Gruzja to już dziesiąty kraj, z którego młoda wokalistka wraca ze złotem. Ma już za sobą zwycięskie festiwale w Bułgarii, Włoszech, Rumunii, Węgrzech, Francji, Hiszpanii, Grecji, na Litwie i Białorusi.
W Gruzji Kinga Linkiewicz zaprezentowała dwie piosenki: „Runnin'” – Beyoncé oraz „A to co mam” Kasi Kowalskiej. Za tę w języku ojczystym otrzymała I miejsce.
Co wpłynęło na dobór repertuaru? – Utwór „A to co mam” Kasi Kowalskiej jest nie tylko znany w Polsce, ale także cieszy się uznaniem za granicą. To piosenka, która ma potencjał przyciągnąć uwagę międzynarodowej publiczności i jury festiwalu. Myślę, że wybór piosenki w języku ojczystym ma duże znaczenie, ponieważ promuje kulturę i język polski na arenie międzynarodowej. To doskonała okazja do podkreślenia naszych korzeni i wartości kulturowych. Dodatkowo, fakt, że pan Kuba Iwanejko przygotował profesjonalny podkład muzyczny do tego utworu, świadczy o staranności i zaangażowaniu w przygotowanie występu – wyjaśnia Kinga Linkiewicz. – Jestem bardzo zadowolona z tego, jak polska piosenka została przyjęta przez Gruzinów na festiwalu. Widzę, że muzyka jest uniwersalnym językiem, który przekracza granice kulturowe. Nasze piosenki w języku polskim wydają się być bardzo cenione przez publiczność tutaj. To niesamowite uczucie widzieć, jak muzyka łączy nas ponad wszelkimi różnicami językowymi i kulturowymi.
Jak podkreśla wokalistka, nasz język narodowy spotyka się z ciepłym przyjęciem za granicą, znalazł też duże uznanie wśród Gruzinów. – Na festiwalu w Gruzji spotykałam się z ciepłym przyjęciem i ciekawością ze strony Gruzinów. Ludzie byli bardzo otwarci na poznanie mojej kultury i języka. Choć nie wszyscy mówili po polsku, to kilka podstawowych słów i zwrotów w języku gruzińskim zawsze pomagało mi nawiązać kontakt i wywołać uśmiech na twarzach innych festiwalowiczów. To wspaniałe uczucie, gdy można dzielić się kulturą i językiem z uczestnikami z innego kraju – dzieli się wrażeniami utalentowana wokalistka pochodząca z Horodyszcza w gminie Wisznice.
Na co dzień Kinga jest studentką Akademii Bialskiej, która wspiera rozwój jej muzycznej pasji i kariery. Wyjeżdżając za granicę zawsze reprezentuje swoją uczelnię i wartości, jakie z niej wynosi. To dzięki Akademii Bialskiej ma możliwość wyjazdów na zagraniczne festiwale. – Dla mnie udział w międzynarodowych festiwalach to niesamowita możliwość łączenia pasji śpiewania z podróżowaniem oraz dzielenia się pasją z innymi ludźmi z całego świata. Myślę, że uczestnictwo w takich festiwalach może przynieść mi nie tylko artystyczną satysfakcję, ale także wzbogacić moje doświadczenie życiowe.
W Akademii Bialskiej studiuje ekonomię, natomiast w WSKZ emisję głosu. – Obecnie skupiam się na studiach, tym bardziej, że studiuję aktualnie dwa kierunki. To wymaga dużego zaangażowania, ale myślę, że warto inwestować w edukację. W dalszych planach szykuję się na kolejny udział w festiwalu za granicą w państwie, którym jeszcze nie byłam. Cieszę się, że na festiwalach mogę reprezentować Akademię Bialską, jest to dla mnie ważne, żeby dużo osób usłyszało o polskiej znakomitej uczelni, która wspiera młodzież.
Kingę Linkiewicz będzie można usłyszeć podczas recitalu w Karczmie Góralskiej w Wisznicach – koncert odbędzie się w zbliżającą się noc sylwestrową.
materiał: Radio Biper Powiat Bialski
zdjęcia: Kinga Linkiewicz
opracowanie: Anna Ostapiuk