Z. Marczuk jest też laureatem prestiżowej nagrody im. Oskara Kolberga za twórczy wkład w rozwój i propagowanie rodzimego folkloru. Jest inicjatorem, instruktorem, współpracownikiem oraz muzykiem licznych kapel i zespołów śpiewaczych z terenu Południowego Podlasia. Z jego aktywnej pomocy korzystali lub korzystają nadal: Kapela Rodzinna Marczuków z Zakalinek, Kapela Sąsiedzka, Kapela Rodzinna Zubowiczów, Dziecięcy Zespół Śpiewaczy z Zakalinek, Zespół Leśniańskie Nutki, Pogodna Jesień z Konstantynowa, rodzeństwa Dziołaków z Zakalinek, Kapela Zubuzaki z Siemiatycz, Leśnianki z Leśnej Podlaskiej, Jutrzenka ze Sławacinka Starego, Lewkowianie z Dokudowa i Sokotuchy z gminy Biała Podlaska. Wybitny samouk ma na swoim koncie nagranie kasety z tradycyjnymi utworami ludowymi wokalno-instrumentalnymi oraz instrumentalnymi wraz z Kapelą Sąsiedzką oraz zespołem śpiewaczym Zakalinki.
Nie można pominąć, że wraz z prowadzonymi przez siebie podopiecznymi brał udział w filmach pokazujących tradycyjne obrzędy i muzykę ludową, a także w koncercie w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Udało się mu wypromować wiele zdolnych uczennic. Ostatnio skrzypaczkę Oliwię Spychel z Leśnej Podlaskiej. W towarzystwie młodej instrumentalistki pojawił się na Mazowieckim Festiwalu Kapel Ludowych w Wiśniewie pod Siedlcami, zdobywając tam Grand Prix. Nie mniejszym powodzeniem zakończył się występ obojga na Festiwalu Muzyków Prawdziwych w szczecińskiej filharmonii im. Mieczysława Karłowicza.
Samo zakwalifikowanie się na ten festiwal jest nie lada wyczynem, a zdobycie nagrody jeszcze większym, bo zgłaszają się tam rzeczywiście najlepsi. Jurorzy nie mieli jednak wątpliwości. Skrzypek Marczuk uzyskał w Szczecinie pierwszą nagrodę w kategorii instrumentalistów, a jego podopieczna wyróżnienie. Nic dziwnego, że Zakalinki często odwiedzają ekipy radiowe i telewizyjne, a radiowa Dwójka umieściła jego nagrania w specjalnej kolekcji „Muzyka źródeł”
– Trudno byłoby mi zliczyć wszystkich wychowanków, jacy na przestrzeni lat pobierali u mnie naukę gry na skrzypcach. Niektórzy dawno ukończyli szkoły i założyli własne rodziny. Kilku osobom szczęście dopisało i dziś grają w profesjonalnych orkiestrach filharmonicznych. Cieszę się z ich powodzenia i nie odmawiam pomocy nowym kandydatom na muzyka, jeśli przejawiają taką chęć i słuch muzyczny. Każdy powinien wykorzystać szansę dawaną mu przez los – uważa Z. Marczuk.
Laureat nagrody im. Oskara Kolberga chętnie dzielił się wiedzą i umiejętnościami z innymi wykonawcami. Zakalinki odwiedziła w towarzystwie ekipy TVP Kultura Mery Spolsky, młoda wokalistka i instrumentalistka, która ma już na koncie kilka nagród festiwalowych (M.IN. W Opolu i Wrocławiu). W domu pana Zdzisława rozmawiała o meandrach sztuki ludowej, śpiewała i uczyła się gry na skrzypcach. Realizatorzy skrzętnie to wszystko zarejestrowali, a efekt wizyty Mery w Zakalinkach oglądać można w zasobach TVP Kultura, w zakładce Szlakiem Oskara Kolberga. Znając aktywność tego muzykanta można być pewnym, że jeszcze nie jeden raz usłyszymy o nim na ogólnopolskim forum. W wolnych chwilach uczy gry na skrzypcach własną wnuczkę. Kto wie, czy nie zastąpi kiedyś twórczego dziadka.
tekst / zdjęcia: Istvan Grabowski