Z każdą dekadą nasza planeta głównie przez szkodliwą działalność człowieka ulega stopniowej destrukcji. Tony śmieci, ingerencja w przyrodę, zanieczyszczanie powietrza, skutki tego wszystkiego odczuwają wszyscy mieszkańcy globu. Niestety nie mamy alternatywnej planety, na którą możemy się dziś przenieść. Została nam próba ratunku tego, co mamy. No właśnie. Czy można jeszcze coś uratować? Czy nie jest już za późno? Jak to robić? Jakie jest Wasze zdanie?
W próbie odpowiedzi na to pytanie być może pomogą informacje zebrane z Wód Polskich i obraz przedstawiony na zdjęciach z głównej rzeki regionu – Krzny. Bug co prawda jest znacznie większy ale to rzeka przygraniczna i działania związane z Bugiem wymagają już znacznie rozmów, dialogu i programu na szczeblu międzypaństwowym Polski, Białorusi i Ukrainy – przynajmniej jeśli chodzi o stan wody na naszym przygranicznym odcinku.
Stan wody na początkowym biegu rzeki Krzny jest niski. Jazy przed Międzyrzecem Podlaskim nie istnieją. Pierwszy jaz spiętrzający wodę znajduje się w Rogoźnicy. Kolejny zniszczony w Porosiukach. A kolejny już w dzielnicy Sidorki w Białej Podlaskiej. Ten jaz w bialskich Sidorkach piętrzy wodę w rzece na miejskim odcinku i tu właśnie stan wody jest najwyższy. Nie jest zadowalający jak na okres wiosenny ale jak widać na zdjęciach wody jest sporo. W podobnej sytuacji jest poziom wody na jazie w Czosnówce. Problem z brakiem wody pojawia się na dalszym odcinku rzeki aż do jej ujścia do Bugu.
Stan wody na jazie w Białej Podlaskiej Sidorkach
Stan wody w Krznie na moście w Neplach
Jaz w Kijowcu. Wody po kolana. Takiego stanu wody w Krznie na wiosnę nie było tu już dawno. Zdjęcia otrzymaliśmy od czytelnika który na katastrofalny stan wody zwrócił uwagę. Wody jest mało. Przepływ jest na bardzo niskim poziomie i nic nie zapowiada w najbliższym czasie poprawy. Wody będzie ubywać. Na dalszych zdjęciach stan wody Krzny na moście w Neplach. Tu rzeka zazwyczaj prezentowała się okazale i cieszyła oczy zarówno kajakarzy jak i wędkarzy. Tymczasem z mostu widać, że wody jest mało a w słońcu przebija się piaszczyste dno.
Stan wody w Krznie na jazie w Kijowcu
Stop Suszy
Rząd poinformował o programie Stop Suszy. Rusza program kształtowania zasobów wodnych na terenach rolniczych. Wody Polskie ogłaszają kolejne przetargi na inwestycje retencji korytowej, której zadaniem jest poprawa bilansu wodnego na terenach rolniczych. Z powodu postępującej suszy ogółem na ten cel przeznaczono dodatkowe 154,7 mln zł na realizację 645 zadań inwestycyjnych na terenie całej Polski. Tak naprawdę Program realizowany jest od dwóch lat. Jak widać jednak z przekazów medialnych, z obrazów przedstawionych przez nas z terenu ale i z alarmujących komunikatów Wód Polskich łącznie z ostatnim zwiększeniem nakładów na realizację kolejnych działań w ramach Programu – na dziś jest źle a efekty mizerne.
Wody tyle co w Egipcie
Należymy do krajów o najmniejszych zasobach wodnych w całej Unii Europejskiej. Ostatnio mogliśmy przeczytać i usłyszeć w przekazach, że Polska ma tyle samo wody słodkiej co afrykański Egipt. Na jednego mieszkańca Polski przypada 1600 m3 wody na rok. I nie jest to przeliczenie na osobiste potrzeby każdego z nas. To uśredniony podział zasobów wodnych naszego kraju przypadających na jednego mieszkańca (z uwzględnieniem wszystkich potrzeb, w tym zapotrzebowania przemysłu oraz energetyki). Co to w praktyce oznacza? To znaczy, że wody w Polsce mamy naprawdę mało. A w okresie suszy średnia ta maleje do 1000 m3 wody na jednego mieszkańca.
Tarcza antykryzysowa Wód Polskich
Sytuacji nie ułatwia dziś stan w jaki wprowadzono gospodarki krajów. Pandemia koronawirusa i pandemia strachu spowodowała nieodwracalne już w krótkiej perspektywie straty. Trudno i długo będzie nam wrócić do normalnego funkcjonowania. Również Wody Polskie wprowadziły pomoc podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą i najbardziej dotkniętym obecną sytuacją epidemiczną poprzez spadek obrotów lub zawieszenie działalności. Szczególnie dotkliwe jest to dla branży turystycznej. Firmy mogą zgłaszać wnioski do odpowiednich regionalnych zarządów Wód Polskich o przesunięcie terminu płatności o 90 dni za dzierżawy gruntów pokrytych wodami. Po tym terminie będzie możliwość rozłożenia ich na raty lub umorzenie.
Wody nie zabraknie – ale to zależy od nas
Jak sami możemy pomóc i co możemy zastosować już dziś aby zminimalizować skutki suszy a w przyszłości pomóc działaniom związanym z retencją i utrzymywaniem wody na terenie na którym mieszkamy? W ramach programu Stop Suszy prowadzone są działania edukacyjne. Mają charakter ogólnopolskich kampanii społecznych promujących rozwiązania z zakresu małej retencji i mikro-retencji, jak choćby sianie łąk kwietnych w przydomowych ogródkach, parkach miejskich czy na skwerach. Promowane są również idee z zakresu błękitno-zielonej infrastruktury, których celem jest zwiększenie powierzchni przepuszczających wodę na terenach silnie zurbanizowanych. Przykładem zastępowanie w miastach kostki brukowej elementami ażurowymi, montowanie skrzyń rozsączających pod parkingami, oraz odtwarzanie oczek wodnych, stawów i zadrzewień (zarówno na terenach miejskich jaki i obszarach niezurbanizowanych). Nie wspominając już o tym, że wodę powinniśmy zacząć oszczędzać także we własnych domach i gospodarstwach. Ale to wie przecież już każde dziecko tylko czy stosuje się do tych zasad? Dotrze to do społeczeństwa dopiero wtedy gdy koszty dostawy wody ponownie wzrosną a w wodociągach pojawiać się będzie problem niskiego ciśnienia. Uspokajamy jednak, w najbliższym czasie jak wynika z komunikatów Wód Polskich i firm wodociągowych wody pitnej na pewno nie zabraknie.
Samorządy budują zbiorniki wodne
Celem zarówno małej jak i dużej retencji jest zachowanie wody opadowej w miejscu, gdzie ona spadła. Zbiorniki retencyjne gromadzą ją w okresie nasilonych opadów i stanowią rezerwuar wody na czas suszy. To pozwala na przetrwanie wodnym ekosystemom, znacznie spowalnia również procesy suszowe. Zbiorniki retencyjne zmniejszają także ryzyko powodziowe. Budowa małych i dużych zbiorników wodnych ma kluczowe znaczenie dla zmniejszenia skutków skrajnych zjawisk hydrologicznych, jakich obecnie doświadczamy na skutek zmian klimatu. Tu warto wymienić ostatnie zrealizowane już i będące w realizacji działania m.in. samorządów. W Gminie Terespol powstał zbiornik na rzece Czapelce w Kobylanach, sąsiednie Miasto Terespol buduje zbiorniki na Konowicy, Miasto Biała Podlaska w ramach realizacji inwestycji w Dolinie Krzny budować ma kąpielisko i zbiorniki wodne na Białce, Gmina Łomazy uporządkowała teren po byłej cegielni, powstał zbiornik wodny, mniejsze i większe oczka wodne, stawy i zbiorniki budują osoby i instytucje na własnych działkach. Kolejne gminy zapowiadają rozpoczęcie prac nad planami powstania oczek wodnych i zbiorników na własnym terenie. Jednym słowem sukcesywnie w temacie retencji pojawiają się pozytywne informacje.
Ile by jednak w temacie nie napisać, to najważniejsza jest aura i klimat. Klimat się zmienia. Deszczu jak na lekarstwo. Potrzebujemy deszczu. Czekają na opady rolnicy, producenci, czekają lasy i czekają Wody Polskie.
materiał: Radio Biper
tekst: Leszek Niedaleki / wody.gov.pl
zdjęcia: Robert Łukanowski / Gwalbert Krzewicki
opracowanie: Gwalbert Krzewicki
Jedna odpowiedź
Bida straszna.