Reklama

Reklama

Reklama video

Biała Podlaska: Pseudo konferencja prasowa PiS… bez pytań

Niestety i tym razem nie otrzymaliśmy oficjalnego zaproszenia – informacji o konferencji jaka dziś odbyła się w Urzędzie Miasta Biała Podlaska. Czując, że grunt pali się pod nogami obecny prezydent miasta Dariusz Stefaniuk ściąga do Białej posiłki z Warszawy i instytucji centralnych. Dziś właśnie odbyła się jedna z najbardziej zabawnych ostatnimi czasy konferencja prasowa. Konferencja na której nie wolno było zadawać pytań!

W konferencji o godz. 12:00 wziąć udział miał wiceministra rolnictwa Tadeusz Romańczuk. Ktoś może pomyśli, że w momencie gdy rolnicy z Podlasia podczas walki z ASF błagali o wizytę znaczącej osoby z resortu rolnictwa – której się nie doczekali – ktoś może pomyśli, że tym razem, pracownik resortu, wiceminister dotrze o czasie na umówione i zaplanowane spotkanie. Niestety i nie tym razem. Wiceministra nie było. Ale o tym w dalszej kolejności.

W konferencji w samo południe udział wziął Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, oraz prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk i senator Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Bierecki. Ci panowie byli. I ci panowie wygadali się dziennikarzom ze wszystkiego co postanowili. Niestety gdy doszło do momenty gdy pytania mogli zadawać dziennikarze – ci nie zadali żadnego.

Na sali obecni byli przedstawiciele Koalicji Samorządowej w Białej Podlaskiej i rolnicy z Powiatu Bialskiego. Liczyli na spotkanie z wiceministrem. Przeliczyli się. Pytania o rolników w tym momencie nie padły. Ale padły pytania z sali – bez odpowiedzi – dotyczące tematów jakie czołowi politycy PiS na konferencji zaprezentowali. Problem w tym, że nie było komu na te pytania odpowiedzieć. Bohaterowie konferencji po prostu uciekli z sali.

Grzegorz Siemakowicz, szef miejskiego PSL, członek Koalicji Samorządowej:
– Spodziewali się, że konferencja będzie przyjemna i bez pytań. Gdy dowiedzieli się, że będą rolnicy, odwołali przyjazd wiceministra rolnictwa. Przełożono tą część na późne godziny popołudniowe. Nie szkodzi. Przyjdziemy. Prezydent Stefaniuk, gdy zobaczył ludzi z miasta na sali, zbladł. Tak to oceniam. Był spięty i blady jak ściana. Myślę, że gdyby ktoś we właściwym momencie klasnął dłońmi, prezydent spadłby z krzesła. Ci ludzie się boją. To widać. Widać też jak zręcznie i non stop unikają rozmów merytorycznych. Zadałem pytanie prezydentowi gdzie jest obiecane cztery lata temu tysiąc miejsc pracy? Główny Inspektor ITD mówił o 150 miejscach pracy w Inspekcji. A ja się pytam kiedy pojawią się w Białej Podlaskiej miejsca pracy generujące produkcje, usługi, podatki miejscowe. Na te pytania odpowiedzi nie uzyskałem.

Celnym strzałem w miraże rysowane ponownie przez polityków PiS była też uwaga o samych obiecywanych miejscach pracy, a dokładnie o ich pochodzeniu:
– Nie sztuką jest utworzyć miejsca pracy które finansowane są z naszych podatków. To z naszych pieniędzy utrzymywani są urzędnicy. Gdzie są miejsca pracy które mieli tworzyć przedsiębiorcy? – pytała jedna z obecnych na sali pani.

Niestety nie lepiej wyglądała konferencja prasowa wiceministra rolnictwa. Jakimś cudem trafił do Białej Podlaskiej w okolicach godz. 17:00. Cierpliwie czekali na pana ministra rolnicy. I tu czekała ich przykra niespodzianka. Przed wejściem czekała już sporządzona lista pożądanych i niepożądanych osób podczas konferencji. Straż Miejska skrupulatnie sprawdzała personalia. Rolnicy i przedstawiciele bialczan pozostali pod drzwiami Urzędu Miasta Biała Podlaska.

Marek Sulima, rolnik, radny powiatu bialskiego:
Przepraszam, że tak to określę, ale prezydent Stefaniuk potraktował rolników jak frajerów. (sprostowanie zdania dokonane przez Redakcję Radio Biper) Nie dziwię się bo to ich – PiSu – styl. Na spotkanie z wiceministrem rolnictwa nie wpuszczono rolników! Stali jak psy pod drzwiami. Nie chcieli z nami rozmawiać. Uciekli od naszych pytań. Przed wyborami oszukali społeczeństwo. Wypłacali odszkodowania. Rolnicy mogli liczyć na porozumienie się przed Sądami z instytucjami płatniczymi. Kampania wyborcza się skończyła i ci którzy nie zdążyli w walce z systemem są dziś pozostawieni sami sobie. Adam Wasiluk, jest jednym z takich rolników. Po swoje pieniądze, z odszkodowania, musi iść aż do Sądu. Walczy o 15 czy 17 tysięcy złotych. Jak tłumaczą to władze? Nie wypłacą mu pieniędzy bo „rolnik był agresywny”. To kpina. Pytam dlaczego jest taka dyskryminacja ludzi? Pytam jak można zorganizować konferencję prasową bez pytań dziennikarzy?

Komentarz Radio Biper:
Nieuchronnie staczamy się w czasy głębokiego PRL-u w wydaniu PiS.

 

materiał: Radio Biper Biała Podlaska
temat: Biała Podlaska miasto
zdjęcia: nadesłane przez czytelniczę
tekst i opracowanie: Mariusz Maksymiuk

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

6 Responses

  1. Na konferencję z ministrem nie wpuszczono najbardziej zainteresowanych… to jakiś żart? Przecież to niewiarygodne , brak szacunku dla rolników!

    1. Autor. Rozwaliła Pani system. Prawie tak samo jak organizatorzy i bohaterowie konferencji prasowej. Gratuluję postępowego myślenia wstecznego. Chyba za dużo Trybuny Ludu się Pani kiedyś naczytała albo i nie. To proszę sięgnąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama