Słonecznik, który wyrósł na działce Roberta Kuszewskiego, osiągnął wysokość 4,05 m. Wieńczy go kilka kwiatów, które swoim ciężarem zaczęły już go pochylać.
Ogrodnik nie kryje dumy, ale również zaskoczenia, bo słonecznik rósł jak każda inna roślina w jego ogródku, bez specjalnego traktowania i dopieszczania środkami chemicznymi.
– Niczym go nie podsypywałem, podlewałem tylko wodą. Nic poza tym! Rzadko się to spotyka – podkreśla Robert Kuszewski.
Ogrodnik zmierzył swój okaz długą tyczką, którą później przyłożył do miarki, więc jest pewien jego długości. Roślina króluje nad jego działką, a on sam nie zamierza jej ścinać, ponieważ chce ją przeznaczyć na pokarm dla ptaków.
– Na pewno nie zostanie ścięty. My zostawiamy słoneczniki dla owadów, gdy kwitną, a później korzystają z nich ptaki, wybierają sobie nasiona. Nie spożywamy tego, tylko wszystko dla przyrody. To ozdobny słonecznik, mamy też takie zwykłe, jadalne, ale nie zbieramy ich, do samej jesieni korzystają z tego ptaki – wyjaśnia.
Działkę, na której wyrósł słonecznik-gigant, posiada od roku, od czterech lat uprawia również ogródek na działce po drugiej stronie alejki. Rekordowy okaz daje nadzieję na równie ciekawe plony w następnym sezonie, więc słoneczniki na stałe zagoszczą wśród upraw.
– W przyszłym roku również spróbujemy, mam nadzieję, że się uda i wyrośnie jeszcze większy – podsumowuje Robert Kuszewski.
materiał: Radio Biper Biała Podlaska
zdjęcia: Bartek Sawa Sawicki
film: Bartek Sawa Sawicki
opracowanie: Anna Ostapiuk
