Przybyłych na uroczystość strażaków powitał włodarz gminy, który podziękował im za trud włożony w społeczna służbę i życzył wszelkiej pomyślności w przyszłych latach. – OSP jest, służy i zawsze można na was liczyć, za co dziękuję. Czy to przy działaniach prewencyjnych, czy przy zabezpieczeniach rożnego rodzaju uroczystości, przy wypadkach i pożarach. Mamy na terenie gminy prawie 300 strażaków i zawsze jest komu wyjechać. Nigdy nie było tak, że dane zdarzenie jest bez oprawy. To wy często niesiecie pomoc jako pierwsi – podkreślił Wójt Gminy Piszczac Kamil Kożuchowski. – Życzę wam dużo zdrowia i zgody, której bardzo nam potrzeba. Jak najwięcej działań prewencyjnych, szkoleń i uczenia się. Tyle samo powrotów co wyjazdów.
Na terenie gminy Piszczac funkcjonuje siedem jednostek OSP: Piszczac, Chotyłów, Dobrynka, Kościeniewicze, Dąbrowica Mała, Ortel Królewski i Połoski. Skupiają łącznie 297 strażaków, są wśród nich druhny i druhowie. Najliczniejszą jednostką jest OSP Piszczac. – Praca w gminie Piszczac jest dość trudna, to dość specyficzna gmina. Niemniej jednak dzięki wyposażeniu dysponujemy dobrym sprzętem i możemy ludziom pomagać – zauważa komendant gminny OSP Jacek Szczepaniak. – Dawniej przeważały pożary, teraz mamy więcej wypadków, kolizji. Zdarzają się sytuacje nieszczęśliwe i to jest najbardziej tragiczne, gdy ktoś traci życie.
Jako mieszkańcy często zapominamy, z jakimi widokami i sytuacjami spotykają się na co dzień strażacy, którzy później sami potrzebują pomocy psychologicznej. Czasami zdarzają się wypadki, które są dla strażaków traumatycznym przeżyciem. – Czasem widzi się spalone ciało, czasem ofiary wypadków. Myślę, że każdy inaczej to przeżywa. Widzę te obrazy, ale jakoś się z tym żyje – wyjaśnia radny powiatowy, dh Paweł Stefaniuk, na co dzień służący w jednostce OSP Chotyłów. – Strażakiem jestem dłużej niż radnym. Jak się chce pomagać ludziom, to próbuje się różnych rzeczy. W Chotyłowie jest prężna jednostka, w której działam. Bardzo lubię wyjeżdżać do akcji, czasem uda się kogoś uratować od pożaru, czasem z wypadku.
W chotyłowskiej jednostce służą zarówno mężczyźni, jak i kobiety, działa przy niej również Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza, do której przyłączają się uczniowie szkoły podstawowej, ucząc się fachu pożarniczego pod czujnym okiem starszych kolegów.
– Czekamy na kolejne zakupy i kierujemy podziękowania do pana wójta za to, że dba o jednostki, wymienia samochody. W ubiegłych latach nowy pojazd dostała OSP w Piszczacu, w tym roku my czekamy na samochód ciężki, a wójt powiedział, że to nie jest jeszcze ostatnie słowo – przypomina Paweł Stefaniuk. – Teraz są nowe mundury, a to wszystko duże przedsięwzięcia i poważne sumy.
Jak deklaruje wójt Kożuchowski, jednostki będą na bieżąco doposażane zgodnie z ich oczekiwaniami i potrzebami. – Nowe wozy strażackie to jest coś, co strażakom ochotnikom się należy. Mamy dwie jednostki w KSRG, Piszczac otrzymał już wóz średni, w tej chwili trwają zabiegi, by dostać jeszcze w tym roku wóz ciężki, używaną scanię z PSP, dla OSP Chotyłów. Nie ustaję w staraniach, by uzyskać dla tej jednostki również nowy wóz strażacki, a ten przekazać innej jednostce. Tak by te jednostki się rozwijały – zapewnia wójt. – Skoro są ludzie, którzy się zrzeszają i chcą działać w tych jednostkach, to moim obowiązkiem jest zapewnić im sprzęt.
materiał: Radio Biper Gmina Piszczac
zdjęcia: Gwalbert Krzewicki
film: Mariusz Maksymiuk
opracowanie: Anna Ostapiuk