Reklama

Reklama

Reklama video

Międzyrzec: Wspólną modlitwą i symbolicznym grobem uczcili pamięć Wiesława Tokarskiego (film) (galeria)

28 września w kościele pw. Apostołów Piotra i Pawła w Międzyrzecu Podlaskim została odprawiona msza święta za duszę Wiesława Tokarskiego, ucznia miejscowego liceum, członka antykomunistycznej organizacji Związek Ewolucjonistów Wolności, prześladowanego i zamordowanego przez służby bezpieczeństwa PRL w 1958 r. Po nabożeństwie odbyło się poświęcenie symbolicznego grobu na cmentarzu parafialnym.

Wiesław Tokarski urodził się 17 maja 1936 r. w katolickiej rodzinie nauczycieli. Był średnim synem z trójki braci. Urodzony tuż przed wojną dorastał w trudnych czasach okupacji oraz latach panowania reżimu stalinowskiego. Patriotyczne wychowanie wyniesione z domu rodzinnego, w którym zawsze modlono się o wolną Polskę, napełniło Wiesława i wiarą w Boga i tradycyjnymi wartościami. Wiesiek wzrastał w takim wychowaniu, które zapewnili mu rodzice – ojciec,  nauczyciel, a także w czasie wojny dowódca okręgu Armii Krajowej, tu na ziemi lubelskiej oraz matka – nauczycielka języka polskiego, ceniona i lubiana przez młodzież szkoły w Maniach, gdzie pracowali w czasie okupacji i międzyrzeckiej podstawówce, już po wojnie.

Wiesiek po raz pierwszy został bohaterem, gdy miał niespełna 5 lat. Podczas niemieckiej okupacji, gdy pewnej nocy wywleczono z domów wszystkich mężczyzn we wsi Manie, gdzie do pracy w szkole przydzielono rodziców, ten chłopiec nie czekał w strachu na to, co się wydarzy, lecz pobiegł w piżamie i przedarł się przez kordon niemieckich żołnierzy, by odnaleźć tatę. Mimo strachu, a może trochę bez świadomości niebezpieczeństwa zwrócił na siebie uwagę oficera, który zapytał go, po co tu przyszedł? Ten zaś odpowiedział, że po tatusia. Na co oficer zapytał, „kim jest Twój ojciec?”. Wiesiek odpowiedział, że jest nauczycielem. Po tym oficer wywołał nauczyciela przed szereg i gdy wszyscy spodziewali się najgorszego, wyrzekł zbawienne słowa: „Nauczycielu, idź do domu dzieci uczyć”. Tę historię opowiada się w rodzinie do dziś i wciąż budzi ona wzruszenie, jak ten mały chłopiec uratował swojego ojca.

Z czasem jego niezłomność w stosunku do wyznawanych wartości przerodziła się w świadomy opór przeciwko nieprawnym rządom komunistów w Polsce. Za przykładem starszego brata Zbyszka uczestniczył w tworzeniu niepodległościowej organizacji Z.E.W., skupiającej młodzież szkół średnich. Czynnie uczestniczył w formułowaniu zasad, celów i metod działania organizacji. Doprowadził też do zmiany jej nazwy z początkowej – Związek Entuzjastów Wolności na Związek Ewolucjonistów Wolności, nadając tym samym dla tej organizacji kierunek konsekwentnych działań mających za cel uwolnienie się Polski od bolszewickiej ideologii i dominacji. Służył organizacji nie tylko intelektualnie, pisząc teksty, ale również rozlepiał ulotki na mieście, a nawet bohatersko robił to na terenie stacjonowania sowieckiego wojska. W końcu dzielnie znosił aresztowanie, proces przed sądem wojskowym i wyrok więzienia, podczas którego jako nastolatek wraz z bratem oraz innym skazanymi zmuszany był do bardzo ciężkiej pracy w kopalni w Jaworznie.

Był niezwykle zdolny. Uczył się bardzo dobrze i osiągał wybitne wyniki w szkole. Sam uczył się języków obcych, pomagał w nauce rodzeństwu i kolegom. Najlepszym przykładem jego zdolności jest fakt, że bezpośrednio po opuszczeniu więzienia przystąpił do matury, którą zdał najlepiej w całym liceum – tu w Międzyrzecu Podlaskim. Celująco zaliczona matura otwierała mu drogę na wybraną uczelnię w Polsce. Jednakże przeszłość ciągnęła się za nim i czyniła go dalej prześladowanym, gdyż czołowe uczelnie w kraju odmawiały mu indeksu. W ten sposób dostał się na studia na Politechnikę w Częstochowie. Nie opowiadał rodzinie o swojej działalności, najprawdopodobniej nie chcąc niepokoić rodziców, jednak nie uniknął uwagi szczególnie zajadłej UB-cji częstochowskiej.

W kwietniu 1958 r. wyszedł z akademika i już nigdy nie wrócił. Co się stało? Czy uwikłał się znów w jakąś uznawaną za wrogą działalność? Czy dotknęła go zemsta nienawistnych ubeków? Po jego zaginięciu najbliższa rodzina znów była szykanowana, rodziców co raz wzywano na przesłuchania i próbowano oskarżać o pomoc w ucieczce za granicę. Najmłodszy z braci Ryszard (obecny tu na mszy św.) również miał problemy i nie mógł się uczyć ani w wymarzonej szkole średniej, ani tej wybranej przez siebie uczelni wyższej, kształcił się więc daleko od domu rodzinnego. W prowadzonym przez Milicję śledztwie w sprawie zaginięcia Wiesława mylono tropy, raczej po to, by zatrzeć dowody własnej zbrodni. Wszelkie możliwe ślady zostały usunięte zarówno z uczelni, jak i komisariatów prowadzących śledztwo. Podjęte przez pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej czynności umorzono z braku dowodów, które usunięto zawczasu.

Ból po Wiesławie trawi rodzinę po dzień dzisiejszy. Tysiące rozmów na jego temat, co się tak naprawdę stało? Gdzie jest jego ciało? Jak wyglądałoby życie, gdyby z nami był? Czego jeszcze mógł dokonać? Co dobrego zrobić? Dziś staramy się zamknąć ten rozdział modlitwą za jego duszę nad symbolicznym grobem z nadzieją, że dzięki oddanemu do bazy poszukiwanych przez IPN materiałowi genetycznemu kiedyś może uda się go odnaleźć. Rodzina pragnie wyrazić wdzięczność tym, którzy przyczynili się do utrzymania pamięci o Wiesławie Tokarskim – środowisku członków Z.E.W. i ich rodzin, pani Grażynie Puszkarskiej, władzom miasta Międzyrzeca Podlaskiego oraz władzom Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Władysława Sikorskiego. (tekst odczytany podczas uroczystej mszy świętej za duszę Wiesława Tokarskiego)

28 września w kościele pw. Apostołów Piotra i Pawła w Międzyrzecu Podlaskim została odprawiona msza święta za duszę zmarłego, w której wzięli udział m.in. bratanek Wiesława Tokarskiego Wojciech Tokarski, wicestarosta powiatu bialskiego Artur Grzyb, dyrektor LO Mirosław Kot, harcerze ze sztandarem więźniów politycznych okresu stalinowskiego, uczniowie LO, kombatanci organizacji ZEW oraz delegacja rady miasta. 

Na prośbę rodziny pragniemy pożegnać śp. Wiesława Tokarskiego. Z naszych ustaleń, a wcześniej śp. Wandy Krajewskiej-Hoffman, wiemy, że został zamordowany w kwietniu 1958 r. Według informacji IPN nastąpiło przekroczenie uprawnień funkcjonariuszy poprzez zabójstwo w nieznanym miejscu i nieznanych okolicznościach – przypomniała przewodnicząca NSZZ Solidarność pracowników oświaty w Międzyrzecu Podlaskim Grażyna Puszkarska.

Rok wcześniej, 1 marca 2023 r., w Liceum Ogólnokształcącym im. gen. Władysława Sikorskiego w Międzyrzecu Podlaskim została odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona Wiesławowi Tokarskiemu. 

To wydarzenie smutne, ale jestem dumny z tego, że społeczność szkolna pamięta o swoich bohaterach, bo tak trzeba nazwać Wiesława Tokarskiego, ucznia naszej szkoły, który poświęcił życie walcząc z reżimem bolszewickim. Szkoda, że nie udało się odnaleźć jego szczątków, jego mogiły. Stąd ten symboliczny dzisiejszy pogrzeb. To znakomity przykład naśladowania dla obecnych uczniów liceum – zauważył wicestarosta powiatu bialskiego Artur Grzyb, jeszcze do niedawna dyrektor LO im. gen. Władysława Sikorskiego w Międzyrzecu Podlaskim.

Czytaj więcej:
LO Sikorski uczciło pamięć zamordowanego przez SB Wiesława Tokarskiego (galeria) <<==>> LINK

Po nabożeństwie zgromadzeni udali się na cmentarz parafialny, gdzie został poświęcony symboliczny grób Wiesława Tokarskiego przygotowany przez rodzinę zmarłego. Tam złożono kwiaty i zapalone znicze wspominając okoliczności, w jakich zginął młody obrońca wolnej Ojczyzny.

W imieniu rodziny Wiesława Tokarskiego podziękowanie za udział w uroczystości złożył jego bratanek Wojciech Tokarski.

Międzyrzec Podlaski przez swoją burzliwą historię jest naznaczony wieloma ofiarami i ma wielu bohaterów, których mieszkańcy czczą i oddają im hołdy, począwszy od jednego krańca miasta, gdzie znajduje się Aleja Katyńska, poprzez pomniki w centrum miasta, tablice w kościołach i szkołach, wreszcie groby na cmentarzu z drugiej strony – podkreślił Wojciech Tokarski. – Wśród nich dziś celebrujemy i święcimy symboliczny grób Wiesława Tokarskiego, który po blisko 70 latach znalazł wreszcie miejsce, gdzie będzie można przyjść i pomodlić się za jego duszę. Za to bardzo serdecznie dziękuję.

Galeria zdjęć – poniżej.

 

materiał: Radio Biper Międzyrzec Podlaski
zdjęcia: Mariusz Maksymiuk
film: Mariusz Maksymiuk / Bartek Sawa Sawicki
opracowanie: Anna Ostapiuk

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama