Reklama

Reklama

Reklama video

Arkadiusz Maziejuk. W poszukiwaniu korzeni

Mieszkaniec Terebeli, z wykształcenia ślusarz i technik rolnik, z zawodu od 33 lat rolnik, a po godzinach poszukiwacz lokalnych historii.

– Zaczęło się od tego, że zainteresowały mnie książki kuzyna Henryka Maziejuka i brata mojego ojca ks. Czesława Maziejuka, którzy opisywali w nich m.in. moją rodzinną miejscowość. To było moje pierwsze spotkanie z lokalną historią, której obecnie poświęcam każdą wolną chwilę – mówi pan Arkadiusz.

W 2020 roku, w jednej z książek ks. Czesława Maziejuka znalazł informację, według której niedaleko jego domu, w odległości około 200 metrów ma się znajdować grób rosyjskich uciekinierów z niemieckiego obozu w Kaliłowie. Na tyle zaintrygowała go ta wzmianka, że postanowił mocniej zainteresować się sprawą. W końcowym rezultacie udało mu się odnaleźć ten grób i zgłosić odkrycie do IPN-u. To był kolejny bodziec, aby jeszcze bardziej zainteresować się historią okolicznych miejscowości, ale również zacząć zbierać informacje na ich temat z myślą, żeby je w przyszłości w jakiś sposób utrwalić. Pierwszą ciekawą historię już miał i to ona była zaczątkiem do wydawnictwa. Niedługo później, zgłębiając źródła zafascynowała go historia miejscowych unitów i to o nich w jego dotychczas wydanych dwóch publikacjach możemy dowiedzieć się najwięcej. – Jak zacząłem czytać o unitach, to zrodziła się moja fascynacja tą historią i bardzo chciałem dojść do tego, jak wyglądało życie Unitów w mojej miejscowości – tłumaczy.

Najwięcej informacji znalazł w aktach urodzeń dostępnych w internecie oraz w publikacjach dostępnych w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Białej Podlaskiej. Nieocenianym źródłem, jak podkreśla, byli również mieszkańcy, z którymi przeprowadził liczne wywiady i które stanowią ważną część książek. Jak przyznaje pierwsza publikacja pt. Szukanie korzeni. Terebela – współcześnie – w czasie wojny – Unici” powstała bardzo szybko, bo zaledwie w rok czasu. Udało mu się zebrać tyle materiału, który przydał się również do napisania rok później kontynuacji pt. „Dziedzictwo przodków. Wspomnienia mieszkańców Terebeli. Część II”.

W najnowszej książce, jaką autor wydał w ubiegłym roku zagłębia się jeszcze bardziej w genealogię. Można w niej znaleźć akty urodzeń i zgonów mieszkańców Terebeli z lat od 1870 do 1921. Nie podaje jednak wszystkich, gdyż jak mówi niektóre akta zaginęły. Nie mniej jednak w zasadzie każdy mieszkaniec Terebeli może z kart książki dowiedzieć się o swoich dziadkach i pradziadkach. Autor rozwija w publikacji również temat unitów, przybliżając czytelnikowi ogólny rys historyczny i problematykę czasów prześladowań tej społeczności w okresie caratu.

Jak mówi, największą trudnością przy pracy, były to właśnie wywiady oraz tłumaczenie dokumentów z języka rosyjskiego. – Moje pierwsze wywiady z mieszkańcami muszę przyznać szły mi ciężko. Nie wiedziałem tak naprawdę jak je robić, jak wyciągać od ludzi informacje, rzuciłem się od razu na głęboką wodę – przyznaje. Praktyka czyni jednak mistrza, dziś podkreśla, że większą uwagę zwraca właśnie na ten rodzaj źródła, bowiem ludzie umierają, stąd ta wiedza ginie bezpowrotnie. Dokumenty, jak nam tłumaczy mogą poczekać dłużej.

Warto wspomnieć, że obie książki wzbogacają liczne ciekawe fotografie, zarówno te współczesne, jak i te archiwalne a także mapy, ryciny i grafiki.

Na pytanie o to, czy jest zadowolony z tego co udało się do tej pory opublikować mówi: – Najbardziej zadowolony jestem, że dzięki zbieraniu informacji do tych książek od mieszkańców, ludzie odnowili spojrzenie na naszą historię. Dzięki temu udało nam się odnowić cmentarz unicki w Terebeli, współdziałanie lokalnej społeczności, która zechciała bezinteresownie w tym pomóc to coś niesamowitego – podkreśla pan Arkadiusz.

Oprócz uporządkowania terenu cmentarza, stanął na nim również pomnik ufundowany także przez mieszkańców. Remontu doczekały się również cztery zabytkowe krzyże w miejscowości. Autor dzięki swojemu uporowi ustalił historię wszystkich ponad 20 krzyży, jakie stoją na terenie Terebeli. Nie tylko je opisał, ale również ustalił, kto je ustawił i jakie historie się z nimi wiążą.

Jeżeli ktoś byłby zainteresowaną książkami pana Arkadiusza, można je kupić w księgarni „Tania książka” przy ul. Reformackiej w Białej Podlaskiej. Można je również wypożyczyć w gminnych bibliotekach, jak i w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Białej Podlaskiej.

Pisanie książek, to nie jedyna jego aktywność, prowadzi bowiem również forum historyczne, do którego dołączyć może każdy chętny. – Otworzyłem grupę dyskusyjną na Facebooku dotyczącą przeszłości Terebeli i okolic, jeżeli ktoś byłby zainteresowany dzieleniem się swoimi informacjami wystarczy poprosić o dołączenie. Grupa nazywa się „Terebela-historia” – zachęca.

Obecnie pan Arkadiusz pracuje nad nową książką dotyczącą historii miejscowości Solinki i Komarno w gminie Konstantynów, z tej pierwszej pochodzi jego mama. W książce oprócz historii m.in. z czasów II wojny światowej znajdzie się także np. opis cmentarza w Komarnie z unikatowymi nagrobkami artysty Konstantego Skóry.

 

Tekst / zdjęcia: J. Sowa

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama