– Mamy tu, jak co roku, memento, czyli czas, w którym chcemy pomodlić się za naszych braci i siostry, którzy odeszli już do wieczności. Jako motocykliści tworzymy wspólnotę i to jest świetne, że pamiętamy o sobie nie tylko jeżdżąc po świecie, ale też chcemy polecić Panu Bogu tych, co odeszli. Jest to wzruszający czas wspomnień, bo rzeczywiście czujemy się ze sobą związani, jest to jedna wielka rodzina motocyklistów, ludzi, którzy mają wspólną, jednoczącą nas pasję – wyjaśnia o. Marcin Szwarc, również motocyklista, choć jak przyznaje, życie w zakonie i ślubowanym ubóstwie nie pozwala na posiadanie własnych dwóch kółek.
Po mszy świętej, której jednym z poruszających serce elementów był krzyż ułożony przed ołtarzem z kasków motocyklowych, odbył się różaniec, w którego prowadzenie włączyła się Krucjata Moto-Różańcowa. – To fajna ekipa, która się modli, jest blisko Pana Boga i Matki Bożej. Od kilku lat przyjeżdża do Kodnia – przybliża szczegóły wydarzenia organizator. Po wspólnej modlitwie motocykliści spotkali się na kodeńskich błoniach, gdzie odbyło się integracyjne ognisko. – To dla nas okazja, by się spotkać, pogadać, podzielić swoimi wrażeniami i wspólną pasją. Każdy z nas ma przecież swoje przygody na motocyklu i radości z tym związane.
Do Kodnia przyjechały zarówno grupy motocyklowe, jak i pojedynczy motocykliści, pojawili się także członkowie rodzin zmarłych pasjonatów dwóch kółek. Samo spotkanie to doskonała okazja do refleksji nad bezpiecznym poruszaniem się na drogach, za wzięciem odpowiedzialności za życie swoje i innych uczestników jezdni. – Jak w przypadku każdego człowieka chodzi o odpowiedzialność za siebie i innych ludzi, obojętnie czym się jeździ. Jest też ważna zasada, według której wielu motocyklistów żyje i postępuje: pamiętają o innych i nie zostawią drugiego człowieka w potrzebie. To jest świetne, cieszę się, gdy to widzę. Motocykliści są wsparciem i myślą o drugim człowieku – podkreśla o. Marcin Szwarc. – Sam jeżdżę na motocyklu, to moja pasja i marzenie od dzieciństwa. Cieszę się, że udało się to marzenie zrealizować, że należę do grona motocyklistów i że ta pasja pomaga mi spotykać się z tymi ludźmi. To coś, co nas jednoczy, to świetna płaszczyzna przyjaźni i relacji, które się w ten sposób tworzą.
materiał: Radio Biper Kodeń
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk Radio Biper / Wojciech Krupski / Misjonarze Oblaci z Kodnia
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk