuchać występów lokalnych zespołów oraz obejrzeć piękne stroje regionalne prezentowane przez Nadbużański Uniwersytet Ludowy z Husinki.

Plac festiwalowy na Targowisku „Mój Rynek” w Kodniu wypełniło ponad dwadzieścia stoisk, na których pyszniły się różnej wielkości sękacze, wśród nich trudno było o dwa jednakowe kształty czy smaki. Siedemnaście wypieków ich twórcy zgłosili do konkursu na „Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz”.

Po dwóch trudnych dla nas wszystkich latach spowodowanych pandemią Festiwal Sękaczy powraca do rzeczywistości – mówił starosta bialski Mariusz Filipiuk witając zgromadzonych gości. – Festiwal Sękaczy to piękny pomysł, który pojawił się kilka lat temu, żeby eksponować rękodzielników, tych, którzy wyrabiają naprawdę cudowne rzeczy. Cztery lata temu mieliśmy okazję zapromować nasz powiat podczas wizyty u Ojca Świętego Franciszka. Zawieźliśmy najpiękniejszy prezent: obraz męczenników z Pratulina i sękacza. Chcę dziś podziękować za te cuda, które państwo robicie, bo jeśli chodzi o sękacze, to ile ich się próbuje to każdy ma zupełnie inny smak, co świadczy o wspaniałości i pełnym profesjonalizmie tego, co robicie.

Jest nam niezmiernie miło, że ten ósmy Bialski Festiwal Sękaczy odbywa się u nas, dlatego że również mamy lokalnych producentów tego produktu, a jako Kodeń mamy również dużo produktów tradycyjnych – podkreślił wójt gminy Kodeń Jerzy Troć. – Życzę zajęcia jak najwyższych miejsc w konkursie.

Komisja konkursowa w składzie: Dominika Maksymiuk – właścicielka cukierni „Domisiowe słodkości” w Woskrzenicach Dużych, Barbara Kociubińska-Koza – dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej i Bożena Uziak – kucharz w Europejskim Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Roskoszy, nie miała łatwego zadania, ale po naradach, oceniając walory smakowe i wygląd, udało się wyłonić laureatów. – W konkursie startowało siedemnaście osób z powiatu bialskiego. Miałyśmy bardzo trudny orzech do zgryzienia, ponieważ poziom był naprawdę bardzo wyrównany. Musiałam obejrzeć wszystkie sękacze, spróbować. Nie miałam faworyta z tego względu, że to był mój debiut w tej dziedzinie – mówiła Barbara Kociubińska-Koza.

Wyniki konkursu „Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz”:

Najsmaczniejszy sękacz upiekła Anna Niedźwiedź ze Studzianki, drugie miejsce przypadło Teresie Frończuk z Horodyszcza, a trzecie – Krystynie Krótkiewicz z Kodnia. Komisja przyznała również trzy wyróżnienia: paniom Eugenii i Agnieszce Stanilewicz ze Studzianki, Edycie Mostowiec z Rogoźnicy i Marzenie Sokołowskiej z Sosnówki. Zwycięzcy otrzymali dyplomy oraz nagrody ufundowane przez starostę bialskiego Mariusza Filipiuka. Pozostali uczestnicy otrzymali dyplomy i upominki.

Będąc na festiwalu nie sposób nie odwiedzić poszczególnych stoisk, by napawać się smakiem i zapachem. Zapytaliśmy również o tajniki wypieku.

Córka nie mogła kupić przed świętami sękacza i pomyśleliśmy, że będziemy sami wypiekać – wspomina zdobywczyni pierwszego miejsca Anna Niedźwiedź ze Studzianki. – Sękacza z 40 jajek piekę trzy godziny, bo trzeba drzewo drobniutko porąbać, przygotować wszystko. Do ciasta jajka, mąkę, cukier, aromaty, cytryna naturalna.

Piekę sękacze już niemal 30 lat. Dzisiaj zdobyłam drugie miejsce. Cieszę się bardzo, że możemy tym sposobem rozsławiać nasze Podlasie – mówiła Teresa Frończuk z Horodyszcza. Pani Teresa zdradziła nam kilka tajników wypieku tego pysznego ciasta. Ciasto przygotowuje przez około jedną godzinę, piecze je nawet 2 godziny. – W rodzinie nie mieliśmy tradycji wypieku sękacza, po raz pierwszy zobaczyłam to u koleżanki. Ale do perfekcji trzeba dojść samemu. Zobaczyć a zrobić to duża różnica. Z pokazem pieczenia pani Teresa przyjechała na zaproszenie Gminnego Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Kodniu. – Było duże zainteresowanie, bo większość ludzi nie widziała jak się piecze tradycyjnego sękacza. Bo co innego kupić go w sklepie, a co innego zobaczyć na ogniu. Ręcznie pieczony na żywym ogniu, opalany drewnem, myślę, że dlatego było duże zainteresowanie.

Uwielbiam piec sękacze. Przygotowanie trwało około tygodnia. Cały czas kultywujemy tradycję w rodzinie, bo moi rodzice wypiekali sękacze, byli wręcz pasjonatami wypieku. Na uroczystości domowe, dla znajomych i bliskich, nie pieczemy masowych ilości – wyjaśnia Krystyna Krótkiewicz z Kodnia, której sękacz został nagrodzony trzecim miejscem. – Każdą konkurencję traktuję jako ciężką pracę i każdą osobę, która występuje z sękaczem powinno się docenić, bo naprawdę jest to ciężki kawałek chleba.

Babcia piekła przez 52 lata, a ja piekę od dwóch lat. Główne składniki to jaja, które ważę, nie biorę ich na sztuki, masło 83%, cukier, mąka, zapachy i przede wszystkim sok, który musi być naturalny, z owoców, cytryny lub pomarańczy. Jeśli jest sok z cytryny to dodaję zapach waniliowy, laskę i olejek. Jeśli jest sok z pomarańczy to dodaję rum i arak – przybliża szczegóły wypieku Anna Zienkiewicz z Międzyrzeca Podlaskiego. – Jestem pierwszy raz na takim festynie, moja babcia nigdy nie była. To coś wspaniałego, szansa, żeby się pokazać, żeby ludzie mogli spróbować dwóch rodzajów smaków, bo smak z pomarańczy nie jest popularny w naszym regionie, nikt tego nie robi. A ja mam  klientkę ze środkowej Polski, która zawsze go zamawia i wysyłam jej pocztą. To 94-letnia babcia, która sama piekła sękacze tylko i wyłącznie na pomarańczy. 

Dziś prezentujemy sękacze od dwóch pań z gminy Sosnówka: pani Marzeny Sokołowskiej z Dębowa i Katarzyny Steckiewicz z Sosnówki – przedstawiają swoje wyroby przedstawicielki gminnego stoiska.

Imprezie towarzyszyły pokazy wypieku sękaczy, podczas których twórcy zdradzili kilka tajników udanego ciasta, pokazy rękodzieła artystycznego oraz prezentacja strojów ludowych w ramach projektu „Działania na rzecz ożywienia Południowego Podlasia”, którą przygotował Nadbużański Uniwersytet Ludowy w Husince. Na wydarzenie przybyły tłumy gości zwabionych piękną pogodą, zapachem ciasta i feerią stoiskowych barw. Gości witali wspólnie starosta Mariusz Filipiuk i wójt gminy Kodeń Jerzy Troć, którzy podkreślali potrzebę kultywowania tradycji festiwalu sękacza i szerokiej promocji tego wypieku, z którego słynie powiat bialski. 

 

materiał: Radio Biper Gmina Kodeń
zdjęcia: Bartek Sawa Sawicki
film: Bartek Sawa Sawicki
opracowanie: Anna Ostapiuk

 

 

 

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama