Reklama

Reklama

Reklama video

Wieści z Unii: Jaka Grupa Wyszehradzka w jakiej Unii?

Różne wizje przyszłości UE były tematem dyskusji o tezach raportu Nowej Konfederacji pt. „Grupa Wyszehradzka i Unia. Polityka europejska w programach głównych sił politycznych w Grupie Wyszehradzkiej”. Wskazywano m.in. na odtwarzanie się podziałów na osi Północ-Południe oraz Wschód-Zachód oraz wspólne interesy polityczno-gospodarcze państw V4.

Dyskusję (środa 30 października) z udziałem autora raportu prof. Bogdana Góralczyka otworzyli: Witold Naturski, Zastępca Dyrektora Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce oraz Marcin Chruściel, członek zespołu Nowej Konfederacji i moderator spotkania.

W pierwszej części dyskusji prof. Góralczyk wskazywał, że obserwujemy obecnie nowy etap w dziejach integracji europejskiej, który można określić etapem polaryzacji. Dotyczy ona zarówno relacji pomiędzy państwami UE i odtwarzania się podziałów na osi Północ-Południe oraz Wschód-Zachód, jak również sytuacji wewnętrznej państw. Dyrektor Centrum Europejskiego UW zwrócił uwagę na aspekty łączące i dzielące państwa Grupy Wyszehradzkiej. Do tych pierwszych zaliczył kwestię migracji (negatywny stosunek do systemu relokacji), brexit (ochrona obywateli państw V4 żyjących w Wielkiej Brytanii), a także pakiet energetyczno-klimatyczny. Wśród kwestii dzielących państwa regionu prof. Góralczyk wymienił politykę wobec Rosji, stosunek do wojny handlowej USA-Chiny oraz projekt Trójmorza. Z tej perspektywy przyznał, że w obecnej sytuacji Grupa Wyszehradzka jawi się bardziej jako „photo opportunity niż reality”, a zatem jest raczej wspólnym pamiątkowym zdjęciem, nie zaś wyrazicielem interesów regionu.

Jaka Grupa Wyszehradzka w jakiej Unii?

W komentarzu do raportu prof. Tomasz Grzegorz Grosse, kierownik Zakładu Polityk UE w Instytucie Europeistyki UW, polemizował z oceną, że Grupa Wyszehradzka nie wypracowała pełnej tożsamości regionalnej. W tym kontekście przytoczył badania, które pokazują, że narody Europy Środkowej coraz częściej myślą o sobie jako o czymś odrębnym od Zachodu i szukają podmiotowości w dialogu z zachodnią częścią UE. Ma to wynikać z przeświadczenia, że Europa Zachodnia narzuca rozwiązania na płaszczyźnie ekonomicznej, prawnej, instytucjonalnej, ale także w sferze wartości. Niepokojącym sygnałem tworzenia się podziału na osi Wschód-Zachód była ostatnia obsada najważniejszych stanowisk unijnych, w której przedstawiciele państw V4 zostali w znacznym stopniu pominięci.
Dr Marcin Zaborowski z Visegrad Insight zgodził się z twierdzeniem, że w Grupie Wyszehradzkiej istnieje wspólne podejście do polityki migracyjnej, klimatycznej oraz do brexitu, ale wskazał na dodatkowy element. Jest nim krytyka modelu liberalno-demokratycznego, która stanowi spoiwo ideologiczne wśród elit politycznych V4. Nie przekłada się to jednak na kwestie geostrategii czy geopolityki, w których państwa Europy Środkowej pozostają podzielone. Przejawem tego podziału są istotne dysproporcje w budżetach obronnych tych państw. Podczas gdy Polska, Rumunia i państwa bałtyckie wydają na obronę 2 proc. swojego PKB, to w przypadku Węgier, Czech i Słowacji jest to około 1 proc. Jeżeli obecny trend się utrzyma, za dziesięć lat poszczególne państwa V4 mogą się znajdować w zupełnie innych sferach bezpieczeństwa, co będzie podważało spójność Grupy.

Opinię polskiego rządu zaprezentowała Iwona Jakuszko-Dudka, Naczelnik Wydziału Europy Środkowej w Departamencie Polityki Europejskiej MSZ. W odpowiedzi na wnioski zawarte w raporcie dotyczące postępującej polaryzacji w ramach V4, zwróciła uwagę na wciąż obecną zdolność do budowania koalicji w zakresie polityk unijnych. Do pełnego obrazu funkcjonowania Wyszehradu w polityce europejskiej dodała współpracę w takich obszarach jak podatek cyfrowy, polityka spójności, wspólna polityka rolna czy rozbudowy kolei dużych prędkości w ramach europejskich korytarzy transportowych. Jakuszko-Dudka wskazała również na wspólne stanowisko Grupy Wyszehradzkiej w zakresie przyszłości UE, wyrażone w deklaracjach politycznych ze stycznia oraz czerwca 2018 roku.

W części dyskusyjnej głos zabrali kolejno: ambasador Rafał Wiśniewski (MSZ), Bartłomiej Kot (European Academy of Diplomacy), ambasador Jan Truszczyński, prof. Adam Daniel Rotfeld oraz Andrzej Lisiecki-Żurowski (MSZ). W wypowiedziach wskazywano m.in. na główne wyzwania stojące przed państwami V4 – wyjście z pułapki rozwoju zależnego i średniego dochodu (potrzeba konkurowania z rozwiniętymi gospodarkami państw Europy Zachodniej), a także pojawienie się w regionie V4 konkurencyjnych wobec wspólnego rynku i projektu Trójmorza propozycji współpracy ze strony Rosji i Chin. Prof. Góralczyk zauważył, że propozycje współpracy gospodarczej i technologicznej ze strony Chin jako nowego gracza w regionie Europy Środkowej będą podkopywać spójność V4. Mogą pojawić się podziały w ramach narastającej rywalizacji geostrategicznej USA-Chiny – na państwa jednoznacznie opowiadające się po stronie Stanów Zjednoczonych (Polska) oraz otwarte na współpracę z Chinami (Czechy, Węgry oraz do pewnego stopnia Słowacja). Na rosnące znaczenie uwarunkowań geopolitycznych w funkcjonowaniu Grupy Wyszehradzkiej wskazali w swoich podsumowaniach również dr Marcin Zaborowski oraz Iwona Jakuszko-Dudka. Naczelnik Wydziału Europy Środkowej MSZ dodała przy tym, że wnioski z dyskusji wokół raportu – w szczególności kwestia współpracy regionalnej z Chinami – zostaną wzięte pod uwagę przy przygotowywaniu agendy zbliżającej się polskiej prezydencji w V4.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama