Grupa Na Swojską Nutę ma bogaty repertuar. Wykonuje dawne pieśni polskie, dożynkowe, żniwne, zalimane (zalotne), weselne oraz ballady przekazywane z pokolenia na pokolenie. Przez lata członkinie zespołu przypominały utwory, które przyciągały liczną publiczność na wszelkich festiwalach, przeglądach, sejmikach i biesiadach m.in. Biesiadzie Nadbużańskiej.
Wyszukiwały stareńkie melodie ze śpiewników babek, czasem same pisały słowa do powszechnie znanych melodii (zwłaszcza do programów dożynkowych). Tematy były współczesne i różnorodne od pijaństwa, aż po ceny mleka. Jedną z najbardziej znanych piosenek w wykonaniu zespołu jest „W Zahorowie na końcu wsi”. Grupa (jeszcze bez nazwy) działała w Zahorowie w latach 80. Wystawiała wtedy zabawne sztuki i kabaretowe sejmiki. Początki były niełatwe. Ambicje znacznie wyprzedzały umiejętności i znajomość sztuki ludowej. Kobiety spotykały się w prywatnych domach, najczęściej założycielki Jadwigi Mazur. Dopiero w 1993 roku zespół został zarejestrowany pod nazwą Na Swojską Nutę w Wojewódzkim Ośrodku Kultury w Lublinie.
Jego skład zmieniał się kilkakrotnie. Tworzyli go:grający na harmonii Zygmunt Mazur oraz dziewięć kobiet: Jadwiga Mazur, Zofia Wójcik, Anna Szołucha, Halina Patrejko, Józefa Bechta, Beata Mazur, Krystyna Szymczak, Agnieszka Mazur i Iwona Świerkowska. Kobiety występowały w uszytych przez siebie strojach. Strój podlaski (pozyskany częściowo z kufra) uwzględniał: spódnicę w pasiaki, chustki malinifki i bluzki z pereborami. Na Swojską Nutę, jako jedyny zespół w gminie Piszczac reprezentował ją na każdej imprezie okolicznościowej. Doceniły je władze gminne, przyznając medal „Za zasługi dla gminy Piszczac”. Na 15 i 25 lecie istnienia zespołu marszałek województwa lubelskiego przyznał paniom nagrodę kulturalną województwa lubelskiego.
– Lubimy śpiewać, bo nasi tak śpiewali nasi przodkowie. Jak kiedyś wracało się z prac polowych, czy siadając wieczorami na ławeczkach wystarczyło na siebie spojrzeć, aby zaintonować podchwytywaną przez resztę pieśń. Nasz zespół powstał właśnie z miłości do tradycji. Nie czujemy się profesjonalistkami. Do wszystkiego dochodziłyśmy metodą prób i błędów. Zresztą nie znamy nut i zawsze śpiewamy ze słuchu. Bardzo przydałby się nam akompaniator, który rozwinąłby nasze upodobania, doradził, może poprowadził. Kiedyś towarzyszył nam Zygmunt Mazur. Teraz ze względu na wiek (88 lat) nie ma siły ani sposobności do muzycznych prób i zmagań – mówi szefowa grupy Halina Patrejko.
Siłą zespołu Na Swojską Nutę była i jest oryginalność. Śpiewa doskonale utwory w języku polskim i tutejszym, (co potwierdził werdykt jury 54 Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych). W Kazimierzu nad Wisłą zespół zaśpiewał a’ capella w składzie: Halina Patrejko, Józefa Bechta, Agnieszka Mazur, Beata Mazur i Krystyna Szymczak. Zapewne usłyszmy o nich jeszcze nie raz.
Tekst: Istvan Grabowski
Zdjęcia: archiwum zespołu Na Swojską Nutę