29 sierpnia społeczność gminy Konstantynów zebrała się na uroczystych obchodach dożynek gminno–parafialnych. Po mszy świętej w kościele parafialnym, odprawionej przez księdza biskupa Piotra Sawczuka, nastąpiło poświęcenie odrestaurowanego krzyża będącego wotum wdzięczności za trudną rolniczą pracę. Pomnik powstał w 1843 r., obecnie został poddany gruntownej renowacji. Po symbolicznym poświęceniu wieńców, strojny w kolorowe parasolki korowód przemaszerował do pałacowego parku Platerów. Tam odbyło się uroczyste przekazanie chleba dożynkowego, a po nim rozpoczęła się część artystyczna. – Gminne dożynki nie wpisały się do tej pory w naszą coroczną tradycję, ponieważ mamy Dni Konstantynowa i to jest impreza, na której się szczególnie skupiamy – wspomina wójt gminy Konstantynów Romuald Murawski. Sięga jednak pamięcią do wojewódzkich z 1995 r. i powiatowych, które odbyły się kilka lat później.
Tego dnia na dożynkowej scenie pojawili się zarówno debiutanci, jak i stali uczestnicy kulturalnego życia gminy Konstantynów. Przybyli również artyści z województwa mazowieckiego i podlaskiego. Zaśpiewały zespoły ludowe, wśród których oczywiście swój dorobek muzyczny zaprezentowały miejscowe zespoły „Pogodna jesień” i „Melizmat”. Publiczność wysłuchała śpiewaków z formacji „Nowiny”, „Mielniczanie”, „Korniczanie” , „Pasieka” i „Pawłowianki”. O muzyczne wrażenia zadbali też gitarzysta Józef Komorowski, skrzypaczka Oliwia Spychel, muzyk ludowy Zdzisław Marczuk z uczennicami oraz młodzi wokaliści Zuzanna Bożyk, Bartłomiej Juszkiewicz i Dominika Stolarek.
Na stoiskach kół gospodyń można było spróbować różnorodnych regionalnych smakołyków, a dodatkową atrakcją był pokaz kuchni koreańskiej, podczas której mistrz kuchni azjatyckiej zaprezentował swoje kulinarne umiejętności. Publiczność mogła wziąć udział w warsztacie „Robimy Kimchi i kisimy o Onggi”.
Chętni mogli skorzystać z pomocy rachmistrza i dopełnić formalności związanych ze Spisem Powszechnym, a udziałem w specjalnej loterii dorzucić swoją cegiełkę do leczenia onkologicznego 3,5-letniej Nataszki Żółkowskiej. Choć zaplanowano liczne atrakcje dla najmłodszych, niestety musiały one zostać odwołane ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe.
– Myślę, że jest to rok bardzo trudny, kapryśny pogodowo. Wiem, że są jeszcze pola, z których ze względu na stojącą wodę nie zebrano jeszcze zbóż. Plony są niskie. Również sadownicy mają podzielone zdanie: dość dobrze obrodziły porzeczki, miały też wysoką cenę, niestety część wiśni zniszczył grad, miały też niską cenę – podsumowuje tegoroczne zbiory oraz uroczystość, podczas której podziękowano za to, co udało się zebrać, wójt Murawski.
materiał: Gmina Konstantynów
tekst: Anna Ostapiuk
zdjęcia film: Biper TV
opracowanie: Gwalbert Krzewicki