Oblężenie XVII – wiecznych fortyfikacji ziemnych w naszym Parku Radziwiłłowskim, przez miłośników saneczkarstwa można byłoby przyrównać do najazdu wojsk szwedzkich w czasach sienkiewiczowskiego „potopu”. Zabytkowe wały obronne w części nie zrewitalizowanego Zespołu pałacowo – parkowego Radziwiłłów z powodzeniem pełniły rolę torów saneczkowych. Frajda dla dzieci i ich rodziców była oczywista. Zjazdom na sankach lub na „byle czym”, towarzyszyła radość dzieci oraz czujna asekuracja ich opiekunów. Sporym wyzwaniem i świetną zabawą dla wszystkich było powtórne wejście na stok. Wspinaczkę dzieci wspierali rodzice z dużym zaangażowaniem sił i środków oraz pomysłowością stosowanych sposobów. Zwieńczone sukcesem zdobycie „szczytu”, dzieci i dorośli, ku uciesze najbliższych, ponownie wykonywali ślizgi w dół.
Popołudnie spędzone aktywnie w parku, stanowiło doskonałą formę odreagowania długotrwałych ograniczeń epidemiologicznych dzieci, młodzieży i dorosłych. Świeży opad śniegu był zapewne dużym czynnikiem mobilizującym do uprawiania sportu i rekreacji na świeżym powietrzu. Ten wyjątkowy ostatni dzień ferii zimowych, na długo zapadnie w pamięci ich uczestników a wysiłek fizyczny połączony z zabawą będzie sprzyjał zdrowiu, hartowaniu organizmu oraz nabywaniu tak potrzebnej odporność
tekst i zdjęcia: Jarek Domański Fotos Biała Podlaska
opracowanie: Gwalbert Krzewicki
2 Responses
świetny artykuł
Dziękuję