Jakub Sowa Radio Biper: Skąd wziął się pomysł na akcję?
Damian Trzpil: Pomysł był bardzo spontaniczny. Zrodził się chyba pod wpływem emocji, które szargają myślę każdym w obecnej sytuacji. Kiedy pojawił się taki bodziec, to po prostu te wszystkie przemyślenia musiały gdzieś znaleźć ujście i znalazły je w formie dużej dawki weny, dzięki której powstał ten utwór w zaledwie kilka godzin.
J.S. Jak wyglądały prace nad kawałkiem i nagraniem?
Damian Trzpil: Prace nad kawałkiem przebiegały błyskawicznie, ponieważ w piątek powstał pomysł, chwile później były pierwsze pozytywne odpowiedzi zaproszonych gości. Został od razu stworzony kawałek i dobrana muzyka, wszyscy dostali wytyczne odnośnie nagrań próbnych. Każdy miał wysłać oddzielnie ścieżkę audio i wideo nagraną w warunkach domowych. Efektem było zebranie materiału o przeróżnej jakości, w przeróżnych formatach. Potem przeszliśmy do komponowania wstępnej wersji, pewnego aranżu muzycznego. Wszystko odbywało się w zgodzie i harmonii myślę, że wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawieni do tego projektu od samego początku. Było czuć bardzo dużo pozytywnej energii i pozytywne zaangażowanie zaproszonych artystów. Kolejne 24 godziny, to była realizacja nagrania. W międzyczasie kontaktowaliśmy się jeszcze z innymi artystami i przedstawicielami innych form sztuki, którzy również wysyłali nam krótkie filmiki a te również zostały wykorzystane w teledysku.
J.S. Czy był jakiś klucz doboru artystów?
Damian Trzpil: Nie było chyba żadnego. Większość z tych osób po prostu znam. Moje drogi skrzyżowały się z wybitną twórczością tych ludzi. Marta Wójtowicz, Adrian Litewka, Zuzia Janik, czy Bartek Peszuk, Radek Huszał, Beata Wawryniuk. Nazwiska, które przewijają się przez bialską kulturę. Są to wokalne ikony naszego miasta, które nieraz przyniosły mu chlubę i dumę.
J.S. Co było największą trudnością przy realizacji?
Damian Trzpil: Największą trudnością była chyba praca online. Przesyłanie tych plików nie przebiegało tak szybko, jakbyśmy tego chcieli. Pojawiały się więc czysto techniczne problemy, ale nie takie, którymi nie można było zaradzić.
J.S. Kto jest autorem tekstu i muzyki?
Damian Trzpil: Autorem tekstu do piosenki jestem ja, a utwór instrumentalny został odnaleziony w sieci i pochodzi od anonimowego kompozytora, do którego nabyliśmy prawa autorskie. W muzykę nie ingerowaliśmy zbyt mocno, żeby zaoszczędzić również czas na zorganizowanie tego przedsięwzięcia, bo założenie było takie, że chcemy je zrealizować ekspresowo.
J.S. „Niebawem”, skąd pomysł na taki tytuł i co on oznacza?
Damian Trzpil: Tytuł wydaje mi się daje nadzieję. Niebawem nie określa konkretnie kiedy. Niebawem może być zaraz, ale również za dłuższą chwilę. Niebawem ma dawać nadzieję, że już wkrótce spotkamy się znowu na ulicach naszego miasta, że te wszystkie smutki odejdą gdzieś w cień i że będziemy mogli razem od nowa krok po kroku wspólnie budować nową przyszłość.
J.S. Jakie są założenia i cele tej akcji?
Damian Trzpil: Celem tej akcji jest dotrzeć do widza i słuchacza, do naszych znajomych, ludzi którzy mieszkają wokół nas, którzy stanowią jedną społeczność. Jestem bardzo związanym z miastem i myślę, że nasi artyści są również z nim związani. My twórcy, muzycy, artyści, chcemy pokazać, że jesteśmy z naszymi odbiorcami, którzy do tej pory nas zawsze wspierali. Chcemy pokazać, że pomimo bardzo ciężkiej sytuacji można i trzeba szukać tej wiary, pociechy. Byłoby nam miło, aby każdy bialczanin mógł pomyśleć trochę pozytywnie, uśmiechnąć się i choć na parę sekund zapomnieć o tych troskach w zaciszu własnego domu.
J.S. Gratuluję inicjatywy i dziękuję za rozmowę.
materiał: kultura / Biała Podlaska miasto
film / grafika: Shoyos Studio
