Aleksander Łukaszenko, sądząc po jego ostatnich decyzjach i wypowiedziach nie zamierza zmienić kierunku swoich działań i oceny sytuacji w kraju. Dalej uważa, że protesty są bezzasadne, „sterowane z zachodu” i celowo niszczą białoruską gospodarkę. Wybory się odbyły, wyniki znamy i nie ma nad czym debatować. Łukaszenko nie zamierza w żaden sposób negocjować ze środowiskami opozycyjnymi i tkwi w wewnętrznym klinczu między gronem wiernych i oddanych mu służb, aparatem podległych urzędników i niewielką częścią prorosyjskich obywateli a większością społeczeństwa, która codziennie wychodzi na ulice protestować przeciwko niemu. Wciąż organizuje wiece swojego poparcia na które spędza ludzi i próbuje niczym „samiec alfa” pokazywać swoją siłę i dawać do zrozumienia, że poradzi sobie z tymi inspirowanymi z zachodu protestami, których „celem jest tylko i wyłącznie destabilizacja państwa”. Na ulice oprócz milicji i wojska wyprowadza również… kombajny, traktory i odśnieżarki oraz sztandary z treścią „Ekonomia przeciwko strajkowi”.
https://www.youtube.com/watch?v=FAhF_nJfWVU
Parada kombajnów i odśnieżarek w Homlu zorganizowana przez rząd Aleksandra Łukaszenki
Ludzie przecierają oczy ze zdumienia a ich jedyną reakcją na te demonstracje są słowa politowania dla niego. Białorusini mówią, że dyktator jest całkowicie oderwany od rzeczywistości. W niedzielę do mediów trafiło kolejne zdjęcie Łukaszenki na którym widzimy, jak paraduje przed swoim pałacem z karabinem w kamizelce kuloodpornej, kiedy tuż obok demonstruje kilkaset tysięcy obywateli. Białorusini na takie zdjęcia reagują jedynie śmiechem. Komentują takie zachowania, jako przejaw jego choroby psychicznej. Przekaz propagandystów dyktatora ma być jednak jeden. Prezydent jest na swoim stanowisku i ma wszystko pod kontrolą.
https://www.facebook.com/binklby/photos/a.992847037488638/2972517596188229/
Aleksander Łukaszenko z karabinem maszynowym na tle Pałacu Niepodległości. Zdjęcie zrobione prawdopodobnie w ubiegłą niedzielę.
Postulaty protestujących są cały czas niezmienne. Domagają się odejścia Łukaszenki, wypuszczenia wszystkich więźniów i przeprowadzenia uczciwych wyborów. Do demonstracji i protestów cały czas dołączają kolejne grupy zawodowe i społeczne. Obserwując działania rządu Łukaszenki w ostatnich dniach widzimy, że cały czas próbuje wprowadzać w życie nowe metody, którymi ma nadzieję zakończyć trwające protesty. Rozwiązania siłowe nie zdały egzaminu. Teraz próbuje rozbijać je mniej medialnymi sposobami. Pojedyncze aresztowania, w tym kolejnych przedstawicieli środowisk opozycyjnych, zamykanie centralnych placów, sankcje nakładane na obywateli, zatrzymywanie przedstawicieli niezależnych mediów oraz korespondentów zagranicznych, którym zabierane są akredytacje uniemożliwiające legalną pracę. Szantażowanie związków zawodowych. Pokazowe prezentowanie siły za pomocą oddziałów wojsk, milicji i sprzętu i oczywiście gra na przeczekanie. Wszystko w oparach propagandy nadawanej przez rosyjskich pracowników publicznych mediów. Białorusini jednak już przestali się bać, są zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w historii tego kraju i jak widzimy nie zamierzają odpuszczać. To na razie jedyny skutek, jaki osiągnął Łukaszenko.
W miniony weekend protesty i demonstracje kolejny raz pokazały Łukaszence, że jego metody są nieskuteczne i nic nie dają. W Mińsku, jak podają niezależne białoruskie media w demonstracjach uczestniczyło w minioną niedzielę od 100 do nawet 200 tys. osób.
https://www.facebook.com/tut.by/videos/779938036150074
Niedzielne demonstracje w Mińsku. Film: TUT.BY
W innych dużych miastach uczestniczyło w nich od kilku do kilkunastu tysięcy demonstrantów. W niedaleko nas położonym Brześciu w sobotę demonstrowały kolejny raz kobiety w „Łańcuchu Solidarności” a w niedzielę wielotysięczny tłum przeszedł ulicami miasta w „Marszu Wolności” . W czasie marszu krzyczeli z okazji urodzin Aleksandra Łukaszenki „wszystkiego najlepszego karaluchu!”, bo takim przydomkiem nazywają go obecnie na Białorusi.
Ponad 100 kobiet demonstrowało w sobotę na al. Maszerowa w Brześciu, fot. Wirtualny Brześć
https://www.facebook.com/belsatpopolsku/videos/612744126269629
Białorusini zadziwiają kolejnymi kreatywnymi pomysłami na demonstrowanie swojego niezadowolenia rządami Aleksandra Łukaszenki. W Grodnie, Mińsku, Brześciu i innych miastach w miniony weekend odbywały się marsze z akcentami performance. Film: Belsat
Niedzielny „Marsz Wolności” w Brześciu, fot. Gazeta Brzeska
źródła: binkl.by, Gazeta Brzeska, Wirtualny Brześć, TUT.BY