W niedzielne przedpołudnie dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na Placu Wolności leży przedmiot przypominający apteczkę samochodową.
Na miejsce dotarli policjanci, którzy zabezpieczyli pakunek jak też sprawdzili czy nie stwarza zagrożenia dla osób postronnych. Mundurowi przejrzeli również zapisy miejskiego monitoringu, na którym widoczny był mężczyzna pozostawiający apteczkę w środku nocy. Funkcjonariusze rozpoznali na nagraniu 38-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej. Ustalili miejsce, gdzie obecnie przebywa oraz zatrzymali go do wyjaśnienia. Z jego relacji wynikało, że poprzedniego wieczora spożywał alkohol. Gdy wracał do domu na jednej z ulic zauważył autobus, z wnętrza którego zabrał apteczkę samochodową. Pozostawił ją później w centrum, gdyż nie była mu potrzebna. Mężczyzna nie potrafił w żaden sposób wyjaśnić swojego postępowania tłumacząc się wypitym tego dnia alkoholem.
Z ustaleń policjantów wynikało, że sprawca włamał się do zaparkowanego autobusu siłowo otwierając drzwi. Wartość skradzionej apteczki została oszacowana na kwotę ponad 200 złotych.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
materiał: Komenda Miejska Policji w Białej Podlaskiej
tekst i zdjęcia: Barbara Salczyńska-Pyrchla rzecznik prasowy KMP Biała Podlaska
opracowanie: Gwalbert Krzewicki